Niedziela, 11 Maj
Imieniny: Antoniny, Izydory, Jana -

Reklama


Reklama

Melioranci robią ich w konia


Rolnicy z Rozóg twierdzą, że tamtejsza spółka wodna olewa ich i nie dba o ich interesy. Mają sporo racji – po środku rowów melioracyjnych rośnie trawa, a woda zamiast płynąć korytem – rozlewa się po polach. Mimo że straty idą tysiące władze spółki są spokojne i zwalają wszystko na deszcz. – Sprzęt się topił, trzeba było odpuścić – mówi...


  • Data:

Rolnicy z Rozóg twierdzą, że tamtejsza spółka wodna olewa ich i nie dba o ich interesy. Mają sporo racji – po środku rowów melioracyjnych rośnie trawa, a woda zamiast płynąć korytem – rozlewa się po polach. Mimo że straty idą tysiące władze spółki są spokojne i zwalają wszystko na deszcz. – Sprzęt się topił, trzeba było odpuścić – mówi Wiesław Orzoł, kierownik Związku Spółek Wodnych w Szczytnie.


Reklama

Aż trzech radnych podczas ostatniej sesji prosiło wójta o pomoc w sprawie kłopotów z Gminną Spółką Wodną działającą w Rozogach. – Rowy są niedrożne, łąki zalane. Jednym słowem tragedia – mówił Czesław Lis, jeden z radnych.

Samorządowcy uskarżali się też na to, że władze spółki nie chcą skorzystać z ich zaproszeń na sesje. – My jako gmina na spółkę wpływu nie mamy – bronił się wójt Józef Zapert. 

Reklama

Paweł Salamucha

fot. Paweł Salamucha



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama