Sobota, 3 Maj
Imieniny: Longiny, Toli, Zygmunta -

Reklama


Reklama

Pasymska niespodzianka


Udanie nowy sezon rozpoczął zespół Błękitnych Pasym. W spotkaniu w Nowym Mieście Lubawskim skazywani na pożarcie podopieczni Michała Żuka przeciwstawili się faworyzowanej Drwęcy i wywieźli cenny punkt. Jedynego gola dla gości zdobył wypożyczony z MKS-u Szczytno Kamil Kosiorek. ...


  • Data:

Udanie nowy sezon rozpoczął zespół Błękitnych Pasym. W spotkaniu w Nowym Mieście Lubawskim skazywani na pożarcie podopieczni Michała Żuka przeciwstawili się faworyzowanej Drwęcy i wywieźli cenny punkt. Jedynego gola dla gości zdobył wypożyczony z MKS-u Szczytno Kamil Kosiorek.

DRWĘCA NOWE MIASTO LUBAWSKIE - BŁĘKITNI PASYM 1:1 (0:1)

0:1 – Kamil Kosiorek (20), 1:1 – Volodymyr Golovatenko (75)

BŁĘKITNI: Malanowski – Domżalski, Łączyński, Pietrzak, S. Foruś, A. Foruś, D. Kruczyk, B. Nosowicz (60. M. Nosowicz), Gołębiewski, M. Kruczyk (85. Staszewski), Kosiorek (89. Mikołajewski).

Faworyt z Nowego Miasta Lubawskiego

Zdecydowanym faworytem inauguracyjnego starcia Drwęcy z Błękitnymi byli gospodarze. W ich składzie można znaleźć wielu doświadczonych i ogranych w wyższych ligach zawodników, w tym między innym grającego jeszcze w ubiegłym sezonie w barwach I-ligowej Olimpii Grudziądz, a mającego w swym dorobku także występy w ekstraklasie Grzegorza Domżalskiego.

Pasymianie z kolei to drużyna, z której ubyło przed sezonem kilku czołowych graczy. Nie przeszkodziło to jednak konsekwentnie grającym Błękitnym w sprawieniu niespodzianki i wywiezieniu cennego punktu z gorącego terenu.


Reklama

Bramka w debiucie

Pierwsze minuty, podobnie jak zdecydowana większość meczu, to przewaga gospodarzy. Nie wynikało z niej jednak wiele. Grający nieco chaotycznie pasymianie wyszli na nieoczekiwane prowadzenie W 20 minucie z prawej strony w pole karne Drwęcy przedarł się Marcin Gołębiewski, którego podanie trafiło na 5 metr do Kamila Kosiorka. Wypożyczony z MKS-u Szczytno 22-letni napastnik wykorzystał zamieszanie i umieścił piłkę w bramce. Drwęca odpowiedzieć mogła 10 minut później, kiedy to jeden z jej graczy znalazł się na 10 metrze sam przed Patrykiem Malanowskim. Jego uderzenie powędrowało jednak nad pasymską bramką.

Karny kuriozum

Druga połowa rozpoczęła się niespodziewanie od odważniejszych ataków gości. Niestety, do zagranej przez Gołębiewskiego piłki nie doszedł za pierwszym razem Kosiorek, a za drugim Marcin Kruczyk. Opanowanie futbolówki przez pasymskich napastników oznaczałoby znakomitą okazję do podwyższenia rezultatu. W 60 minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. Zawodnik gospodarzy po minięciu przed polem karnym Sławomira Forusia wbiegł w szesnastkę i przewrócił się. Sędzia dał się jednak nabrać i wskazał na wapno. Sprawiedliwości na szczęście stało się zadość, bowiem wykonujący rzut karny Piotr Rybkiewicz posłał futbolówkę nad poprzeczką pasymskiej bramki. Kwadrans później dobrze broniący się do tej pory pasymianie nie upilnowali w polu karnym Volodymira Golovatenki i ten po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową doprowadził do wyrównania. Do końca meczu, mimo ciągle rosnącej przewagi miejscowych, ambitnie grający Błękitni skutecznie się bronili.

Reklama

STRZELCY PO 1 KOLEJCE:

2- Daniel Maliszewski (Vęgoria), Dawid Szypulski (Orzeł), Dominik Bróździński (Start),

1 – Przemysław Zabłotny, Stanisław Klein (obaj Vęgoria), Grzegorz Kulpaka, Mateusz Różowicz, Artur Kostrubski (wszyscy Pisa), Wojciech Pietrzkiewicz (Barkas), Wojciech Dubis (Stomil II), Maciej Kierznowski (Znicz), Michał Sadłos, Krzysztof Koleśnik (obaj Mamry), Mateusz Abramczyk, Marcin Wilga (obaj Omulew), Kamil Kosiorek (Błękitni), Volodymyr Golovatenko (Drwęca), Daniel Orzechowski, Patryk Orzechowski (obaj Polonia), Marcin Śniegocki, Piotr Rutkowski (obaj Zatoka).

Daniel Kwiatkowski

fot. mksszczytno.futbolowo.pl



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama