Piątek, 24 Październik
Imieniny: Edwarda, Marleny, Seweryna -

Reklama


Reklama

Niezwykła podróż Jana Holewika bryczką przez Polskę. Podróżnik odwiedził też Szczytno


Z Katowic do Mrągowa jechał... bryczką! W drodze powrotnej do domu Jan Holewik, mieszkaniec Katowic, zatrzymał się też w Szczytnie. Ten niesamowity podróżnik stał się bohaterem internetu. To nie pierwsza jego taka wyprawa. W tej do pokonania on i jego konie mają 1300 kilometrów. Podróż ma zająć im... dwa miesiące.



W drodze z Mrągowa podróżnikowi ze Śląska towarzyszył mieszkaniec Szczytna Artur Mazur.

 

- Spotkałem pana Jana na Pikniku Country – mówi pan Artur. - Zachwyciła mnie jego historia i niesamowita radość. Po dłuższej rozmowie okazało się, że będzie jechał przez nasze miasto. Dlatego powiadomiłem „Tygodnik Szczytno”, bo uznałem, że pan Jan to bardzo ciekawa osoba i warto posłuchać opowieści o jego przygodach.

 

Pan Jan zaparkował na skwarze Klenczona przy Pubie Jurand. Powitała go między innymi wiceburmistrz Ilona Bańkowska.

 

- Bez wątpienia jest to ciekawe przedsięwzięcia, a sam pan Jan to miły człowiek, pełen optymizmu i fajnych historii z podróży – mówi wiceburmistrz.

 

Pan Jan spędził w Szczytnie noc.

 

- Spałem tradycyjnie ze swoimi końmi – śmieje się. - Czyli w wozie. Nie sądziłem, że Szczytno to takie ładne miasteczko. Z Katowic przyjechałem na Grunwald, potem był Piknik Country w Mrągowie. A was odwiedziłem, bo to najkrótsza droga powrotna do domu – śmieje się. - Towarzyszą mi konie Jazon i Argon. Wiem, że niektórzy patrzą na to, jakbym te koniki męczył, ale to są naprawdę bardzo dobrze zaopiekowane konie, które naprawdę lubią ze mną te podróże. Są przyjazne dla ludzi.


Reklama

 

Podróż z Katowic do Mrągowa panu Janowi zajęła... miesiąc. Tyle samo ma trwać powrót. To nie pierwsza taka wyprawa pana Jana. W 2011 roku Jan Holewik spełnił swoje marzenie - zaprzężonym w konie: Kubę i Myszkę wozem wytyczył pierwszy szlak konny ze Śląska nad morze. Na plaży w Ustce czekał na niego burmistrz, mieszkańcy i plażowicze.

 

- Zgotowali mi taką fetę, jakiej w życiu się nie spodziewałem – wspominał wówczas pan Jan. - Z Katowic wyjechałem 13 czerwca. Przemierzyłem 800 km. Po drodze spotkałem wspaniałych ludzi. Widzieli mnie pierwszy raz w życiu, a witali jak najbliższą rodzinę – opowiadał dziennikarzom na mecie wyprawy sprzed dwunastu lat.

 

Podobnie jest i w tej podróży. Pan Jan w drodze jest od 20 czerwca. -

 

Zawodowo prowadziłem sklep i bar w Katowicach – opowiada dziennikarzowi „Tygodnika Szczytno”. - Nikt nie chciał go przejąć, ale i tak zdecydowałem się przejść na emeryturę, bo nie chciałem pracować do śmierci. Chciałem spełniać swoje marzenia. A podróże to najważniejsze z nich - zdradza. - Raz na rok uciekam na dwa-trzy miesiące bryczką zaprzężoną w konie i zwiedzam Polskę, ale zdarzyło mi się też być na Węgrzech. Wszędzie, gdzie się pojawiam, wzbudzam zainteresowanie, z reguły życzliwe, miłe – śmieje się.

Reklama

 

Jakie plany podróżnik ma na kolejne wyprawy?

 

- Gdy człowiek planuje, to Pan Bóg się śmieje – mówi. - To wszystko samo wychodzi. Na razie to chciałbym pożyć co najmniej do setki, bo naprawdę lubię to swoje życie – śmieje się.



Komentarze do artykułu

Romek

Na tym właśnie polega ta nieograniczona wolność słowa w Polsce że wychodzą maszkary na ulice i dra się wypier...c i nic im z tego tytułu nie dzieje się. Czemu Pan o takiej kulturze słowa nie pisze? Nie ogląda Pan i nie czyta przeróżnych wiadomości? Chce Mieć Pan taka posłankę? Już taka jedna jest na poziomie niejaką Dżahira. Za takich ludzi trzeba się wstydzić i o tym pisać i piętnować no chyba że prezentuje się podobny poziom lub jego brak

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

  • Koniec czekania! Szczytno uruchamia przetarg na odnowienie wieży ciśnień
    włodarze najpierw oddali prawie darmo, a teraz wydadzą 18 mln - mistrzowie zarządzania i gospodarności na skalę światową. No ale kto komu zabroni wydawać lekką ręką nie swoje pieniądze.

    Profesor


    2025-10-22 12:32:08
  • Fafernuchy, wspomnienia i bit z tańcem! Dźwierzuty pokazują, że jesień może być gorąca
    No niby fajnie, ale co to ma wspólnego z Kulturą?

    ciekawa


    2025-10-22 10:06:41
  • Wiesław Mądrzejowski o rewitalizacji, kelnerkach i pokoleniu, które nie widzi koloru skóry
    Mnie się chce, aby nad Wisłą zawitał zdrowy rozsądek! Mnie się chce i hariri i pizzy i kebabu, sajgonek, sushi i tam innych potraw tzw. egzotycznych. Nie wspominając o kiełbaskach z jajkiem na śniadanie, a jeszcze grillowany halumi. A co nie wolno? A skąd się to bierze? Stąd, że ludzie są różnych światów kulturowych i dzielą się z tym, co mają najbardziej smakowite. A my zawsze z tymi pierogami i gołąbkami, a zwłaszcza z bigosem. Co do tych potraw nic nie mam, ale jak mogę w Szczytnie skosztować czegoś ciekawego z innych kultur (aby nie napisać z innych światów) to chętnie! No to tak - aby nie napisać wprost. Pozdrowienia.

    Szczytnianin po podróżach


    2025-10-22 04:12:51
  • Dariusz Szepczyński, przewodniczący Rady Miasta w Wielbarku: - „Opór był zbyt duży”
    Panie Szepczyński, naprawdę czas na trochę wiedzy, zanim zacznie Pan mówić ludziom, że „opór był zbyt duży”. Wielbark to nie pustynia, tylko spokojna, zielona gmina Warmii i Mazur, gdzie ludzie chcą po prostu normalnie żyć. A Pan chciał im postawić jedne z największych wiatraków w Polsce, a może i w całej Europie, dosłownie kilkaset metrów od domów. Proszę nie mówić, że to „czysta energia”. W Niemczech, które przez lata były wzorem zielonej transformacji, farmy wiatrowe są masowo rozbierane. Okazały się mało rentowne, hałaśliwe, niszczące krajobraz i nieprzewidywalne. Produkują prąd tylko wtedy, gdy wieje wiatr,a kiedy nie wieje, sieć musi być zasilana z gazu albo węgla. To nie ekologia, tylko drogi, niestabilny i dotowany interes. Zamiast niszczyć warmińsko-mazurski krajobraz, powinniśmy inwestować w geotermię, biogazownie, fotowoltaikę dachową i małe reaktory jądrowe (SMR). To są źródła energii przyszłości… czyste, przewidywalne i naprawdę opłacalne. A nie wielkie turbiny, które po 15 latach będą bezużyteczne i których łopat nikt nie potrafi zutylizować. Ludzie z Wielbarka mieli rację, protestując. To nie oni potrzebują edukacji to Pan powinien zrozumieć, że Warmia i Mazury to nie przemysłowy poligon dla cudzych interesów, tylko miejsce, gdzie powinno się chronić przyrodę i zdrowie mieszkańców.

    Potok


    2025-10-22 00:42:04
  • Szczytno w sercu, teatr w żyłach. Droga Cezarego Studniaka (Rozmowa „Tygodnika Szczytno”)
    Szkoda, że nie padło pytanie o Huntera. Przez krótki czas był jego członkiem ;)

    NIetzsche


    2025-10-21 17:34:41
  • Pasym, USA i jawa – trzy szczęścia Lucyny Kobylińskiej
    40 lat w samorządzie czyli zero wytworzonej wartości przez całe życie. Rzeczywiście jest czego gratulować

    Dobre


    2025-10-21 16:18:12
  • 100 lat pani Anny z Targowa! 10 dzieci, 25 wnuków i 35 prawnuków – żywa legenda rodziny
    już sie nie wroci, teraz jedno dziecko i psiecko. może 2, 3 wnuki albo żadnego. po co robić dzieci na wojne????

    Marcel


    2025-10-21 11:49:30
  • Szpital w Szczytnie dołącza do programu „Szpitale Przyjazne Wojsku”
    Mnie się zawsze wydawało, że lekarze szpitalni, ale i nie tylko, maja przeszkolenie wojskowe. Chociaż wiadomo, że pole walki się zmienia, o czym świadczą doniesienia lekarzy działających na Ukrainie. Ale to wszystko dobrze. Tylko co z pacjentami cywilnymi? W zasadzie wiadomo, co nas czeka. Szpital w Szczytnie jest wzbogacany o różnego rodzaju sprzęt i możliwości (tomografy, rezonanse, oddział rehabilitacji). Tylko czy będzie to dostępne dla mieszkańca powiatu. Bo to może tylko pod kątem operacji \"W\"? No proszę, aby ktoś na to pytanie odpowiedział. Czy to ma być tylko lazaret? Ja wojsku nic nie żałuję, ale cywile, jako zaplecze wojska też muszą mieć jakieś zabezpieczenie...

    Taki sobie czytelnik


    2025-10-20 20:29:59
  • Klaudiusz Woźniak: - Muzeum to nie przeszłość, tylko rozmowa z przeszłością
    Ale o co chodzi z tym szyldem? Bo nie rozumiem. Czy coś się zmieniło?

    Zdumiony


    2025-10-20 19:17:13
  • GOK + biblioteka pod jednym szyldem? Dyrektor protestuje
    Nareszcie ktoś pomyślał!

    Marek


    2025-10-20 16:38:45

Reklama