Pszczelarze z naszego powiatu spotkali się w niedzielę na corocznym opłatku. Była to okazja do wspólnego świętowania, ale też rozmów o przyszłość tego ginącego zawodu. - Z roku na rok sytuacja jest trudniejsza – ubolewa Adam Błoński, pszczelarz z Rozóg, a zarazem szef Rejonowego Koła Pszczelarzy w Szczytnie.
W naszym powiecie w kole zrzeszone są 64 osoby.
- Ale pszczelarzy jest zdecydowanie więcej – mówi Adam Błoński. - W gminie Rozogi na przykład do Koła należy 3, a jest 10 osób, które pszczelarstwem się zajmują. Podobnie jest na przykład w Świętajnie. Z rozmów z kolegami wynika, że chcieliby oni należeć do Koła, ale woleliby, aby powstały lokalne, gminne struktury.
W niedzielę do Restauracji Zacisze, w której odbył się opłatek przybyło kilkadziesiąt osób. Uroczystość krótką modlitwą i dzieleniem się opłatkiem zainicjował ksiądz Józef Grażul. Później przyszedł czas na występy artystyczne, obiad i prywatne rozmowy, oczywiście o pszczołach.
Adam Błoński z Rozóg pasiekę ma już od 20 lat.
- Pszczołami zajmował się też mój ojciec i dziadek – wspomina. - Moja rodzina wie, że własny miód to świetna sprawa. To zdrowie. To niezastąpiony produkt dietetyczny, energetyczny i zdrowotny. Ten najbardziej poszukiwany i ceniony to miód wrzosowy i spadziowy.
Jak mówi pan Adam, a potwierdzają to też inni pszczelarze, hodowla pszczół staje się coraz trudniejsza. - Diametralnie, na przestrzeni ostatnich lat zmienia się środowisko – mówi. - Zaczyna brakować nam miejsc pożytku. Opryski, chemia zabijają nasze pszczoły. Tak naprawdę zostały nam jedynie lasy, drzewa owocowe i na wiosnę mniszek. Pozostałe miejsca pożytku już praktycznie nie istnieją.
Pszczelarstwo to pasja osób starszych. Ze statystyk szczycieńskiego koła wynika, że zajmują się nim osoby głównie po 65 roku życia.
- Młodzieży w naszym kole, czyli osób do 35 roku życia mamy zaledwie czworo – mówi Błoński. - Szkoda, bo to naprawdę piękny zawód.
Hanna Matusik
Wspaniały news tylko ja się pytam gdzie ten polski miód. W sprzedaży detalicznej groza i sztampa i tylko pokątnie można kupić coś naprawdę wartościowego. W wioskach są małe lokalne sklepy a miodu z okolic nie ma i dobrze że ten artykuł powstał bo właśnie dowiedziałam się że wytwórców miodu jest dużo. Osobiście przypadkiem znalazłam dostawcę i miód mam ale to czyste zrządzenie losu. Pozdrawiam wszystkich Pszczelarzy. Dziękuję za Wasz trud.