Gdy nowoczesna technologia i odwaga strażaków łączą siły, mogą zdarzyć się prawdziwe cuda. OSP KSRG Jedwabno podzieliło się na swoim profilu Facebook nietypową historią ratunkową, która zdarzyła się we wtorek, 9 lipca, w okolicach miejscowości Czarny Piec.
Strażacy z OSP KSRG Jedwabno otrzymali zgłoszenie o wypadku na obszarze leśnym. Wstępne informacje wskazywały na dramatyczną sytuację – telefon iPhone wygenerował sygnał alarmowy z dokładnymi koordynatami, sugerującymi potencjalne zagrożenie życia. Strażacy natychmiast ruszyli do akcji.
Po dotarciu na miejsce, w okolicy Czarnego Pieca, strażacy odkryli, że na obszarze leśnym odbywały się pokazy nowoczesnych maszyn leśnych.
- Jeden z uczestników zgubił telefon, który został przygnieciony przez maszynę – mówi druh Michał Wojciechowski. - Czujniki w iPhone wykryły wstrząs, interpretując go jako wypadek, co uruchomiło automatyczny sygnał SOS - dodaje
Strażacy, działając wspólnie z patrolem Policji, szybko rozpoznali sytuację i upewnili się, że nikomu nie grozi niebezpieczeństwo. Automatyczny alarm telefonu zadziałał bezbłędnie, choć tym razem bez realnego zagrożenia dla życia. Zastępy JRG Szczytno oraz ZRM, które ruszyły na miejsce, zostały zawrócone po wstępnym rozpoznaniu sytuacji przez strażaków z Jedwabna.
Ta nietypowa akcja podkreśla, jak nowoczesna technologia może wspierać służby ratunkowe, nawet w najbardziej odległych i trudno dostępnych miejscach.
- Kto jeszcze kilka lat temu pomyślałby, że telefon sam wezwie pomoc w lesie z dokładną lokalizacją - pytają retorycznie strażacy z Jedwabna.
Zdzysk
natura upomina się o spokój , przez nowe technologie bo sama nie może protestować
Bartek
Może to las ostatkiem sił wzywa pomocy ludzi rozsądnych przed rabunkową gospodarką leśną