Sporo, bo aż 19 par zjechało do „Domu pod Kogutem” w Tylkowie, by stanąć w brydżowe szranki. Uczestniczyli zawodnicy z Olsztyna, Szczytna, Elbląga, Morąga, Biskupca, Węgorzewa i Giżycka i choćby z tego powodu taka impreza to niezła promocja tak dla pensjonatu, jak i dla gminy. Docenił to burmistrz Bernard ...
Sporo, bo aż 19 par zjechało do „Domu pod Kogutem” w Tylkowie, by stanąć w brydżowe szranki. Uczestniczyli zawodnicy z Olsztyna, Szczytna, Elbląga, Morąga, Biskupca, Węgorzewa i Giżycka i choćby z tego powodu taka impreza to niezła promocja tak dla pensjonatu, jak i dla gminy. Docenił to burmistrz Bernard Mius uroczyście otwierając zawody i fundując okazałe puchary.
Rozegrano dwa turnieje z zastosowaniem odmiennego systemu punktacji. W pierwszym, tzw. na maksy zwyciężyła szczycieńska para: Leszek Mielczarek – Wojciech Wrześniowski. Drugi turniej na zapis średni (tzw. impy) wygrali olsztynianie: Tomasz Stopierzyński w parze z Pawłem Abramskim. Oni też, dzięki trzeciej lokacie w grze na maksy, wygrali ostatecznie cały miting.
Oprócz pucharów ufundowanych przez pasymski samorząd najlepsi zostali obdarowani podobnymi nagrodami (innymi też) zapewnionymi przez gospodarzy Wiolettę i Arkadiusza Stańczaków. Zawodnicy otrzymali też specjalnie na tę okoliczność przygotowane medale, których awers – co oczywiste – ozdabiał tylkowski kogut. Postawił się też główny organizator i postawił zawodnikom kolację.
Organizatorem i pomysłodawcą rozgrywek było Olsztyńskie Stowarzyszenie Brydża Sportowego w osobie Leonarda Jaskowiaka, czołowego olsztyńskiego brydżysty, który – jak widać – dobrze spełnia się jako organizator. Na tyle dobrze, że został koordynatorem rozgrywek brydżowych w ramach wrześniowych Warmia i Mazury Senior Games 2012.
„Wyjazdowy” turniej został pozytywnie przyjęty i już rodzą się pomysły, by wyjazdowy zamienił się w „latający”. - Można by podobne imprezy organizować cyklicznie w kolejnych pensjonatach czy innych obiektach turystycznych, połączyć np. z rankingiem dla tych obiektów – mów Stanisław Nowotka, szczytnianin działający w OSBS.
Pomysł wydaje się interesujący tym bardziej, że nie wymaga szczególnie wielkich nakładów tak finansowych, jak i organizacyjnych. Nie są potrzebne boiska, trybuny, wystrzyżona murawa. Brydżystom wystarczy kilka stolików, dostęp do kawy, herbaty i może – czegoś na ząb, cisza (bo jak powiadał dawny nauczyciel plastyki w szczycieńskim ogólniaku: „myślenie nie brzęczy”) i miła atmosfera pozwalająca skupić się na grze. A tyle można znaleźć w niemal w każdym hotelu, restauracji czy pensjonacie.
Halina Bielawska
Fot. Leonard Jaskowiak
Brawo Krzysztof
Jan
2025-05-05 22:13:59
Do Tutejszej: kurczę, nie czepiaj się. Tu zgubiono parę literek. Mianowicie osoba pisząca ten tekst miała wryte w głowę określenie \"lempol\". Nie \"Lenpol\", tylko \"Lempol\". Gdzie pracujesz - w Lempolu, gdzie dzieci w przedszkolu - w lempolowskim, gotujesz w domu - nie, mam stołówkę lempolowską. Itd, itp. Tak samo z ichnią orkiestrą. Nie powinnam wspominać - ale wygadam się - pewien znany działacz społeczny, prowadzący tę orkiestrę - podobnie ją nazywał. Nieprawdaż? Każdy z nas to zna i pamięta. A w młodzieży głowach rodzinne tradycje tkwią, jak widać, głęboko. Co do śp. \"funkcjonariusza ORMO - może i był w tej formacji. Ale znany był z działania w Lidze Obrony Kraju. Zdaje się, że z jej ramienia prowadził zajęcia w \"zuchach\" ucząc młodziaków, jak bezpiecznie poruszać się w ruchu publicznym. Wyuczone zuchy i harcerze byli członkami Młodzieżowej Służby Ruchu (MSR), która brała udział w zabezpieczeniu pod tym względem 1 - majowych pochodów. To na koniec - po co Wam ten \"Funkcjonariusz\"? Był znany też z anegdoty, kiedy z megafonem w ręku przywoływał swego pieska, który udał się na \"gigant\". Piesek miał na imię Burza. Wołając \"Burza, Burza\" w środku miasta wzbudził Janik panikę wśród ludzi, którzy pewnego słonecznego dnia zostali \"ostrzeżeni\" przed nadchodzącą rzekomo nawałnicą. Bo jak Janik za coś się wziął - trzeba było traktować serio.
Też Tutejsza
2025-05-05 15:04:24
Szanowna Redakcjo, dlaczego wstrzymaliście mój komentarz ?! Racjonalnie myślący człowiek.
Wiesława Kowalewska
2025-05-05 08:55:49
Prawda jest taka, wodociąg musi byc wzmocniony tak aby Natura Mazur - gigantyczny hotel ktory ma gigantyczne zapotrzebowanie na wode niezwlocznie przestał czerpac wode z jeziora na potrzeby biznesu. Ilosci wody które sa tam potrzebne na wszystkie baseny, jacuzzi, prysznice i kąpiele sa niepliczalne i czerpane z studni głębinowej zasilanej wodami jezior. Problem wysychania jeziora nie bez przyczyny nasilił sie wraz z pojawieniem sie tego hotelu. Zmiana klimatu oczywiscie odciska pietno ale przede wszystkim biznesy eksploatują jezioro w największej mierze. Najpierw potrzebny jest silny wodociag i obowiazkowe podlaczenie biznesów a potem domków letniskowych. Wtedy bedzie można narzucić obowiązek podlaczenia sie do wodociągu kazdego z mieszkańców. Bedzie to napewno pierwszy najwazniejszy krok w kierunku uratowania tego pieknego jeziora.
Agata Penell
2025-05-04 14:43:25
Pani Aniu, prawda wcześniej czy później wyjdzie. Firma upadnie, pan Greczycho zniknie, tak szybko jak się pojawił, a Wójt zostanie z ręką w nocniku razem z radnymi.Powodzenia
romek
2025-05-03 15:45:48
A nie można założyć zrzutki??
Tutejsza
2025-05-03 14:38:05
Było jeszcze hasło \"Program Partii programem narodu\". A czemu orkiestra \"lempkowska\" a nie \"lenpolowska\"?
Tutejsza
2025-05-03 14:36:31
Ciekawe, ktoś na ten barak w centrum wydał pozwolenie. A może to budynek tymczasowy?
Gość
2025-05-03 12:59:05
Ale nic nuda, nawet zwykłej potancowki miejskiej nie ma
Boluś
2025-05-03 12:52:14
Było Niech się święci 1-Maja
Gabi
2025-05-03 12:52:00