Poniedziałek, 9 Czerwiec
Imieniny: Ady, Celii, Medarda -

Reklama


Reklama

Świąteczne polowanie


Łania i sześć saren to rezultat tradycyjnego wigilijnego polowania, jakie odbyło się w kole myśliwskim „Knieja”. Najlepszym łowcą został Witold Mocarski, tytuł wicekróla przypadł Januszowi Mikulskiemu, natomiast królem pudlarzy okrzyknięto Radosława Biedrzyckiego.

<...

  • Data:

Łania i sześć saren to rezultat tradycyjnego wigilijnego polowania, jakie odbyło się w kole myśliwskim „Knieja”. Najlepszym łowcą został Witold Mocarski, tytuł wicekróla przypadł Januszowi Mikulskiemu, natomiast królem pudlarzy okrzyknięto Radosława Biedrzyckiego.

Szesnastu myśliwych, ośmiu naganiaczy i dwa psy wzięły udział w tradycyjnym wigilijnym polowaniu, jakie co roku organizuje każde koło myśliwskie, w tym też i „Knieja”. – Święta to dla każdego z nas bardzo ważny czas, w którym nie zapominamy także o myślistwie. Spotykamy się każdego roku na polowaniu zbiorowym, na które specjalnie przyjeżdżają nasi członkowie z najdalszych rejonów Polski. Po kilkugodzinnym przebywaniu w lesie zjadamy uroczystą kolację i dzielimy się opłatkiem – mówi Witold Mocarski.


Reklama

Zgodnie z tradycją myśliwi do lasu wyruszyli wcześnie rano. Na miejscu omówiono bezpieczne zachowanie, ubrano opaski w jaskrawych kolorach, a naganka kolorowe kamizelki i wyruszono na łowy. Zawsze nad przebiegiem zbiorowego polowania czuwa jeden doświadczony myśliwy. Tym razem ten obowiązek wziął na siebie prezes koła Romuald Tański. Szczegółowe zasady omówił łowczy koła Stanisław Senderowski, nie skąpiąc przy tym opowieści i anegdot z własnej myśliwskiej historii, a tych mu nie brakowało, jako że łowczy „Kniei” należy do najstarszych i najbardziej doświadczonych łowców.

Myśliwi zajęli wylosowane stanowiska i czekali na zwierzynę, którą płoszyła naganka wraz z psami, dwoma jagdterierami: Nerem i Cezarem. Już przy pierwszym pędzeniu udało się ustrzelić sarnę. Potem nie było gorzej i polowanie uznano za udane.

Reklama

Królem strzelców został Witold Mocarski, któremu udało się ustrzelić jelenia łanię, tytuł wicekróla przypadł Januszowi Mikulskiemu, natomiast największym pudlarzem okrzyknięto Radosława Biedrzyckiego.

Następnie wszyscy udali się do remizy w Dźwierzutach, gdzie zjedzono uroczystą kolację i podzielono się opłatkiem. Przy stole – oczywiście – poza świątecznym nastrojem – królowały leśne opowieści.

Paweł Salamucha

Fot. Paweł Salamucha



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama