Niedziela, 15 Czerwiec
Imieniny: Bazylego, Elizy, Justyny -

Reklama


Reklama

Przedsiębiorczy energetycy


Miało być taniej, było drożej – na szczęście Andrzej Hrynowiecki w porę zorientował się, że padł ofiarą oszustów i dzięki wnikliwej analizie ustaw o ochronie praw konsumentów i umowy, jaką zawarł z „przedsiębiorczymi” energetykami – udało mu się od niej odstąpić.


  • Data:

Miało być taniej, było drożej – na szczęście Andrzej Hrynowiecki w porę zorientował się, że padł ofiarą oszustów i dzięki wnikliwej analizie ustaw o ochronie praw konsumentów i umowy, jaką zawarł z „przedsiębiorczymi” energetykami – udało mu się od niej odstąpić.

Wracamy do tematu energetycznych przekrętów, o których pisaliśmy niedawno na łamach „Tygodnika Szczytno”. Wtedy Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów ostrzegał, że do coraz większej liczby mieszkańców naszego powiatu docierają przedstawiciele różnego rodzaju firm z branży energetycznej proponując tańszą energię.

Możliwość płacenia mniejszych rachunków niestety najczęściej okazywała się złudzeniem, a ostatecznie zamiast mniej, trzeba płacić jeszcze więcej. Podobną historię przeżył pan Andrzej Hrynowiecki ze Szczytna, jednak jemu, dzięki pomocy rzecznika i znajomych, udało się odnaleźć w umowie odpowiednie zapisy i zerwać ją. – Wszystko zaczęło się w klasyczny sposób od wpuszczenia przedstawiciela do domu. Co mnie uderzyło to jego kultura osobista, był naprawdę miły – a to się w dzisiejszych czasach rzadko zdarza. Po krótkiej rozmowie okazało się, że mogę płacić mniej, poza tym miałem mieć dostęp do lekarzy specjalistów na zawołanie. Dziś przyznam, że przedstawiciel trochę mnie oczarował swoją mową, także nie przejrzałem dokładnie umowy. Za to pan w międzyczasie zdążył ją wypełnić, więc mi zostało tylko złożyć pod nią swój podpis, co uczyniłem. Po jakimś czasie zacząłem wgłębiać się w podpisaną umowę i okazało się, że mogę płacić zaledwie 1 grosz mniej niż dotychczas, ale przez dostęp do specjalistów, który nie wiadomo, na czym miał polegać, ostatecznie będzie drożej. Zadzwoniłem pod numer przedstawiciela, nie odpowiadał. Podobnie w centrali firmy, gdzie również nie udało mi się uzyskać żadnych informacji. Postanowiłem iść do rzecznika praw konsumenta. Tam sporo się dowiedziałem, resztę informacji zdobyłem ze strony firmy, gdzie w komentarzach ludzie pisali jak można odstąpić od umowy z firmą. Udało się w ostatniej chwili dzięki zapisowi ustawy o ochronie praw konsumentów, które mówią, że jeśli konsument nie został na piśmie poinformowany o prawie odstąpienia od umowy może od niej odstąpić w terminie nie dłuższym niż trzy miesiące. Tak naprawdę zostało mi kilka dni, ale udało się i wróciłem do poprzedniego dostawcy. Co ciekawe nowa firma nie chciała nawet walczyć, co oznacza, że pewnie często się z tym spotykają – mówi mężczyzna. – Mnie ta cała sprawa nauczyła, że dokładnie należy czytać umowy, szczególnie tak ważne – dodaje.


Reklama

Reklama

style="margin-bottom: 0cm;">Za sprawę energetycznych oszustów już wzięli się rzecznicy praw konsumentów z kilku powiatów, którzy w tej sprawie zamierzają złożyć wspólny protest do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Paweł Salamucha

Fot. Paweł Salamucha



Komentarze do artykułu

Napisz

To też może Cię zainteresować

Reklama


Komentarze

Reklama