Duże przetasowania w radach miejskich, gminnych i powiatowych to efekt wyborów samorządowych. Pojawiło się sporo nowych nazwisk, wśród nich kilka prawdziwych świeżaków. Najmłodszy radny gminny w naszym powiecie ma 19 lat. Również rada powiatu doczekała się historycznego momentu. W tym roku wszedł do niej 20-latek.
W naszym powiecie najmłodszymi radnymi gminnymi są Kornelia Weronika Kostrzewa i Damian Krajza. Z kolei najmłodszym radnym powiatowym został Michał Wojciechowski. Prezentujemy Państwu najmłodszych radnych gminnych.
Damian Krajza,
Rada Gminy Rozogi - 19 lat
Młody radny mieszka na co dzień w Łuce. Uczy się w IV klasie technikum o profilu rolniczym w Karolewie. Maturę będzie pisał w 2025 roku.
- Zaproponowano mi start w wyborach i w zasadzie od razu się zgodziłem – mówi Damian Krajza. - Uważam, że aby coś zmienić, działanie należy zacząć od siebie.
Pasją pana Damiana jest rolnictwo. Wspólnie z rodzicami prowadzi 500-hektarowe gospodarstwo.
- Zaraziłem się tym sam, ale to zaczęło się od taty – wyjaśnia.
Nowy radny nie ukrywa, że lubi działać i angażować się w różne przedsięwzięcia. Jest aktywny w środowisku szkolnym i w swojej miejscowości. Chociaż, jak podkreśla, nie lubi sprawdzianów, to kandydowanie na radnego było jednym z najpoważniejszych. Dzisiaj chce się wykazać i zrobić coś dobrego dla gminy. Jest rolnikiem i zna problemy swojego środowiska, zależy mu na tym, aby ta grupa uzyskała wsparcie ze strony samorządu.
- Chciałbym, aby w gminie powstało stanowisko doradcze dla rolników. Jesteśmy gminą rolniczą i to jest nam potrzebne. Chodzi tu o doradztwo zarówno w zakresie możliwości pozyskiwania środków, ale również opcji na urozmaicenie swoich gospodarstw, w co warto zainwestować, czego można spróbować – wyjaśnia. - Musimy również podjąć działania, których celem będzie zatrzymanie wody w gminie. To jest niezwykle ważne.
Na pytanie o to, jak uda mu się połączyć naukę z gospodarowaniem i pracą w radzie, mówi, że wszystko da się zrobić, jeżeli dobrze zorganizuje się czas.
Kornelia Weronika Kostrzewa,
Rada Gminy Wielbark - 20 lat
W wyborach do rady gminy wystartowała z trzeciego okręgu, czyli części miasta Wielbark. Decyzję o kandydowaniu podjęła, ponieważ chce, by gmina była przyjazna mieszkańcom i zwierzakom, które są jej wielką pasją. Startowała z komitetu Jerzego Szczepanka, który został burmistrzem.
- Pan Jerzy był moim nauczycielem, wierzę, że jest to osoba, z którą można zmieniać naszą gminę – mówi.
Uczy się w technikum weterynaryjnym w Olsztynie, bo jej wielką miłością są zwierzęta. Pod dach swojego domu przygarnia te, które potrzebują pomocy.
- Mamy dzisiaj 15 psów i 10 kotów. To bezdomne zwierzaki z terenu naszej gminy – wyjaśnia.
Jednym z jej celów jako radnej jest przeniesienie i dofinansowanie przytuliska dla zwierząt w Wielbarku.
- Konieczne jest także utworzenie miejsca do spotkań i integracji dla młodych mieszkańców naszej gminy – mówi.
Największym wsparciem podczas kampanii i wyborów byli jej przyjaciele i znajomi. To w ich gronie czekała na wynik wyborów.
- Możliwe, że dlatego nie stresowałam się tak bardzo – zapewnia.
Młoda radna pokonała trzech kontrkandydatów. Nie ukrywa, że jej wyborcami w dużej mierze byli młodzi mieszkańcy Wielbarka.
- Teraz moim celem jest dotrzymanie złożonych obietnic i praca na rzecz wszystkich mieszkańców – podsumowuje.
Wielkie gratulacje dla Państwa! Być razem ponad 50lat to wspaniały wzór do naśladowania! Wydaje mi się, że słowa krytyki, które uwidoczniły się w komentarzach zostały stworzone przez pracowników ratusza, którzy czują się winni i stosują taktykę obrony przez atak i tu należałoby zacytować klasyka \"Nie idźcie tą drogą!\"
Gość
2025-07-10 00:27:32
Urząd dał ciała i tyle, zwłaszcza, że Połukord jest znanym - w stanie spoczynku - wieloletnim pracownikiem i szefem Rejonu Dróg w Szczytnie. Nie wiem w jakich mediach społecznościowych funkcjonuje p. Połukord, ale może jak nie ma go w tik toku - to go po prostu nie ma. Taka ta sztuczna inteligencja (dawniej tzw. pracująca) w urzędzie. A co do w miłości i małżeństwie nie czeka się na medale, to skoro \"Senior\" i \"Seniora\" niech odstąpią na łamach lokalnej prasy z odmową przyjęcia medalu z 50 - lecie pożycia, a przede wszystkim niech nie składają o ten medal wniosku. Namawiajcie także swe dzieci, czy też wnuki, o odstąpienie od pobierania 800 plus, bo dzieci się ma z miłości - a nie dla pieniędzy.
Zdumiony
2025-07-09 13:26:14
Proszę o ocenę wiarygodności: udział w badaniu, to 2/3 mieszkańcy samych Dźwierzut, a tylko 1/3 to mieszkańcy z terenu gminy. We wsiach poza Dźwierzutami mieszka 3/4 ludności gminy.
mieszkanka
2025-07-09 11:14:53
Cieszę się, że jeszcze są w Polsce ludzie, którzy myślą jak Pan, którzy nie dają sobie mydlić oczu i dyktować, co jest dobre, a co złe, tylko sami potrafią ocenić, że coś jest uczciwe lub nie, bez względu na to, czy dotyczy to kogoś, kogo się popiera czy nie. Obawiam się jednak, że takich ludzie nie jest już wielu i jest to zła wiadomość dla nas wszystkich, bez względu na to, w co wierzymy i na kogo głosujemy.
Kowal
2025-07-08 22:54:44
Te żarciki niech zatrzyma dla własnej żony. Ciekawe, czy taki mądry jest w domu.
Julita
2025-07-08 20:27:35
Mam Stare auto audi 80 b 4
Marcin Wilczewski
2025-07-08 19:58:37
Czy dla medali składa się przysięgę małżeńską? Liczy się szczera miłość, która nie szuka poklasku i jakiś odznaczeń. Najważniejsze szczera miłość.
Seniora
2025-07-08 18:35:26
pewnie mamusia malowała się i nie dostrzegła mrugajacego czerwonego światła
konrado
2025-07-08 09:00:57
Za czasów burmistrzów Bielinowicza, ś.p. Kijewskiego i Żuchowskiego - to ludzie dostawali telefony, lub korespondencję \" w związku z tym, iż z dokumentów wynika...\", czyli informację o trybie organizacji uroczystości i zgłaszania chęci w niej udziału. Ale wtedy to urzędnicy wiedzieli do czego służą. Było się świadkiem takich jubileuszów. Nigdy nie było takiej poruty. Ale w biurze obsługi interesanta niejedno pismo ginie. Bez obrazy - trafi się jakiś stażysta bez opieki - i problem gotowy. Ale już o takie sprawy trzeba się w sposób szczególny troszczyć. I rzeczywiście - co to jest - masz 50-lecie małżeństwa i z tego honorowe odznaczenie, urzędową fetę, ale odkładają ci to wszystko na następny rok, a wiadomo, czy dożyjesz? Ty, albo twoja połowa? Zawsze jest aktualne: myślałem, że sięgnąłem dna, a tam usłyszałem pukanie z dołu. Może jednak Pan Połukord z Małżonką - postacie w Szczytnie powszechnie znane - zasłużą na odpowiednie potraktowanie przez p. burmistrza. Ale na końcu się wyzłośliwię - tak to jest z inoziemcami. Pływają po cudzych wodach i błądzą.
Śmieszek
2025-07-07 17:44:24
Daleko do Szczytna ale pomysł przedni. Zamiast tracić pieniądze na rozrywki iść do lasu po spokój.
Kuba
2025-07-07 15:41:44