Teresa Kalinowska z Orzeszek ma żal do strażaków i urzędników z gminy Rozogi, że nie pomogli jej, gdy potrzebowała pomocy. - W czwartek w pobliżu bloków w Orzeszkach pojawił się kokon szerszeni, wokół było mnóstwo dzieci – wspomina kobieta. - Mimo tego zagrożenia kazano mi wezwać prywatną firmę. Nikt z naszych strażaków, czy urzędu w Rozogach nie przyjechał pomóc. To przykre, bo wiem że do innych takich zdarzeń z osami i szerszeniami jeżdżą.
Mąż pani Teresy przy jednym z bloków odkrył kokon szerszeni.
- Był ukryty w rozłożonym na lato basenie – mówi Teresa Kalinowska. - Było to chwilę po godz. 13. Wokół było już mnóstwo bawiących się dzieci. Naprawdę bałam się, że komuś stanie się krzywda.
Pani Teresa zadzwoniła pod numer 998. - Tam zgłosił się operator numeru 112 i powiedział mi, że nie wysyłają strażaków do prywatnych posesji – wspomina pani Teresa. - Podał mi kontakt na biuro numerów, aby zadzwoniła tam i znalazła sobie prywatną firmę, która usunie kokon. Tak zrobiłam. Znalazłam prywatną firmę, ale aż w Mrągowie.
W międzyczasie pani Teresa pomocy szukała też w Urzędzie Gminy w Rozogach.
- Tam niemiły urzędnik powiedział mi, abym sama je sobie powybijała, bo gmina strażaków do takich zdarzeń nie wysyła – mówi ze złością. - Następnego dnia rozmawiałam z wójtem Kudrzyckim, który obiecał mi, że porozmawia z tym urzędnikiem, i zdyscyplinuje go. Bo nie powinien tak ze mną rozmawiać.
Pani Teresa dodaje, że doskonale wie że strażacy z Rózg jeżdżą do usuwania gniazd szerszeni i os. - Mają do tego sprzęt i możliwości, poza tym brali udział w takich akcjach na przykład w Dąbrowach – mówi. - Dlaczego do mnie nie przyjechali? Dlaczego traktują ludzi tak wybiórczo? To nieuczciwe. Firma z Mrągowa kosztowała mnie 350 zł. Kto teraz odda mi te pieniądze? Gdyby wójt wysłała do mnie strażaków, to nie musiałabym wydawać tylu pieniędzy, przecież nie miałam tych szerszeni w swoim prywatnym domu, tylko były na ternie ogólnodostępnym i naprawdę stwarzały zagrożenie. Potrzebowałam pierwszy raz w swoim życiu pomocy i tak nieładnie mnie potraktowali. Przykre.
Okazuje się, że strażacy do podobnych interwencji mają obowiązek jeździć tyko w wyjątkowych sytuacjach, nie zaś na każde wezwanie.
- Przy wystąpieniu zagrożenia życia strażacy zawsze podejmują interwencje - informuje starszy kapitan Łukasz Wróblewski z KP PSP w Szczytnie. - Przyjeżdżają na miejsce zdarzenia i oceniają realność zagrożenia. Gdy zagrożone jest zdrowie i życie człowieka, a strażacy mają możliwości techniczne zawsze podejmują działania. W innych przypadkach teren najczęściej jest otaśmowany a właściciel poinformowany, że musi skorzystać z usług firmy prywatnej. W tym konkretnym przypadku z Orzeszek nie mieliśmy nawet wiedzy o takiej sytuacji, bo zgłoszenie nie zostało przesłane przez operatora numery 112 z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania w Olsztynie, przez które przechodzi obecnie każde wezwanie do nas.
Co to znaczy \"przy sprzyjających warunkach\", kiedy coś takiego słyszę to omijam taką firmę szerokim łukiem. Wezmą pieniądze za pośrednictwo, a potem ja będę zwracała dotację. I kojarzę tego człowieka, był kiedyś pracownikiem funduszu.
Monika
2025-12-21 22:54:16
Proponuję, podnieść podatki i pensje wójtom burmistrzom i radnym. Podnieść ceny domów i mieszkań. Zdechniecie i wcale mi was nie żal.
Prawda
2025-12-21 12:00:21
Panie radny Salamucha tyle wysiłku Pan włożył w ten wniosek, że trzeba było aż artykuł w prasie zamieścić? Teraz to z czystym sumieniem może Pan dietę radnego co miesiąc pobierać. Żenada
Tomasz
2025-12-20 09:55:17
A co wielce szanowni hrabiowie zrobili dla rozładowania korków w Szczytnie np:przy przejeździe kolejowym.Ja wiem zaraz powiecie że się nieda ,to proszę ruszyć w Polskie i zobaczyć jak w wielu miastach to rozwiązano.A nie podnosicie trupa z zamrażarki za trzydzieści milionów.
Marek
2025-12-20 08:32:58
Wieża ratuszowa dobrze \"brała\" jako obiekt atrakcji turystycznej jak była pod opieką muzeum w Szczytnie. Bo się zajmowali nią ludzie, którzy się na tym znali. Ale jak to amatorzy - wywalają otwarte drzwi..
Taki sobie czytelnik
2025-12-18 15:58:52
nawet okna mają zabytkowe
że tak powiem
2025-12-17 23:18:26
A co z rewitalizacja Parku Andersa???
Ja
2025-12-17 22:12:37
Nie jestem fanem nowego włodarze z Myszynca ale skoro już radni wydali na to zgodę niech robią. Pewnie będzie ładniej niż jest. Kwestia na jak długo nie zrobimy przez to innych inwestycjo bo to nam turystów na pewno nie przyniesie. Takie wieże są w innych miejscach i tłumów tam nie ma. Nikt z Wloszczowej nie przyjedzie gapic się na Szczytno z lotu ptaka. Poza tym mamy wieże w ratuszu ktora jakoś slabo funkcjonuje a ma te same walory. Noji kwestia odrapanej obok szkoły...
Jan
2025-12-17 05:02:18
Jak zwykle to jest potrzebne tylko nie przy moim domy. To niech Ci wlasciciele domów dojeżdżają autobusami elektrycznymi do pracy i nie smrodzą miasta, w którym mieszkam. Swego czasu powstawał pewien zakład pogrzebowy na Niepodległości. Ileż to było hałasu o to. I co? Wszyscy żyją? Da się żyć? W Rudce też były protesty ze market powstaje, market powstał, pięknie się prezentuje i służy ludziom bo mają blisko.
Kamil
2025-12-17 04:56:25
A co będzie z orlikiem, czy też zniknie bez wieści jak plac zabaw z plaży? Korzysta z niego dużo osób. Wydano dużo pieniędzy na jego wybudowanie. Kto się z tego rozliczy?
Zaniepokojona
2025-12-16 11:58:26