Blisko 6 tysięcy wyjazdów, tysiące przejechanych kilometrów i nieoceniona pomoc mieszkańcom powiatu – tak wygląda codzienność ratowników medycznych w Szczytnie. Choć ich praca ratuje życie, warunki, w jakich muszą funkcjonować, pozostawiają wiele do życzenia. Od lat walczą o nową siedzibę, a teraz pojawia się nadzieja na długo wyczekiwaną zmianę.
5 tysięcy 912 – taką liczbą wyjazdów ubiegły rok zamknęli ratownicy pogotowia ratunkowego w Szczytnie. Dziennie średni wyjeżdżali niemal 17 razy! Starostwo powiatowe w Szczytnie przymierza się do budowy nowej siedziby pogotowia. Stara... woła o pomstę do nieba.
Siedziba pogotowia ratunkowego w Szczytnie straszy swoim wyglądem od lat. Kontrast wzrósł, gdy rozbudowano szpital, powstał SOR, lądowisko, wyremontowano budynek dawnej pralni... Ratownicy od lat proszą o remont swojego budynku, w którym zdarzało się, że przeciekał dach, czy były nieszczelności w oknach. Jest światełko w tunelu.
Powiat szczycieński wpisał opracowanie dokumentacji technicznej na budowę nowego budynku pogotowia ratunkowego w Szczytnie do tegorocznego budżetu. Obiekt ma stanąć na starym boisku piłkarskim, które znajduje się tuż przy wjeździe do Komendy Powiatowej PSP w Szczytnie.
- Pewnie, że cieszymy się z tej informacji, ale z pełnym entuzjazmem poczekam na podpisanie odpowiednich umów – mówi Grzegorz Achremczyk, szef szczycieńskiego pogotowia ratunkowego. - Myślę, że każdy wie, jak wygląda nasz budynek i że naprawdę trzeba zająć się tym tematem.
- Sytuację doskonale znamy – przyznaje starosta szczycieński Jarosław Matłach. - Bezpieczeństwo medyczne naszych mieszkańców jest dla nas ważne, co widać po inwestycjach w sam szpital. Kolejny krok to budowa nowej siedziby pogotowia. Ale nie ukrywam, że realizacja tego zadania uzależniona jest do pozyskania środków zewnętrznych. Staramy się o wsparcie z tak zwanych funduszy szwajcarskich.
W szczycieńskim pogotowiu ratunkowym pracują 52 osoby, w tym pięć kobiet. Pogotowie dysponuje czterema karetkami systemowymi oraz jedną transportową. Dwie karetki stacjonują w Szczytnie, a po jednej w Świętajnie i Pasymiu.
Rocznie jedna karetka pokonuje około 45 tysięcy kilometrów. Najwięcej wyjazdów odnotowały karetki ze Szczytna 4053, Pasym – 908, Świętajno – 961.
- Wyjazdów jest sporo, od kilku lat na podobnym poziomie – mówi Achremczyk. - Nie zmienia się niestety jeden element: wciąż mamy mnóstwo wezwań niezasadnych. Zwracam na to uwagę, bo takie wyjazdy mogą odebrać komuś szanse na życie.
Na ulicy Jana Pawła obok szkoły podstawowej na wodociąg czekaliśmy 70 lat na kanalizacje pewnie się nie doczekamy mimo że od kanalizacji dzieli nas 60 metrów
Henk
2025-04-17 08:25:38
Hm..... Rozumiem, że lepiej jak dzieci będą w dysfunkcyjnych rodzinach gdzie jest przemoc i alkohol? Te skrawki materiału to symbol ale to nie każdy może zrozumieć....
Ona
2025-04-16 16:21:49
Do Gościa: wieży - w tym kontekście. Ile można toczyć piany w tej kwestii?! Oczywiście, że obiekt powinien być zrewitalizowany i cieszyć swoją funkcjonalnością i estetyczną architekturą. Jest wreszcie włodarz, który chce ten problem rozwiązać. Trzeba wierzyć (sic!), że tak się stanie.
Mieszkaniec
2025-04-15 21:01:11
Karnet, który kosztuje 70 zł to nie jest wygórowana cena.
Xenia
2025-04-15 16:36:56
Wszystko ok , tylko żeby co niektórzy nie przychodzili z psem
Że tak powiem
2025-04-15 13:42:13
W artykule zapomnieliście wstawić wypomniane logo :|
Mieszkaniec
2025-04-15 13:26:39
Czy coś już wiadomo? Jest połowa kwietnia a autobusy dalej zatrzymują się na ul. Polskiej.
Mieszkaniec
2025-04-15 13:12:06
Koncerty dla bogatych turystów, nie dla biednych mieszkańców Szczytna. Szkoda !!!
Asia
2025-04-15 11:37:33
NIestety brawura i brak wyobraźni. W realu nie ma 5 żyć jak w grach komputerowych. Żal młodych ludzi.
Zuzia z III a
2025-04-15 11:30:18
Będą budować ośrodki i grodzić jezioro (patrz Rusałka), niedługo jeziora będą prywatne a dostęp do nich płatny tak jak w Nartach.
Pani Natura
2025-04-15 11:08:25