Bez choćby punktu ze spotkania z Orłem Janowiec Kościelny wrócili do Pasymia zawodnicy Błękitnych. Pasymianie dobrze zaczęli mecz, mieli nawet bardzo dobrą szansę do zdobycia gola. Z czasem jednak to gospodarze zdominowali spotkanie i odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo.
Bez choćby punktu ze spotkania z Orłem Janowiec Kościelny wrócili do Pasymia zawodnicy Błękitnych. Pasymianie dobrze zaczęli mecz, mieli nawet bardzo dobrą szansę do zdobycia gola. Z czasem jednak to gospodarze zdominowali spotkanie i odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo.
ORZEŁ JANOWIEC KOŚCIELNY – BŁĘKITNI PASYM 2:0 (1:0)
1:0 – Pyracki (44), 2:0 – P. Szypulski (88)
BŁĘKITNI: Malanowski – S. Foruś, Stalmach, Młotkowski, P. Domżalski, D. Kruczyk (Kędzierski), A. Foruś (Staszewski), Pietrzak, B. Nosowicz (Mikołajewski), Gołębiewski, M. Kruczyk (M. Nosowicz)
Zdeterminowany Orzeł
W meczu sąsiadów w tabeli grający na wyjeździe pasymianie nie sprostali zdeterminowanemu beniaminkowi z Janowca Kościelnego. Przez pierwsze minuty to Błękitni prowadzili grę. Około 7 minuty stworzyli nawet wyborną sytuację do objęcia prowadzenie, ale Marcin Kruczyk nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy.
Z czasem to potrzebujący jak ryba wody punktów Orzeł zaczął przejmować inicjatywę, którą udokumentował obejmując prowadzenie chwilę przed końcem pierwszej połowy.
Znowu gol w końcówce
W drugiej części obraz wyglądał podobnie to pasymianie zaczęli z większym impetem z czasem jednak gospodarze opanowali sytuację. Kropkę nad „i” przypieczętowali jednak dopiero w samej końcówce meczu, kiedy to skutecznie wykorzystali rzut wolny.
Zmęczenie sezonem
- Liczyliśmy przed meczem na zdobycz punktową – opowiada o spotkaniu trener Błękitnych Michał Żuk. Widać jednak w naszym zespole zmęczenie sezonem. Mamy wąską kadrę. Częste mecze spowodowały, że sił w meczu z Orłem starczyło nam maksymalnie na pierwszy kwadrans. Nie tylko w tym, ale już we wcześniejszych meczach mieliśmy kłopoty fizyczne.
Daniel Kwiatkowski
Do strefy gastro powinne zostać zaproszone koła gospodyń wiejskich, można by było zjeść coś naprawdę dobrego j w rozsądnej cenie
Xyz
2025-08-15 06:11:13
Najlepiej zrobić tak, żeby był Wilk stypy i Afanasjew cala...
Jan
2025-08-15 05:31:03
Taka szkoda a taka piękna fota...
Tytus
2025-08-15 05:23:31
Bo to takie geniusze, co siedzą od 20 lat i drapią się w głowę \"co by tu spieprzyć panowie\" oraz - jak się okazuje Panie. Szkoda gadać. Jak nie zmieni się ekipy rządzącej - nic z tego nie wyjdzie. Ale nie oto chodzi, aby zmienić na nowych - tylko na mądrych.
Śmieszek
2025-08-14 18:06:33
Bieg po lampasy już się skończył. Zobaczymy na starcie kto się stawi
Follower
2025-08-14 16:31:29
Nie tylko przy ul. Solidarności. W centrum miasta też szaleją. Wyjątkowo w tym sezonie jest jakaś inwazja motocyklistów, często popisujacych się nocą. Już prasa lokalna poruszała ten temat w lipcu. Niestety problem trwa... Apel do Policji o większą kontrolę tych piratów.
???
2025-08-14 09:52:02
A tak redakcja starała się promować burmistrza i nie udało się...a takie piękne zdjęcia były zza biurka...taka szkoda...
Kamil
2025-08-14 09:41:39
I wyszło jak zwykle. Wielki nadzieję, jeszcze większe obietnice i nic z tego. Szkoda tylko że dalej miasto zadłuża na takie pierdoły jak wieża ciśnień. Jak zajdzie potrzeba modernizacji oczyszczalni to obudzimy się z ręką w nocniku ????
Marian
2025-08-14 09:22:06
Niektórym motocyklistom trzeba by było wymienić tłumiki zwłaszcza podczas przeglądu technicznego a jeśli nie to zatrzymać dowod rejestracyjny bębenki pękają idąc przez miasto polica jadąc radiowozem tego nie słyszy a szkoda mandat by się przydał
Kierowca zawodowy
2025-08-13 19:12:29
Przy ul. Solidarności organizują wyścigi nocne przez kilka godzin w weekendy. Może warto, żeby patrol tam wtedy czuwał. Warkot silników niesie się przez całe osiedle.
Agnieszka
2025-08-13 13:43:11