Danuta Pianka ma wiele wątpliwości związanych z obsługą w szczycieńskim szpitalu. – W córkę uderzyła drezyna, dziecko przewieźli do szpitala, a tam nawet nie opatrzyli jej ran – żali się matka dziewczynki.
Danuta Pianka ma wiele wątpliwości związanych z obsługą w szczycieńskim szpitalu. – W córkę uderzyła drezyna, dziecko przewieźli do szpitala, a tam nawet nie opatrzyli jej ran – żali się matka dziewczynki.
13-letnia Adrianna Pianka w ubiegłym tygodniu wpadła pod drezynę. Do wypadku doszło na przejeździe kolejowym w Leśnym Dworze. Mimo wszystko dziecko i tak miało szczęście, bo skończyło się na skaleczeniach i siniakach. – Córka przewróciła się, wpadła między tory i to uratowało jej życie – mówi Danuta Pianka, matka dziecka. – Jeden z naszych sąsiadów widział całe zdarzenie. Poinformował mnie o wszystkim – dodaje.
Kolejarze wezwali karetkę pogotowia. Dziewczynka trafiła do szpitala w Szczytnie. Tam obejrzał ją lekarz. – Była w szoku, nie wiedziała, co się dzieje, wszystko ją bolało i ledwo co chodziła – wspomina pani Danuta.
Jaka obsługa?
- Lekarz przyszedł obejrzał córkę i to wszystko, stwierdził, że nic jej nie jest – wspomina matka dziecka. – Prosiłam go o to, by zrobili chociaż prześwietlenie na co po dłuższym czasie się zgodził, ale na tym się skończyło – dodaje.
Pani Danuta twierdzi, że obsługa w szczycieńskim szpitalu jest daleka od ideału. – Pielęgniarki nawet nie opatrzyły Adzie rany, jaką miała na nodze. Nie dały jej też koca, chociaż trzęsła się z zimna i stresu. Nie wspominając o tym, żeby ktoś do niej przyszedł i chwilę przy niej posiedział – żali się kobieta.
Lepiej w Olsztynie
- W Szczytnie powiedziano nam, że możemy wracać do domu, ale jeżeli chcemy to możemy też jechać do Olsztyna, bo dopiero tam mogą zrobić Adzie niezbędne badania – mówi pani Danuta. – Zapytałam lekarza, kiedy mamy tam jechać i czy wyślą nas karetką. Odpowiedział, że kiedy chcemy, dzisiaj, jutro, albo pojutrze, ale własnym transportem – dodaje.
To, co usłyszały od specjalisty w Olsztynie utwierdziło je w przekonaniu, że w szczycieńskim szpitalu nie dzieje się dobrze. – Lekarz powiedział nam, że powinnyśmy przyjechać karetką, a kiedy opowiedziałam mu jak wyglądało badanie w Szczytnie, powiedział, że ten szpital słynie ze złej obsługi – dodaje.
Szpital się broni
Władze szpitala twierdzą, że wszystko jest w porządku i nie mają do zachowania swoich pracowników żadnych zastrzeżeń. – Wszystko było wykonane zgodnie ze sztuką lekarską. Dziewczynce została udzielona pomoc, zrobiliśmy też prześwietlenie, a kiedy okazało się, że jej życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo lekarz wydał zalecenie matce by zgłosiła się z nią do szpitala w Olsztynie, gdzie jest chirurg dziecięcy. Dziecko przebywało u nas dokładnie 35 minut, więc wątpię czy przez ten czas mogło zmarznąć – mówi Beata Kostrzewa, dyrektor szpitala.
Paweł Salamucha
Fot. Paweł Salamucha
Jednak ten pan ma ewidentnie jakiś problem. Teraz po prezydencie. Polska jest w Europie i jest jej częścią i nikt się nie wypiera, że jesteśmy jej częścią. Walczymy tylko o równouprawnienie. Poza tym jak Leszek Miller mówi o pomocy Ukrainie ale w granicach rozsądku to nikt go nie krytykuje a już na pewno nie ten pań, który z pewnością pobiera bardzo wysoka mundurowa emeryturę. Bardzo dobrze, że ktoś mówi jak jest a nie tylko ślepo ma wydawać kasę na kraj który jest mocno skorumpowany. Cięcia w budżetach. A kto doprowadził do takiej dziury? Jakoś przez 8 lat tego złego pusu nie było takiej dziury teraz nam się wciska że jest nam dobrze, fajnie itp. Dobrze to jest temu Panu, który pusze takie bzdury. Przeciętny polski obywatel nigdy takiej emerytury ba nawet wynagrodzenia nie dostanie jak pan otrzymuje obecnie. Panu jest i było zawsze dobrze za kazdych rzadow, tylko po prostu masz pań zniekształcony onraz przez tvn. Każda telewizja w jakiś sposób kłamie i zniekształca i naciąga fakty. Masz pań swoje lata więc przemysł pań uczciwie co piszesz bo żyjesz pań w pewnej bańce rzeczywistości oderwanej od życia. Masz pań wypchany barek alkoholem jak to zes pan niedawno wspomniał. Może taki barek jak prezes w Alternatywach4. Skojarzenia nasuwają się same o pana mentalności i wiedzy o życiu zwyczajnych ludzi. Mało o normalnym życiu pań wiesz.
Jan
2025-12-10 07:05:36
Pytanie, gdzie są dzieci, gdzie są wnuki? Są tacy, którzy - mieszkając poza Szczytnem - potrafią dzwonić przynajmniej 3 razy dziennie do swych dziadków, rodziców, krewnych. Wiedzą, kiedy jest jedzone śniadanie, wiedzą, kiedy jest przechadzka, wiedzą o której obiad, kolacja... A w razie braku kontaktu dzwonią o pomoc. To takie trudne? To nie kwestia braku czasu, tylko braku więzi i uczuć.
Taki sobie czytelnik
2025-12-10 03:09:26
Panie Mądrzejowski. No tak, obecna władza to nie przerznacza środków na \"swoją telewizję\". Szybko sobie wygooglowałem: W 2025 roku TVP w likwidacji dostała dodatkowo 1,4 mld. Ach ten pana słynny obiektywizm.
Olek
2025-12-09 22:25:02
Kiedyś,to kiedyś,cóż to za bzdurne uzasadnienie.Niektorym radnym nie chce się nawet myśleć logicznie
Plik
2025-12-09 17:48:45
Ciekawe kto i dlaczego boi się powiedzieć prawdę
Ciekawski
2025-12-08 22:14:23
Prawie fascynujące...
Jestę zastępco burmystrza
2025-12-08 20:32:16
U nas na budowie też przyjęli nowego pracownika , ale niestety nie było reportera.
tak
2025-12-08 19:42:37
Występ bardzo fajny ale trochę nie ładnie jak się pomija osoby które faktycznie pracowały i przygotowywały występ,
Olek
2025-12-08 19:00:33
7.12. było lodowisko otwarte, jednak jazda na łyżwach okazała się niemożliwa.Lyzwy rozjeżdżały się po tej sztucznej tafli nie mogąc rozpocząć jazdy.Całkowita klapa, pieniądze do zwrotu.
Warchol
2025-12-08 09:41:11
Znikome te informacje w tym artykule
Adrian
2025-12-07 13:05:25