Czwartek, 15 Maj
Imieniny: Bonifacego, Julity, Macieja -

Reklama


Reklama

Jeden z najlepszych


W jednym z odcinków programu telewizyjnego "Jeden z dziesięciu" wystąpił Marcin Czarnota, który przez około osiemnaście lat był mieszkańcem Szczytna. Obecnie jednak mieszka w Toruniu, gdzie wyjechał na studia.

  • Data:

W jednym z odcinków programu telewizyjnego "Jeden z dziesięciu" wystąpił Marcin Czarnota, który przez około osiemnaście lat był mieszkańcem Szczytna. Obecnie jednak mieszka w Toruniu, gdzie wyjechał na studia.

- Od wielu lat myślałem już, żeby tam wystartować, bo lubię ten teleturniej i najzwyczajniej po prostu chciałem się sprawdzić – mówi dwudziestopięciolatek. Uczestnicy programu odpowiadają na pytania z około stu dziedzin, zatem ich wiedza musi być naprawdę spora.

- Od zawsze interesowałem się polityką, historią i przede wszystkim geografią. Lubię wiedzieć więcej. Poza tym miałem szansę na wygraną jak każdy z biorących tam udział osób – mówi mężczyzna. - Poza tym czułem, że będzie to fajna przygoda. Mogłem zajrzeć do studia telewizji polskiej i zobaczyć od kuchni, jak to jest nagrywane – dodaje. Jak się okazuje wcale nie trwa to długo. - Trochę nas upiększyli, wylosowaliśmy swoje stanowiska i gra się zaczęła – opowiada.


Reklama

Na występ w telewizji i grę o miano jednego z najlepszych pozwoliło pozytywne przejście eliminacji wstępnych. - Najpierw trzeba się zapisać i odpowiedzieć na parę pytań, a potem już czekać na wyniki i informacje od nich – tłumaczy. W każdym odcinku są trzy etapy, z których odpadają kolejne osoby. Czarnota dotarł aż do ostatniego, znajdując się tym samym w najlepszej trójce odcinka. - Nie zwyciężyłem wprawdzie, ale jestem zadowolony, bo udało mi się daleko zajść. Przegrałem jednak z naprawdę silnym przeciwnikiem, który wygrał Wielki Finał z ogromną ilością punktów. Zostać pokonanym przez takiego człowieka to żaden wstyd – mówi pan Marcin.

Reklama

Patrycja Woźniak

fot. archiwum



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama