Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Fałszywy Policjant w akcji. Mieszkanka Szczytna straciła oszczędności życia


Mieszkanka Szczytna straciła 40 tysięcy złotych. Padła ofiarą oszusta, który podszywał się pod policjanta. Mimo apeli służb wciąż brakuje nam czujności i rozwagi.



W poniedziałkowe popołudnie (4 marca) oficer dyżurny szczycieńskiej jednostki otrzymał zgłoszenie od zdenerwowanej mieszkanki Szczytna.

 

- Kobieta opowiedziała o sytuacji, która ją spotkała, w wyniku której straciła swoje oszczędności – mówi sierżant Emilia Pławska ze szczycieńskiej policji.

 

Policjanci pionu kryminalnego ustalili, że do kobiety zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik poczty. Poinformował rozmówczynię o tym, że ma dla niej do przekazania listy, a następnie zakończył rozmowę.


Reklama

 

Reklama

Po chwili pokrzywdzona otrzymała kolejny telefon. Tym razem rozmówca przedstawił się jako „funkcjonariusz śledczy z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie”.

 

Fałszywy policjant twierdził, że kobieta zostanie napadnięta i zostaną skradzione jej pieniądze, które posiada w mieszkaniu.

 

- Mężczyzna polecił kobiecie przekazać oszczędności „policjantce”, która przyjdzie do jej mieszkania i zabezpieczy pieniądze – relacjonuje schemat działania oszustów sierżant Pławska. - Pokrzywdzona przekazała ponad 40 tysięcy złotych oszustom. Funkcjonariusze ze szczycieńskiej jednostki prowadzą czynności w tej sprawie – dodaje.

 

Po raz kolejny przypominamy! Policjanci nie zabezpieczają i nie przechowują pieniędzy w bezpiecznym miejscu. Instytucją, w której możemy ulokować nasze oszczędności, jest bank. Jeżeli w rozmowie z obcą nam osobą nie będziemy pewni, co do jej zamiarów, zakończmy połączenie i poinformujmy najbliższą jednostkę Policji.



Komentarze do artykułu

Marek

O ile to prawda (w co wątpię), to ta kobieta, przepraszam za wyrażenie jest głupia jak lato z radiem.

jans

W artykule nie jest podany wiek tej pani,a jest to istotne. W artykule nie jest podane, czy jest to osoba mieszkająca sama, czy z kimś, czy ma dzieci, które doradziłyby co i jak, czy ma jakąś przyjaciółkę, dobrego sąsiada. Z artykułu wynika, ze ta pani żyła na księżycu i kontakt z oszustem był dla niej wręcz oczekiwany. Gdzie rodzina, gdzie przyjaciele, gdzie sąsiedzi, gdzie pracownicy socjalni, gdzie ksiądz, gdzie pielęgniarka???

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama