Nie wygląda to najlepiej. Ścieżka jest kręta i pełna pułapek. W czasie wakacji w Grecji dopadło mnie znienacka nadciśnienie w oku. Straciłam zupełnie widzenie w lewym, a stan drugiego zaczął się pogarszać. Nadciśnienie w oku to straszna choroba, która może doprowadzić do wielu zmian w widzeniu, ślepoty, a nawet śmierci. Od niedawna nagłośniona przez media w związku z programem dla seniorów leczenia i zapobiegania zaćmie. Program dotowany przez państwo. Korzystają z niego setki osób w naszym województwie.
Jak skorzystać z programu?
Krok 1: skierowanie od specjalisty.
Wszyscy wiedzą, że nie jest to łatwe. Najpierw trzeba przekonać lekarza rodzinnego do wystawienia skierowania. Potem dostać się do okulisty. W naszym miasteczku do lekarza w ramach NFZ kolejka długa, a wcale nie krótsza na wizytę prywatną. Dzięki Bogu w Szczytnie jest kilku wybitnych okulistów, którzy dysponują dobrą aparaturą i zdiagnozują właściwie nasz stan widzenia. W razie potrzeby wystawią skierowanie do specjalistycznego szpitala. Mnie się udało z pomocą moich uczennic takie zdobyć.
Krok 2: dostanie się do szpitalnego diagnosty.
Trzeba użyć wszelkich forteli, aby sforsować drzwi. Poćwiczyć można sztuczki, szturmując gabinet lokalnego okulisty. Ja czekałam 7 godzin na przyjęcie wśród tłumu zdenerwowanych ludzi. Jedni czekali na badania kontrolne po operacji zaćmy, drudzy na badania kwalifikujące do zabiegu, inni na zabiegi laserowe, zastrzyki do oka. Wyróżniała się grupa skierowanych przez SOR. Co 20 minut torowała sobie drogę do windy pielęgniarka wioząca wózkiem chorych na salę operacyjną. Wracając, przywoziła pacjenta po operacji. Liczyłam: wszyscy wracali i to dodało mi nadziei.
Po 5 godzinach zrobiono mi szczegółowe badania, kazano dalej czekać na korytarzu. Po następnej godzinie obejrzał mnie pierwszy lekarz, po drugiej następny.
Obaj ewidentnie zeszli z sal operacyjnych, na co wskazywał ich strój. Nie pomogła im w diagnozie informacja w języku greckim o trybie mojego leczenia szpitalnego. Obaj byli wyraźnie pod wrażeniem precyzji laserowych zabiegów wykonanych przez Greków. Potwierdzili diagnozę - zagrożenie jaskrą, konieczność przeprowadzenia zabiegu przeciw nadciśnieniu. Wyznaczono mi termin operacji za miesiąc i skierowano pod opiekę okręgowego okulisty. Podkreślono, że właśnie miejsce w kolejce na zabieg straci przeze mnie jakaś staruszka.
Postanowiłam wykorzystać odłożone pieniądze na czarną godzinę i sfinansować sobie zabieg i leczenie w prywatnej klinice okulistycznej w Olsztynie. Tam przyjęto mnie niezwłocznie, potwierdzono diagnozę i konieczność przeprowadzenia operacji, i odesłano do szpitala, gdyż mój stan wymagał hospitalizacji po zabiegu.
Krok 3: wybór szpitala.
Wybrałam WSS w Olsztynie. Szpital ma certyfikat jakości, nie jest zadłużony. Zdobywa fundusze w różnych projektach.
Od wejścia do szpitala możemy zdobyć pełną informację. Zagubieni w labiryntach korytarzy, działaniu automatów z numerkami, systemie wind mogą liczyć na pomoc każdego pracownika - siostry, lekarza. Poprowadzą za rękę, dowiozą windą, wysadzą na odpowiednim piętrze. Wszyscy - grzeczni, wyrozumiali, uśmiechnięci (!). Tak samo z szacunkiem do chorego odnosi się personel oddziału okulistycznego. Tłumaczy cierpliwie wszystko.
Oddział kształci studentów UWM. Lekarze to najwyższej klasy specjaliści w swoich dziedzinach. Nie bogowie medycyny, to ludzie, którzy chcą pomóc każdemu.
Krok 5: zabieg i leczenie szpitalne.
Operacja przebiegła pomyślnie. Zapewniono mi wspaniałą opiekę szpitalną. Sale, łóżka, wyposażenie jak z serialu "Na dobre i na złe". Wyżywienie 5 gwiazdek. Pielęgniarki - anioły. Niestety, okazało się, że wdrożone leki na mnie nie działają i pojawiają się powikłania. Wykonano szereg szczegółowych badań, na które chorzy czekają latami. Konsultowano mój przypadek z innymi specjalistami. Dziesiątki osób głowiło się nad przyczyną tego stanu.
Krok 6: zostanie pacjentką poradni WSS w Olsztynie.
Cel osiągnięty. Wszystkie informacje o swoich prawach znajdziecie na korytarzach i stronie internetowej placówek.
Zgodnie z tymi prawami:
1. Mogłam sobie wybrać lekarza prowadzącego leczenie, którego obdarzyłam zaufaniem.
2. Mam wpływ na sposób leczenia.
3. Skomplikowane zabiegi wymagają mojej zgody.
Przeszłam kolejną operację i wierzę, że w końcu się uda.
* * *
Od lutego 2025 roku weszły w życie ustawy reformujące działanie szpitali. Priorytetem jest bezpieczeństwo pacjenta. Ma nastąpić:
deregulacja - uproszczenie formalności,
konsolidacja i profilowanie oddziałów szpitalnych,
stworzenie sieci i mapy świadczeń w szpitalach,
programy naprawcze.
Od 4 marca 2025 r. przykręcenie śruby - zmiany w rejestracji pacjentów.
W mediach mnóstwo programów o błędach w leczeniu, braku dostępu do leczenia szpitalnego, co doprowadza do wielu tragedii. Moje doświadczenia dają nadzieję. Nie boję się operacji, szpitali. Trzeba tylko mądrze wybrać. Liczyć się z dodatkowymi wydatkami.
Nie wiem, na jakiej drodze jest nasz powiatowy szpital. Cieszą wieści o rozbudowie, zakupie nowych urządzeń, innowacyjnych operacjach. Martwi brak kadry, działanie SOR. Niezwykle ważne było otwarcie Zakładu Opieki Lekarskiej na terenie szpitala. Jak poradzi sobie szpital w nowych warunkach?
Hanna Horak
Jednak ten pan ma ewidentnie jakiś problem. Teraz po prezydencie. Polska jest w Europie i jest jej częścią i nikt się nie wypiera, że jesteśmy jej częścią. Walczymy tylko o równouprawnienie. Poza tym jak Leszek Miller mówi o pomocy Ukrainie ale w granicach rozsądku to nikt go nie krytykuje a już na pewno nie ten pań, który z pewnością pobiera bardzo wysoka mundurowa emeryturę. Bardzo dobrze, że ktoś mówi jak jest a nie tylko ślepo ma wydawać kasę na kraj który jest mocno skorumpowany. Cięcia w budżetach. A kto doprowadził do takiej dziury? Jakoś przez 8 lat tego złego pusu nie było takiej dziury teraz nam się wciska że jest nam dobrze, fajnie itp. Dobrze to jest temu Panu, który pusze takie bzdury. Przeciętny polski obywatel nigdy takiej emerytury ba nawet wynagrodzenia nie dostanie jak pan otrzymuje obecnie. Panu jest i było zawsze dobrze za kazdych rzadow, tylko po prostu masz pań zniekształcony onraz przez tvn. Każda telewizja w jakiś sposób kłamie i zniekształca i naciąga fakty. Masz pań swoje lata więc przemysł pań uczciwie co piszesz bo żyjesz pań w pewnej bańce rzeczywistości oderwanej od życia. Masz pań wypchany barek alkoholem jak to zes pan niedawno wspomniał. Może taki barek jak prezes w Alternatywach4. Skojarzenia nasuwają się same o pana mentalności i wiedzy o życiu zwyczajnych ludzi. Mało o normalnym życiu pań wiesz.
Jan
2025-12-10 07:05:36
Pytanie, gdzie są dzieci, gdzie są wnuki? Są tacy, którzy - mieszkając poza Szczytnem - potrafią dzwonić przynajmniej 3 razy dziennie do swych dziadków, rodziców, krewnych. Wiedzą, kiedy jest jedzone śniadanie, wiedzą, kiedy jest przechadzka, wiedzą o której obiad, kolacja... A w razie braku kontaktu dzwonią o pomoc. To takie trudne? To nie kwestia braku czasu, tylko braku więzi i uczuć.
Taki sobie czytelnik
2025-12-10 03:09:26
Panie Mądrzejowski. No tak, obecna władza to nie przerznacza środków na \"swoją telewizję\". Szybko sobie wygooglowałem: W 2025 roku TVP w likwidacji dostała dodatkowo 1,4 mld. Ach ten pana słynny obiektywizm.
Olek
2025-12-09 22:25:02
Kiedyś,to kiedyś,cóż to za bzdurne uzasadnienie.Niektorym radnym nie chce się nawet myśleć logicznie
Plik
2025-12-09 17:48:45
Ciekawe kto i dlaczego boi się powiedzieć prawdę
Ciekawski
2025-12-08 22:14:23
Prawie fascynujące...
Jestę zastępco burmystrza
2025-12-08 20:32:16
U nas na budowie też przyjęli nowego pracownika , ale niestety nie było reportera.
tak
2025-12-08 19:42:37
Występ bardzo fajny ale trochę nie ładnie jak się pomija osoby które faktycznie pracowały i przygotowywały występ,
Olek
2025-12-08 19:00:33
7.12. było lodowisko otwarte, jednak jazda na łyżwach okazała się niemożliwa.Lyzwy rozjeżdżały się po tej sztucznej tafli nie mogąc rozpocząć jazdy.Całkowita klapa, pieniądze do zwrotu.
Warchol
2025-12-08 09:41:11
Znikome te informacje w tym artykule
Adrian
2025-12-07 13:05:25