Gmina Rozogi w żałobie. W środę, 14 grudnia w Warszawie zmarł Józef Zapert. Przez 24 lata był wójtem gminy Rozogi. Miał 65 lat. Zmagał się z ciężką chorobą, niewielu jednak o tym wiedziało. - Odszedł tak cicho, jak żył, był bardzo skromny – wspomina go Adam Krzyśków, który przyjaźnił się z nim od lat. - Najważniejszy był dla niego drugi człowiek, mieszkańcy jego gminy. Sprawom lokalnej społeczności poświecił całe swoje dorosłe życie...
Uroczystości pogrzebowe zaplanowano na sobotę 17 grudnia. O godz. 10 odbędzie się różaniec. O godz. 11:30 wyprowadzanie ciała z kaplicy. O godz. 12 rozpocznie się Msza św. Kościele pw. św. Marii Magdaleny w Rozogach. Różaniec w intencji zmarłego odbędzie się też w piątek o godz. 15 i 18 – w kaplicy przy miejscowym kościele.
Ciało Józefa Zaperta spocznie w rodzinnym grobie na cmentarzu w Rozogach...
Józef Zapert urodził się 21 kwietnia 1957 roku w Rozogach, mieszkał w pobliskich Spalinach. Był pierwszym wójtem gminy Rozogi po przemianach ustrojowych (1990-2014). Najpierw był wybrany przez radnych, a potem w wyborach powszechnych przez mieszkańców. Był bardzo szanowany. Rządził gminą nieprzerwanie przez 24 lata. Ostatnie lata pracował w Urzędzie Marszałkowski, jako szef kancelarii tajnej. W lipcu tego roku przeszedł na emeryturę. Zmagał się z ciężką chorobą. Niewielu jednak o tym wiedziało.
- Nie obnosił się z nią, nie narzekał, przyjął chorobę z godnością – mówi Adam Krzyśków. - Był człowiekiem spełnionym.
Zanim objął kierownictwo gminą, pracował również w urzędzie, gdzie zajmował się inwestycjami oświatowymi w gminnym Zespole Obsługi Szkół.
Józef Zapert zmarł w środę, 14 grudnia w Warszawie, gdzie przebywał u jednej z córek, która się nim opiekowała.
Adam Krzyśków,
były wójt gminy Świętajno
Zaczynaliśmy swoją przygodę samorządowa w tym samym czasie, w sąsiadujących ze sobą gminach. Ja w Świętajnie, on w Rozogach. Wówczas były to jeszcze dwa oddzielne województwa. Olsztyńskie i ostrołęckie. Ale mieliśmy mnóstwo okazji do rozmów, porównań, możliwości samorządów. Był to piękny okres. Budowaliśmy polską samorządność. Gdy Rozogi zostały włączone do naszego województwa i powiatu Józef był nadal jednym z lokalnych liderów. Miał mnóstwo ciekawych pomysłów, które realizował. Dokonał wielkiego dzieła. Gmina Rozogi zawdzięcza mu skok cywilizacyjny. To za jego sprawą wybudowane zostały szkoły, hale sportowe, wodociągi, oczyszczalnia, a nawet amfiteatr. Do dziś mieszkańcy jego gminy z tego korzystają. Był czas, że Rozogi znacząco wyprzedzały pozostałe samorządy w wielu kwestiach. Józef był wizjonerem. Był bardzo związany z gminą Rozogi. Do problemów mieszkańców podchodził emocjonalnie, byli dla niego najważniejsi. Do samego końca. Nawet, gdy przestał być już wójtem, nie ukrywał, że jest z Rozóg i że ta mała ojczyzna jest dla niego najważniejsza. Kibicował nowej władzy w dobrych pomysłach. Mimo że nigdy nie był członkiem PSL, czy ruchu ludowego, to bardzo wspierał również i nas. Był strażakiem ochotnikiem. Wybory na wójta wygrał z komitetem obywatelskim. Cieszył się ogromnym szacunkiem mieszkańców swojej gminy. Śmiało mogę powiedzieć, że poświecił się dla mieszkańców oraz swojej rodziny. Był bardzo dumny ze swoich dzieci, które doskonale wykształcił. Dwie jego córki są lekarzami. Ma też syna, ale przyznam, że tu akurat nie wiem, czym się zajmuje. Józef był bardzo rodzinny. Opiekował się swoim dziadkiem, rodzicami. Był też bardzo blisko związany z parafią Najświętszej Magdy Magdaleny w Rozogach. Była to postać nietuzinkowa, przy tym bardzo skromna, nie szukał rozgłosu, nie lubił sobą emanować. Warto o nim i jego dokonaniach pamiętać.
Zbigniew Kudrzycki,
obecny wójt gminy Rozogi
Z panem Józefem znaliśmy się od lat szkolnych. Często się mijaliśmy na różnego rodzaju wydarzeniach. Potem ze sobą współpracowaliśmy, on w urzędzie, ja w szkole. Potem on został wójtem, a ja dyrektorem szkoły. Na pewno wiele jego działań w naszej gminie zostanie zapamiętanych przez mieszkańców. Amfiteatr, park, hala sportowa, szkoły, oczyszczalnia, wodociągi... to jego pomysły. Wspólnie również udało nam się zrealizować kilka ciekawych przedsięwzięć, między innymi uroczystość 350-lecia powstania Rozóg, czy utworzenie Liceum Ogólnokształcącego i Szkoły Zawodowej w Rozogach. Był cichym, spokojnym, ale konsekwentnym człowiekiem i szefem. Dogadywaliśmy się.
Za pewne tymi ofiarami mają być Jurgi i Dźwiersztyny bo tu zawsze tylko wiatr w oczy mieszkańcom wieje.
Tam gdzie diabeł mówi dobranoc.
2025-09-18 13:01:28
Zgadzam się z panem Danielem. przy składaniu dokumentacji powinien ktoś sprawdzić czy jest wszystko co powinno. Osoba która nie zajmuje się tego typu rzeczami, nie wie do końca jak to powinno wyglądać, więc któryś z urzędników powinien pokierować. Urzędnicy są dla ludzi, a nie ludzie dla urzędników.
Tomasz
2025-09-18 11:02:23
Pewnie Pan Żuchowski zechce pochwalić się swoją kluczową pisowską inwestycją pt. Ślimak na wieży ciśnień.
Robert
2025-09-17 14:34:52
Bardzo dobrze a lewactwo wyję!
Marek
2025-09-16 20:48:19
Ja to czekam na obiecany przez burmistrza park linowy
Bartek
2025-09-16 20:05:08
No i super, tylko wspierać
Gość
2025-09-16 18:09:46
Ci powiedzmy znani się lansują i to jest obopólna korzyść. Wszystkie te panie startowały w wyborach samorządowych, ale się nie powiodło. Więc pewnie w ten sposób próbują się pokazać szerszemu gronu wyborców.
Mieszkanka
2025-09-16 14:00:37
A potem Jurand trafił w dyby, przy których się dał sfotografować. Szkoda, że nie wtedy, kiedy w te dyby dał się zakuć. Bo te dyby to jak strzelba w spektaklu teatralnym, ze ona musi wybuchnąć. No to co z tymi dybami?
Śmieszek
2025-09-16 13:59:29
Chyba musze sie wziac za swoje piersi....
Ewelina
2025-09-16 11:23:59
głosuję na projekt obywatelski - fontanna multimedialna.
Anna.Sz
2025-09-16 10:59:32