Czy gimnazjaliści z „jedynki” będą latem koneserami słowa pisanego? To zależy od skuteczności ciekawego pomysłu konkursowego, który ma skłonić uczniów do sięgania po książki.
„Czytasz – wygrywasz” - taki tytuł nosi realizowany w obecnym roku szkolnym konkurs. Uczniowie, którzy do niego przystępują, mają obowiązek przeczytać w mies...
Czy gimnazjaliści z „jedynki” będą latem koneserami słowa pisanego? To zależy od skuteczności ciekawego pomysłu konkursowego, który ma skłonić uczniów do sięgania po książki.
„Czytasz – wygrywasz” - taki tytuł nosi realizowany w obecnym roku szkolnym konkurs. Uczniowie, którzy do niego przystępują, mają obowiązek przeczytać w miesiącu jedną książkę (poza lekturą obowiązującą), wskazaną przez nauczyciela j. polskiego, a następnie zaliczyć swoisty „egzamin” ze znajomości jej treści i rozumienia. Co miesiąc uczniowie, którzy udzielą na pytania sprawdzianu od 85% do 94% poprawnych odpowiedzi, otrzymają z języka polskiego cząstkowe oceny bardzo dobre, a ci, którzy rozwiążą test w 95%-100% - oceny celujące. Ostateczna suma punktów uzyskanych do czerwca zadecyduje o zajętym miejscu w konkursie. Dziesięciu najlepszym zostaną przyznane nagrody rzeczowe.
- Już od dość dawna poziom czytelnictwa maleje drastycznie i sytuacja staje się wręcz alarmująca – tłumaczy pomysł Ewa Misiuk, jedna ze szkolnych polonistek. - Z badań przeprowadzonych przez Bibliotekę Narodową i TNS Polska – 61% Polaków nie miało kontaktu z żadną książką. Badania brytyjskich naukowców wykazały, że jeśli ktoś do 15 roku życia nie nabierze nawyku czytania, w późniejszym okresie życia ma problemy nawet ze zrozumieniem prostej instrukcji obsługi. Dla gimnazjalistów to ostatni dzwonek, żeby stać się w przyszłości ludźmi czytającymi i rozumiejącymi teksty pisane.
Wielkie gratulacje dla Państwa! Być razem ponad 50lat to wspaniały wzór do naśladowania! Wydaje mi się, że słowa krytyki, które uwidoczniły się w komentarzach zostały stworzone przez pracowników ratusza, którzy czują się winni i stosują taktykę obrony przez atak i tu należałoby zacytować klasyka \"Nie idźcie tą drogą!\"
Gość
2025-07-10 00:27:32
Urząd dał ciała i tyle, zwłaszcza, że Połukord jest znanym - w stanie spoczynku - wieloletnim pracownikiem i szefem Rejonu Dróg w Szczytnie. Nie wiem w jakich mediach społecznościowych funkcjonuje p. Połukord, ale może jak nie ma go w tik toku - to go po prostu nie ma. Taka ta sztuczna inteligencja (dawniej tzw. pracująca) w urzędzie. A co do w miłości i małżeństwie nie czeka się na medale, to skoro \"Senior\" i \"Seniora\" niech odstąpią na łamach lokalnej prasy z odmową przyjęcia medalu z 50 - lecie pożycia, a przede wszystkim niech nie składają o ten medal wniosku. Namawiajcie także swe dzieci, czy też wnuki, o odstąpienie od pobierania 800 plus, bo dzieci się ma z miłości - a nie dla pieniędzy.
Zdumiony
2025-07-09 13:26:14
Proszę o ocenę wiarygodności: udział w badaniu, to 2/3 mieszkańcy samych Dźwierzut, a tylko 1/3 to mieszkańcy z terenu gminy. We wsiach poza Dźwierzutami mieszka 3/4 ludności gminy.
mieszkanka
2025-07-09 11:14:53
Cieszę się, że jeszcze są w Polsce ludzie, którzy myślą jak Pan, którzy nie dają sobie mydlić oczu i dyktować, co jest dobre, a co złe, tylko sami potrafią ocenić, że coś jest uczciwe lub nie, bez względu na to, czy dotyczy to kogoś, kogo się popiera czy nie. Obawiam się jednak, że takich ludzie nie jest już wielu i jest to zła wiadomość dla nas wszystkich, bez względu na to, w co wierzymy i na kogo głosujemy.
Kowal
2025-07-08 22:54:44
Te żarciki niech zatrzyma dla własnej żony. Ciekawe, czy taki mądry jest w domu.
Julita
2025-07-08 20:27:35
Mam Stare auto audi 80 b 4
Marcin Wilczewski
2025-07-08 19:58:37
Czy dla medali składa się przysięgę małżeńską? Liczy się szczera miłość, która nie szuka poklasku i jakiś odznaczeń. Najważniejsze szczera miłość.
Seniora
2025-07-08 18:35:26
pewnie mamusia malowała się i nie dostrzegła mrugajacego czerwonego światła
konrado
2025-07-08 09:00:57
Za czasów burmistrzów Bielinowicza, ś.p. Kijewskiego i Żuchowskiego - to ludzie dostawali telefony, lub korespondencję \" w związku z tym, iż z dokumentów wynika...\", czyli informację o trybie organizacji uroczystości i zgłaszania chęci w niej udziału. Ale wtedy to urzędnicy wiedzieli do czego służą. Było się świadkiem takich jubileuszów. Nigdy nie było takiej poruty. Ale w biurze obsługi interesanta niejedno pismo ginie. Bez obrazy - trafi się jakiś stażysta bez opieki - i problem gotowy. Ale już o takie sprawy trzeba się w sposób szczególny troszczyć. I rzeczywiście - co to jest - masz 50-lecie małżeństwa i z tego honorowe odznaczenie, urzędową fetę, ale odkładają ci to wszystko na następny rok, a wiadomo, czy dożyjesz? Ty, albo twoja połowa? Zawsze jest aktualne: myślałem, że sięgnąłem dna, a tam usłyszałem pukanie z dołu. Może jednak Pan Połukord z Małżonką - postacie w Szczytnie powszechnie znane - zasłużą na odpowiednie potraktowanie przez p. burmistrza. Ale na końcu się wyzłośliwię - tak to jest z inoziemcami. Pływają po cudzych wodach i błądzą.
Śmieszek
2025-07-07 17:44:24
Daleko do Szczytna ale pomysł przedni. Zamiast tracić pieniądze na rozrywki iść do lasu po spokój.
Kuba
2025-07-07 15:41:44