Wtorek, 6 Maj
Imieniny: Irydy, Tamary, Waldemara -

Reklama


Reklama

Omulew jedną nogą w IV lidze!


Wielkimi krokami w kierunku IV ligi podążają gracze wielbarskiej Omulwi. W niedzielnym meczu, po dwóch golach Jakuba Domżalskiego, zespół pewnie pokonał trzeci DKS Dobre Miasto 2:0 i dzięki temu ma nad tą ekipą już 9 punktów przewagi. Pozostałe nasze zespoły przegrały swoje mecz...


  • Data:

Wielkimi krokami w kierunku IV ligi podążają gracze wielbarskiej Omulwi. W niedzielnym meczu, po dwóch golach Jakuba Domżalskiego, zespół pewnie pokonał trzeci DKS Dobre Miasto 2:0 i dzięki temu ma nad tą ekipą już 9 punktów przewagi. Pozostałe nasze zespoły przegrały swoje mecze. Grający w bardzo mocno okrojonym składzie MKS uległ w Reszlu wiceliderowi 0:2, z kolei Zryw gładko, bo 0:4 uległ na wyjeździe drużynie Wilczka Wilkowo.

Omulew Wielbark – DKS Dobre Miasto 2:0 (1:0)

1:0, 2:0 – Domżalski (11, 56)

Omulew: Olender – C. Nowakowski, Cieślik, Mastyna, Wilga, Murawski, Remiszewski (81. Rudzki), Abramczyk, Domżalski (85. S. Nowakowski), Szczygielski (71. Dębek), Kwiecień (89. Mikulak)

Omulew krok od IV ligi

W hicie 25 kolejki Omulew pewnie i jak najbardziej zasłużenie pokonała 2:0 trzeci w tabeli DKS Dobre Miasto. Wygrana w meczu za przysłowiowe sześć punktów spowodowała, iż Omulew na 5 spotkań przed końcem rozgrywek ma 9 oczek przewagi nad trzecim w tabeli zespołem z Dobrego Miasta i lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Do przypieczętowania historycznego awansu do IV ligi podopiecznym Mariusza Korczakowskiego brakuje więc już tylko 6 punktów.

Bohater Domżalski

Zwycięstwo gospodarzom zapewnił 18-letni Jakub Domżalski. Najpierw w 11 minucie meczu wykorzystał dogranie Patryka Szczygielskiego i będąc sam na sam z golkiperem gości posłał mu futbolówkę między nogami (chwilę wcześniej Michał Kwiecień będąc sam przed bramkarzem trafił wprost w niego). Następnie, w 56 minucie kapitalnie przymierzył z narożnika pola karnego w okienko dobromiejskiej bramki. Poza golami Domżalskiego Omulew miała jeszcze kilka wybornych szans na większą ilość goli. Niestety, nie najlepiej ustawiony celownik miał tego dnia Michał Kwiecień, który poza sytuacją sprzed pierwszej bramki zmarnował jeszcze dwie bardzo dobre okazje. Raz na początku drugiej części i później w końcówce meczu będąc sam na sam z bramkarzem trafił w boczną siatkę. DKS też miał kilka szans. W 2 minucie meczu szybkie rozegranie piłki w środkowej strefie boiska zmusiło do interwencji poza polem karnym Tomasza Olendra, który sfaulował będącego w bardzo dobrej sytuacji napastnika gości. Sędzia główny mógł pokazać Olendrowi czerwony kartonik, ale po konsultacji z liniowym zdecydował się jedynie na kartkę koloru żółtego. W 27 minucie groźny strzał po ziemi w bardzo dobrym stylu wybronił Olender. Ostatnią szansę na bramkę goście zaprzepaścili w 85 minucie, kiedy to piłkę po strzale głową wybił z bramki Cezary Nowakowski.

Mariusz Korczakowski – trener Omulwi Wielbark: - Mecz stał na dobrym poziomie. Nie był to jednostronny pojedynek, ale wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie. Jeszcze nie awansowaliśmy, brakuje nam do tego 6 punktów. Co do pracy sędziów to uważam, że bardzo dobrze prowadzili zawody.

* * *

Wilczek Wilkowo – Zryw Jedwabno 4:0 (3:0)

1:0 – (12), 2:0 – (24), 3:0 – (32 karny), 4:0 – (73)

Zryw:
Mateusiak – M. Foruś, Cikacz, Trzciński, Włodkowski – Łastowski (75. Górecki), Nosowicz, Elsner, S. Foruś – Dymek, Dziubek (46. Zbirowski)


Brak złudzeń w pierwszej połowie
Po raz kolejny drużynie Zrywu nie udało się wywieźć choćby jednego punktu z meczu wyjazdowego. Tym razem za mocnym rywalem okazał się zespół z Wilkowa. Podopieczni Daniela Włodkowskiego od samego początku zmuszeni byli do gry pod dyktando miejscowego Wilczka. Atutem rywali Jedwabna było przede wszystkim małe boisko, na którym gra polegała głównie na wybiciach piłki w myśl zasady „z dala od własnej bramki”. W 12 minucie piłkarz gospodarzy minął Trzcińskiego, po czym dośrodkował w pole karne. Tam czekał dobrze ustawiony partner z boiska, któremu pozostało jedynie skierować piłkę do bramki. Niespełna 10 minut później Mateusiak musiał wyjmować futbolówkę z siatki po raz drugi, kiedy to niepilnowany gracz Wilczka otrzymał dokładne dośrodkowanie i precyzyjnym strzałem pokonał golkipera gości. Następnie Wilkowo rozwiało jakiekolwiek nadzieje na wywiezienie pozytywnego rezultatu przez Zryw. Nieprzepisowo ręką w polu karnym zagrywał Cikacz, a sędzia bez cienia wątpliwości wskazał na wapno. Zawodnik gospodarzy nie pomylił się i z jedenastu metrów umiejscowił piłkę w bramce..


Bez zmian po przerwie
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Przewaga miejscowych była widoczna w każdym detalu gry. Jedwabno skonstruowało tylko jedną klarowną sytuację, jednak Zbirowski będąc w znakomitej okazji uderzył piłkę w obrońcę przeciwników. Ataki Wilkowa wciąż trwały, więc defensywa Zrywu miała naprawdę sporo pracy. Gospodarze raz po raz stwarzali sytuacje bramkowe, jednak najczęściej brakowało skutecznego wykończenia. Kwadrans przed końcem meczu zespół Wilczka postawił przysłowiową „kropkę nad i”. W strzeleniu czwartej bramki pomogła im przede wszystkim mizerna postawa obrońców Zrywu. Błąd przy wybiciu piłki popełnił Mariusz Foruś. Bezpańską futbolówkę przejął napastnik Wilkowa, po czym w sytuacji sam na sam nie dał szans bezradnemu bramkarzowi z Jedwabna.

* * *


Reklama

Orlęta Reszel – MKS Szczytno 2:0 (1:0)

1:0 – Jankiewicz (40), 2:0 – Adamiak (48)

MKS: Granicki – Opalach, Łoński, Rapacki, Dudziec, Sz. Pietrzak, Jasiński, Kuchna, K. Miłek, Kozian, Wnuk

Okrojony MKS
W bardzo okrojonym składzie wybrali się do Reszla na mecz z wiceliderem piłkarze walczącego o ligowy byt MKS-u Szczytno. W wyjściowym składzie z różnych przyczyn zabrakło aż 6 zawodników (Gregorczyka, Kosiorka, Głodzika, Nasiadki, Kwiatkowskiego i Bazycha). W dodatku cały mecz z urazem kostki grać musiał Igor Kozian. Zastępujący w roli pierwszego szkoleniowca Piotra Gregorczyka (wyjazd na Litwę) Paweł Pietrzak miał do dyspozycji jedynie rezerwowego bramkarza Macieja Jędrasia. – Przeciwnik miał przewagę przez większość spotkania – opowiada o meczu Pietrzak. - Myślę jednak, że gdyby w naszym zespole wystąpili zawodnicy, którzy nie mogli zagrać tego dnia to śmiało moglibyśmy ograć Orlęta.

Coraz większa strata

Po tym meczu MKS w dalszym ciągu znajduje się na przedostatnim miejscu w tabeli. Do bezpiecznej 12 pozycji (po obecnym sezonie liga ma być okrojona do 14 drużyn) traci już 10 punktów. Do zdobycia jest jeszcze 15 oczek, ale wydostać się z zagrożonej strefy będzie niezwykle ciężko.

POZOSTAŁE WYNIKI 25 KOLEJKI: Mazur Pisz 1-0 Granica Bezledy, Victoria Bartoszyce 2-3 GLKS Jonkowo, Łyna Sępopol 5-0 Polonia Lidzbark Warmiński, Warmia Olsztyn 3-1 Kłobuk Mikołajki, MKS Jeziorany 1-2 Błękitni Orneta

TABELA LIGI OKRĘGOWEJ, GRUPY I.

Nazwa M. Pkt. Z. R. P. Bramki

1. Omulew Wielbark 25 63 20 3 2 54-16

2. Orlęta Reszel 25 59 18 5 2 80-20

3. DKS Dobre Miasto 25 54 17 3 5 60-22

4. Victoria Bartoszyce 25 51 16 3 6 60-27

5. Błękitni Orneta 25 45 13 6 6 46-29

6. Wilczek Wilkowo 25 38 12 2 11 62-48

7. Warmia Olsztyn 25 37 10 7 8 36-39

8. MKS Jeziorany 25 36 10 6 9 42-35

9. Kłobuk Mikołajki 25 32 9 5 11 42-54

10. Mazur Pisz 25 27 7 6 11 33-70

11. Granica Bezledy 25 26 8 2 15 43-59

12. Łyna Sępopol 25 25 7 4 14 38-49

13. Zryw Jedwabno 25 22 6 4 15 28-57

14. Polonia Lidzbark Warmiński 25 21 5 6 14 25-59

Reklama

15. MKS Szczytno 25 15 4 3 18 21-61

16. GLKS Jonkowo 25 14 3 5 17 35-60

ZESTAW PAR 26 KOLEJKI:

Granica Bezledy - Omulew Wielbark 2012-05-19 16:00

MKS Szczytno - Wilczek Wilkowo 2012-05-19 17:00

Zryw Jedwabno - Warmia Olsztyn 2012-05-20 14:00

GLKS Jonkowo - Mazur Pisz 2012-05-19 16:00

Polonia Lidzbark Warm. - Victoria Bartoszyce 2012-05-18 18:00

Kłobuk Mikołajki - Łyna Sępopol 2012-05-19 15:00

Błękitni Orneta - Orlęta Reszel 2012-05-19 17:00

MKS Jeziorany - DKS Jeziorany 2012-05-19 17:00

Daniel Kwiatkowski/ Michał Nosowicz

Fot. Tygodnik Szczytno



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama