Ruszają kontrole domów, które nie są podłączone do sieci kanalizacyjnej, czyli tych, które korzystają z szamb lub własnych, przydomowych oczyszczalni ścieków. Gminy będą kontrolować, czy mieszkańcy opróżniają szamba zgodnie z przepisami i czy mają podpisane umowy z firmami asenizacyjnymi. Jeśli te wymagania nie będą spełnione, grożą wysokie kary. O zmianach poinformowała mieszkańców swojej gminy wójt Alicja Kołakowska.
- Obowiązek kontroli nałożył na nas rząd – tłumaczyła mieszkańcom Piasutna. - Nasi urzędnicy muszą odwiedzić każdą nieruchomość, w której szamba lub przydomowe oczyszczalnie funkcjonują. Dlatego proszę was, abyście, gdy wywozicie nieczystości płynne, zawsze pamiętali o pobieraniu kwitka od firmy, która świadczy wam takie usługi – apelowała. - Na razie nikt nie mówi o karaniu, ale jeśli przyjdzie do nas z góry taki nakaz, nie będziemy mieli wyjścia – dodała.
Każde skorzystanie z usług firmy asenizacyjnej musi zostać udokumentowane. Gminy mają obowiązek przedstawić sprawozdanie z kontroli za 2023 rok. Te rygorystyczne zmiany to efekt nowelizacji ustawy
Prawo wodne oraz niektórych innych ustaw (przepisy weszły w życie w sierpniu 2022). Posiadacze szamb oraz przydomowych oczyszczalni ścieków obowiązek legalnego pozbywania się ścieków mieli już wcześniej, obecnie jednak wprowadzone są większe restrykcje.
Jakie kary i za co dla mieszkańców? Brak dokumentów potwierdzających wywóz nieczystości przez uprawnioną firmę będzie podstawą do nałożenia kary grzywny na właściciela szamba. Ukarany poniesie też koszty opróżnienia zbiornika zleconego przez gminę, która musi podjąć się tego zadania w sytuacji, kiedy właściciel nie jest w stanie udokumentować prawidłowego zagospodarowania zawartości szamba.
Prawo nie zabrania podpisania umowy na wywóz nieczystości z kilkoma firmami. Wybrane firmy muszą mieć aktualne zezwolenie wydane przez włodarza gminy na odbiór i transport nieczystości na terenie miasta czy gminy.
Wysokość kary dla właściciela nieruchomości to nawet 5000 zł. Gminy na kontrole szamb mają 2 lata.
Polak
kary, straszenie, kary, straszenie ... ktoś tu dwoi się i troi, żeby Polakom przelała się kropla goryczy, jak przelała się Francuzom, a może pomóżmy rolnikom, i wspólnie pogońmy te uciskające nas gnidy, może pomogą nam normalni Policjanci i Wojsko.