Często zapominam ile mam lat, bo nie mam czasu zastanawiać się nad tym, co mi w tym wieku wypada, a co nie. Nawet teraz potrafię wejść na drzewo, by pozbierać z niego owoce – śmieje się Urszula Komorowska, mieszkanka Szczytna. Kobieta od lat prowadzi aktywny styl życia i nie zn...
Często zapominam ile mam lat, bo nie mam czasu zastanawiać się nad tym, co mi w tym wieku wypada, a co nie. Nawet teraz potrafię wejść na drzewo, by pozbierać z niego owoce – śmieje się Urszula Komorowska, mieszkanka Szczytna. Kobieta od lat prowadzi aktywny styl życia i nie zna słowa "nuda". Pani Uli wcale nie ciąży siódmy krzyzyk na plecach, a niejeden nastolatek pozazdrościłby jej nie tylko pozytywnego podejścia do życia, ale zewnętrznej i wewnętrznej siły.
Z domu wyniosłam siłę
Urszula Komorowska urodziła się niedaleko Nowego Miasta Lubawskiego. Do Szczytna trafiła w wraz z matką i trójką rodzeństwa w 1947 roku. - Przyjechaliśmy za tatą, który rok wcześniej rozpoczął tutaj pracę jako komendant kolei. Nigdy nie było nam łatwo, bo moja mama urodziła potem jeszcze czwórkę dzieci. W sumie miałam siedmioro rodzeństwa, ale nigdy niczego nam nie brakowało – opowiada kobieta. Jak wspomina rodzice ciężko pracowali nad tym, by ich pociechy miały zapewniony byt na odpowiednim poziomie, ale przy tym zawsze pamiętali o innych ludziach. - Przypominam sobie sytuację, gdy mój ojciec znalazł małe dziecko na dworcu. Mama od razu wpadła na pomysł, że skoro mają już pod swoją opieką ośmioro to i dziewięcioro uda im się wychować. Bez większego zastanowienia była gotowa wziąć je pod swoje skrzydła. W końcu jednak znalazła się rodzina tego malca, która go zabrała, ale takie sytuacje jak choćby ta ukształtowały moją osobowość. Przez całe życie staram się żyć według tego, co wpoili mi rodzic za młodu – mówi. - Gdy coś wykonuję, to zawsze stawiam sobie pytanie, co by na to powiedziała moja mama.
Zawsze w ruchu, a jednak na miejscu
Rodzice zawsze stanowili dla pani Urszuli przykład. - Mieliśmy swoje krowy, świnki i owce, by nie klepać biedy. Mama sama przędła wełnę, szyła nam ubrania i zajmowała się całym obrządkiem. Dzięki niej byliśmy zawsze schludnie ubrani i mieliśmy pełne brzuchy – opowiada. Pani Urszula od niej nauczyła się przydatnych na co dzień umiejętności i bycia perfekcjonistką. Natomiast od ojca przejęła smykałkę do działań społecznych. - Tata był społecznikiem, a że byliśmy jak bratnie dusze to ja także musiałam się stać taka, jak on. Pracowałam i byłam w związkach zawodowych. Organizowałam różnego rodzaju imprezy oraz wyjazdy dla pracowników – twierdzi. Jak dodaje nigdy nie było łatwo, wielokrotnie miała wszystkiego dość, ale nigdy nie potrafiła zrezygnować. - Ja po prostu nie potrafię żyć, gdy wokół mnie nic się nie dzieje, dlatego pewnie od 35 lat jestem ławnikiem w sądzie i dlatego też pracując w sekretariacie w szkole podstawowej zawsze miałam czas nie tylko na wypełnienie powierzonych mi zadań, ale także na pomoc dzieciom w najdrobniejszych sprawach – wyjaśnia. Do kobiety przychodzili podopieczni placówki z podartymi rajstopami czy z poprutym plecakiem i zawsze była na miejscu, by się nimi zająć. - Lubiłam to robić, bo wiedziałam, że na daną chwilę byłam im bardzo potrzebna, a oni zawsze doceniali moje wsparcie – wspomina ze łzami w oczach.
Wytrzymasz moje tempo?
Dzieci są ważne i trzeba im dawać przykład. Tak robili moi rodzice i ja też przez całe życie staram się tak czynić – twierdzi. - Marzyło mi się studiowanie prawa, dlatego uczyłam się łaciny. Jednak los pokierował mnie inną drogą. Jako 18-latka zakochałam się po uszy, więc szybko zostałam żoną i matką - opowiada. - Aktualnie mam już mocno odchowaną córkę, dwóch wnuków i dwie prawnuczki. I dopiero teraz mam juz czas na spełnianie swoich marzeń, na poszerzanie wiedzy i umiejętności – dodaje.
I nie są to czcze słowa. W wieku 60 lat nauczyła się m.in. pływać. Na zajęcia namówił ją kolega z pracy, który prowadził lekcje pływania dla starszych osób. - Wahałam się, bo myślałam, że to wstyd, że babka w brodziku dla dzieci będzie próbowała utrzymać się na powierzchni. Śmieszne. Jednak potem stwierdziłam, że wstydem jest, żeby kobieta w moim wieku nie umiała pływać – mówi. Jednocześnie chodziła na aerobik do WSPol-u. - Kończyły się zajęcia na sali i biegłam na basen. Kiedyś powiedziałam mojemu wnukowi, że coś się ze mną dzieje, bo odczuwam zmęczenie i czasami nie daję już rady, a on się tylko zaśmiał i stwierdził, że wielu z jego kolegów nie wytrzymałoby mojego tempa – opowiada. Nowe zajęcia musiała pogodzic z wcześniejszymi, bo juz od 15 lat ćwiczy też gimnastykę. - Jest rewelacyjnie prowadzona, dostosowana do możliwości uczestników. Po zajęciach czuje się wspaniale i mam zapał do dalszej pracy.
Kobieta zawdzięcza swoją siłę nie tylko ruchowi, ale także zdrowemu odżywianiu. Sama robi herbatki z ziół czy nawet jogurt. Jak twierdzi, w jej domu nie znajdzie się leków. Uwielbia nowości, interesuje się nowinkami przyrodniczymi. - Oglądam i czytam tylko to, co pozwala mi poszerzyć moją wiedzę.
Właśnie dlatego pani Urszula w wieku 62 lat zapisała się na kurs języka niemieckiego. - Jako młoda dziewczyna byłam zniechęcona do tego języka, bo babcia chodziła do niemieckiej szkoły i opowiadała nam, jak to szykanowano dzieci, które chciały mówić po polsku. Jednak już jako dorosła kobieta było mi głupio, gdy wynajmowaliśmy domek letniskowy Niemcom, a ja nie rozumiałam, co do mnie mówią – wspomina. Od dwóch miesięcy uczy się angielskiego, a w przyszłości chcę także poznać hiszpański. "Zaliczyła" kurs komputerowy i wciąż jej mało. Została więc także inicjatorką Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Szczytnie, który to uniwersytet zainauguruje swą działalność już w piatek, 16 listopada. - Ja nie usiedzę w jednym miejscu. Kocham naukę, bo gdy się człowiek nie uczy, to się nie rozwija, cofa się.
Patrycja Woźniak
fot. Patrycja Woźniak
Mam działkę w Nartach i zauważyłem też że odkąd działa hotel i rozrósł się biznes turystyczny około 15-20 lat, wody w jeziorze zaczęło ubywać. Nie mogłem się doczekać aż będę mógł podłączyć się do wodociągu. Powinni wprowadzić obowiązek podłączania do wodociągu, i zakaz biznesom czerpania wód głębinowych, bo pewnego dnia obudzimy się nad wielkim pustym dołem.
Robi
2025-06-08 20:24:23
Zarybianie to zlo? To może węgorz sam się wytrze w polskich wodach, a odłowione ryby wytrą się na talerzu, co za glupoty
Polamkija
2025-06-08 20:07:41
W Szczytnie nie było Komtura... Ale Krzyżacy to, poza tym, wspaniałe dzieło ;)
dario
2025-06-07 18:28:58
Ludzie nie martwcie się jedzenia wystarczy dla mieszkańców. W tygodniu podobno ma przyjechać Kinga Gajewska z ziemniakami pod DPS. Będzie można zrobić z nich frytki, zakrajanki, można je ugotować, zrobić babkę ziemniaczana. Będzie fajnie, tylko uśmiechnijcie się...
Kamil
2025-06-07 08:05:45
Brawo, Dziewczyny!
Mariusz
2025-06-06 22:35:04
A ja kurde nie zrobiłem sobie zdjęcia z wrzucenia kartki do urny, a ludzie by se pooglądali...
Kamil
2025-06-06 16:47:14
Wniosek aż o 50 tys? Przecież nawet nikt nie wystartuje w przetargu po taką kwotę.
Basia
2025-06-06 06:12:10
Jak ciepło to nie biorą? Bzdura. Trawienie jest szybsze i muszą żerować. Polityka zarybien beznadzieja. Ochrona bolenia i suma bez sensu itd itd
Esik
2025-06-06 01:12:22
Tak ktoś tu nazwał prezydenta alfonsem...przypominam, że drugi z kandydatów był dupiarzem...może nawet się znali??? Tylko każdy z nich robił co innego? Tak poważnie to żeby się tak wypowiadać to trzeba mieć dowody, świadków. Ma je Pan czy tvn lub onet trzyma je w sejfie? Rymanowski ustawił Pana idola premiera na właściwym miejscu. Aż miło się to oglądało...
Tytus
2025-06-05 12:31:00
Te wszystkie wymienione cechy to idealnie pasują do Donalda Tuska więc nie rozumiem co ma do nich prezydent elekt. Aaa no tak TVN...a czekać to Sobie Pan możesz na Swojego prezydenta 5 lat przynajmniej. Ale zaraz! Przecież Pan miał prezydenta! Tylko może przespał Pan te dwie godziny?? Widzi Pan, takich intelektów jak ja jest ponad 10 milionów w Polsce. Musisz Pan zacząć nauczać Polaków jacy to są głupi jak ja albo ja jak oni...Przeżyje Pan. Duda Pana nie ścigał i krzywdy nie zrobił. Ten też Pana nie skrzywdzi. Po co takie wywyższanie się? Pa smutasku...
Kamil
2025-06-05 12:25:32