Nie wszyscy są chętni do robienia przedświątecznych porządków, a jak jest okazja robić coś innego, znacznie fajniejszego – to i korzystających z tej okazji nie brakuje. Tak było z uroczystym, świątecznym treningiem w Akademii Sztuk Walki Szczytno. Zjawiła się pokaźna gromadka d...
Nie wszyscy są chętni do robienia przedświątecznych porządków, a jak jest okazja robić coś innego, znacznie fajniejszego – to i korzystających z tej okazji nie brakuje. Tak było z uroczystym, świątecznym treningiem w Akademii Sztuk Walki Szczytno. Zjawiła się pokaźna gromadka dzieci, a nie zabrakło też „zająca” z prezentami.
Trening, ze względu na szczególną okoliczność, został przeprowadzony łącznie dla wszystkich trzech grup dziecięco-młodzieżowych. - W tych grupach ćwiczy w sumie ponad 50 dzieciaków, ale część z nich już wyjechała np. do rodzin, więc na czwartkowy (5 kwietnia – przyp. HB), wielkanocny trening przybyło ze 35 młodych adeptów sztuk walki – mówi Dariusz Hrynowiecki, trener i twórca akademii.
- To już taka nasza tradycja, że ważne daty honorujemy ważnymi spotkaniami w szkole i staramy się nawet podczas treningu kultywować tradycje.
W ramach tych tradycji wszystkie dzieciaki otrzymały drobne upominki w postaci czekoladowych zajączków. - Może to niezbyt zdrowy prezent, a sportowcy powinni odżywiać się właściwie, ale cóż – święta... to i zaszaleć można odrobinę – dodaje pan Dariusz, który owe zające fundował.
Zdrowszy i trwalszy prezent młodzi karatecy otrzymali od Sławomira Chmielińskiego, właściciela firmy Novum, w której wykonano nowe wyposażenie (ławki i wieszaki) do dziecięcych szatni – wykonano, dostarczono i zamontowano. Na tę okoliczność sponsor został ubrany w kimono i „przećwiczony” na tatami, miał więc okazję – jak sam powiada – po raz pierwszy w życiu wystąpić w roli „walczącego” zawodnika.
Po świętach dzień odpoczynku – i kolejne treningi, a niemal na każdym pojawiają się nowe dzieciaki. - Nie mamy jakichś ścisłych terminów przyjmowania nowych zawodników czy tworzenia nowych grup – tłumaczy Dariusz Hrynowiecki. - Głównie dlatego, że zainteresowanych nie brakuje i ciągle się pojawiają. Jeśli więc dzieciaki chcą, to je po prostu przyjmujemy. Gdyby miały czekać, mogłyby się zniechęcić, a tak – to jakby „z marszu” wchodzą w treningowy rytm i zajmują czymś znacznie pożyteczniejszym, przynajmniej dla zdrowia, niż ślęczenie przed komputerem.
Halina Bielawska
Fot. archiwum
Może należy ogrodzić teren? Z tego co się orientuję, to były dofinansowania do zakupu psa pasterskiego, ale wiadomo, psa trzeba karmić...
mm
2025-06-15 14:18:50
toż to czcionka z gry Super Mario w kturej skacze się po rurach i uwalnia księżniczkę, śmieszki pierdzielone
Nitendofanboy
2025-06-15 12:48:01
No właśnie. Przecież tych najbiedniejszych czesto nie stać po prostu na życie na poziomie to skąd niby maja mieć nagle tyle pieniędzy na wklad własny???
Romek
2025-06-15 05:12:06
Mam nadzieję, że uda się zebrać sporą sumę pieniędzy i da ona możliwość w dalszym leczeniu chłopca. Rodzicom życzę ogromu cierpliwości i powodzenia. Trzymam kciuki! Wspieram, pomagam!
Abw
2025-06-12 20:56:18
Proszę powiedzieć jak ci biedniejsi mają to sfinansować, najpierw musisz wyłożyć kupę kasy, musisz pożyczyć/ukraść/załatwić, później teoretycznie ci oddadzą ale bez VAT. 35% zaliczki to kpina.
Adam
2025-06-12 19:37:37
Dajcie spokuj tym zwierzakom. Koty,nutrie,bobry,wilki,niedzwiedzie,itd. Czliwiek to rak na organizmie planety. Zajmujecie im siedliska bo musicie mieć o hektar więcej niz sąsiad a później wam zwierzeta przeszkadzają. Oby was od marketów i internetu odcieli
Marcin Macudziński/Mieciu
2025-06-12 12:40:27
Zapytajcie mieszkańców i działkowiczów czym podlewają swoje trawniki
Mariusz
2025-06-12 10:12:14
Ta ekologia jest zbyt droga ?
zdysk
2025-06-12 09:32:02
No to jeszcze raz. Bardzo wysoki poziom kształcenia w tej jakże prestiżowej uczelni najpełniej widać w profesjonalizmie działań policjantów pod Biedronką w Bolkowie.
Zły Porucznik
2025-06-12 09:11:20
Ponad dwie bańki za autobus - to nie jest normalne
Jego Eminencja
2025-06-12 09:05:49