Czwartek, 23 Październik
Imieniny: Haliszki, Lody, Przybysłąwa -

Reklama


Reklama

Ponad 400 zawodników walczyło nie tylko z trasą, ale i o zdrowie Oliwki Kuligowskiej


Ponad 40 tys. zł zebrali organizatorzy V Wielbarskiego Biegu Leśnego, który odbył się na polu namiotowym przy jeziorze Głęboczek. Pieniądze trafią na leczenie Oliwki Kuligowskiej ze Szczytna. Wydarzenie, mimo fatalnej pogody, cieszyło się rekordowym zainteresowaniem. Wystartowało ponad 400 zawodników. - W dziecięcych kategoriach zabrakło nam nawet miejsc – mówi Robert Kwiatkowski, współorganizator biegu.



- Był to rekord frekwencji – cieszy się pan Robert. - W tym roku dołożyliśmy kategorię nordic walking, która przyciągnęła kilkadziesiąt dodatkowych osób. Bieg od lat organizują Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Wielbarskiej wspólnie z Nadleśnictwem Wielbark, OSP w Wielbarku i Wesołowie, Korpusem Pasjonatów Ziemi Mazurskiej.

 

- I muszę przyznać, że jest to jedno z lepiej przygotowanych wydarzeń tego typu w regionie, a uczestniczę niemal w każdym takim charytatywnym bieganiu – mówi Bogdan Kuciński, który przyjechał na rywalizację z Małowidz. - Gratuluję organizatorem.

 

W biegu na 5 km najszybszy był Rafał Kołakowski z Działdowa (18:56). Zaraz za nim uplasował się Tomasz Kiernozek ze Szczytna z czasem 19:18, a na trzecim miejscu zameldował się na mecie Karol Januszewski z czasem 20:01. Najszybszą w kategorii OPEN była Magdalena Pietruszka-Schulz z Działdowa z czasem 20:53.


Reklama

 

Reklama

W biegu na 10 km najszybszy był szczytnianin Szymon Chojnacki, który stanął na 1. miejscu podium z czasem 36:11. Drugi był reprezentant Akademii Policji w Szczytnie, Maciej Wojciechowski, który ukończył bieg z 36:34. Na trzecim miejscu zameldował się Rafał Olkowski z Lidzbarka Warmińskiego, z czasem 36:38. Najszybszą w kategorii OPEN na 10 km była Urszula Iwaszko z Wydmin (47:46).

 

Nordic walking. Pierwsze miejsce Dariusz Jaksina z Rucianego Nidy z czasem 32:15. 2. Waldemar Danielski z czasem 33:44. Trzecia była Magdalena Tabaka z Przasnysza, 35:00.

 

W tym biegu wyniki nie były najważniejsze. Liczył się cel charytatywny. Hojność sportowców zaskoczyła.

 

- Zebraliśmy ponad 40 tys. zł, które trafią na leczenie Oliwki Kulikowskiej – mówi Robert Kwiatkowski. - U dziewczynki rozpoznano szereg chorób, w tym: małogłowie i mózgowe porażenie dziecięce.

 

- Dziecko potrzebuje stałej, regularnej wielokierunkowej rehabilitacji i wysokospecjalistycznego sprzętu – dodaje Justyna Matłoch, współorganizatorka biegu. - Dodatkowo Oliwka została zakwalifikowana na nierefundowaną terapię komórkami macierzystymi.

 

Przez pięć edycji zawodów udało się zebrać organizatorom biegu ponad 185 tys. zł.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

  • Koniec czekania! Szczytno uruchamia przetarg na odnowienie wieży ciśnień
    włodarze najpierw oddali prawie darmo, a teraz wydadzą 18 mln - mistrzowie zarządzania i gospodarności na skalę światową. No ale kto komu zabroni wydawać lekką ręką nie swoje pieniądze.

    Profesor


    2025-10-22 12:32:08
  • Fafernuchy, wspomnienia i bit z tańcem! Dźwierzuty pokazują, że jesień może być gorąca
    No niby fajnie, ale co to ma wspólnego z Kulturą?

    ciekawa


    2025-10-22 10:06:41
  • Wiesław Mądrzejowski o rewitalizacji, kelnerkach i pokoleniu, które nie widzi koloru skóry
    Mnie się chce, aby nad Wisłą zawitał zdrowy rozsądek! Mnie się chce i hariri i pizzy i kebabu, sajgonek, sushi i tam innych potraw tzw. egzotycznych. Nie wspominając o kiełbaskach z jajkiem na śniadanie, a jeszcze grillowany halumi. A co nie wolno? A skąd się to bierze? Stąd, że ludzie są różnych światów kulturowych i dzielą się z tym, co mają najbardziej smakowite. A my zawsze z tymi pierogami i gołąbkami, a zwłaszcza z bigosem. Co do tych potraw nic nie mam, ale jak mogę w Szczytnie skosztować czegoś ciekawego z innych kultur (aby nie napisać z innych światów) to chętnie! No to tak - aby nie napisać wprost. Pozdrowienia.

    Szczytnianin po podróżach


    2025-10-22 04:12:51
  • Dariusz Szepczyński, przewodniczący Rady Miasta w Wielbarku: - „Opór był zbyt duży”
    Panie Szepczyński, naprawdę czas na trochę wiedzy, zanim zacznie Pan mówić ludziom, że „opór był zbyt duży”. Wielbark to nie pustynia, tylko spokojna, zielona gmina Warmii i Mazur, gdzie ludzie chcą po prostu normalnie żyć. A Pan chciał im postawić jedne z największych wiatraków w Polsce, a może i w całej Europie, dosłownie kilkaset metrów od domów. Proszę nie mówić, że to „czysta energia”. W Niemczech, które przez lata były wzorem zielonej transformacji, farmy wiatrowe są masowo rozbierane. Okazały się mało rentowne, hałaśliwe, niszczące krajobraz i nieprzewidywalne. Produkują prąd tylko wtedy, gdy wieje wiatr,a kiedy nie wieje, sieć musi być zasilana z gazu albo węgla. To nie ekologia, tylko drogi, niestabilny i dotowany interes. Zamiast niszczyć warmińsko-mazurski krajobraz, powinniśmy inwestować w geotermię, biogazownie, fotowoltaikę dachową i małe reaktory jądrowe (SMR). To są źródła energii przyszłości… czyste, przewidywalne i naprawdę opłacalne. A nie wielkie turbiny, które po 15 latach będą bezużyteczne i których łopat nikt nie potrafi zutylizować. Ludzie z Wielbarka mieli rację, protestując. To nie oni potrzebują edukacji to Pan powinien zrozumieć, że Warmia i Mazury to nie przemysłowy poligon dla cudzych interesów, tylko miejsce, gdzie powinno się chronić przyrodę i zdrowie mieszkańców.

    Potok


    2025-10-22 00:42:04
  • Szczytno w sercu, teatr w żyłach. Droga Cezarego Studniaka (Rozmowa „Tygodnika Szczytno”)
    Szkoda, że nie padło pytanie o Huntera. Przez krótki czas był jego członkiem ;)

    NIetzsche


    2025-10-21 17:34:41
  • Pasym, USA i jawa – trzy szczęścia Lucyny Kobylińskiej
    40 lat w samorządzie czyli zero wytworzonej wartości przez całe życie. Rzeczywiście jest czego gratulować

    Dobre


    2025-10-21 16:18:12
  • 100 lat pani Anny z Targowa! 10 dzieci, 25 wnuków i 35 prawnuków – żywa legenda rodziny
    już sie nie wroci, teraz jedno dziecko i psiecko. może 2, 3 wnuki albo żadnego. po co robić dzieci na wojne????

    Marcel


    2025-10-21 11:49:30
  • Szpital w Szczytnie dołącza do programu „Szpitale Przyjazne Wojsku”
    Mnie się zawsze wydawało, że lekarze szpitalni, ale i nie tylko, maja przeszkolenie wojskowe. Chociaż wiadomo, że pole walki się zmienia, o czym świadczą doniesienia lekarzy działających na Ukrainie. Ale to wszystko dobrze. Tylko co z pacjentami cywilnymi? W zasadzie wiadomo, co nas czeka. Szpital w Szczytnie jest wzbogacany o różnego rodzaju sprzęt i możliwości (tomografy, rezonanse, oddział rehabilitacji). Tylko czy będzie to dostępne dla mieszkańca powiatu. Bo to może tylko pod kątem operacji \"W\"? No proszę, aby ktoś na to pytanie odpowiedział. Czy to ma być tylko lazaret? Ja wojsku nic nie żałuję, ale cywile, jako zaplecze wojska też muszą mieć jakieś zabezpieczenie...

    Taki sobie czytelnik


    2025-10-20 20:29:59
  • Klaudiusz Woźniak: - Muzeum to nie przeszłość, tylko rozmowa z przeszłością
    Ale o co chodzi z tym szyldem? Bo nie rozumiem. Czy coś się zmieniło?

    Zdumiony


    2025-10-20 19:17:13
  • GOK + biblioteka pod jednym szyldem? Dyrektor protestuje
    Nareszcie ktoś pomyślał!

    Marek


    2025-10-20 16:38:45

Reklama