Niedziela, 15 Czerwiec
Imieniny: Bazylego, Elizy, Justyny -

Reklama


Reklama

Chcą odzyskać działki


Kilku szczycieńskich działkowców pod wodzą Alfreda Sobolewskiego chce, by ogrodami działkowymi w naszym mieście zarządzało założone przez nich stowarzyszenie, a nie Polski Związek Działkowców. – Przyniosłoby to wiele korzyści m.in. opłata zamiast do PZD trafiałaby do miasta, a j...


  • Data:

Kilku szczycieńskich działkowców pod wodzą Alfreda Sobolewskiego chce, by ogrodami działkowymi w naszym mieście zarządzało założone przez nich stowarzyszenie, a nie Polski Związek Działkowców. – Przyniosłoby to wiele korzyści m.in. opłata zamiast do PZD trafiałaby do miasta, a jest to około 60 tys. rocznie. Te pieniądze można przeznaczyć np. na rozwój sportu – mówi Sobolewski.

Alfred Sobolewski jest założycielem i prezesem stowarzyszenia Miejskie Zrzeszenie Działkowców w Szczytnie, które ma ambitny plan odzyskania gruntów miejskich przeznaczonych pod ogrody działkowe, a jest o co powalczyć. – W Szczytnie jest około 1500 ogrodów działkowych, z których korzysta blisko 3 tys. osób, kolejne 3 tys. przychodzą na działki z rodzicami, dziadkami, lub znajomymi – mówi Sobolewski.

Jednak chodzi nie tylko o ludzi, ale również o konkretne pieniądze. – Polski Związek Działkowców otrzymał od miasta grunty pod wieczyste użytkowanie za darmo, ale związek nie robi tego altruistycznie, bo każdy użytkownik musi za swoją działkę płacić – 19 groszy za m2. – tłumaczy Sobolewski. – Poza tym PZD łamie przepisy – ogrody działkowe powinny być dostępne dla wszystkich, a teraz bramy są zamknięte na kłódki – dodaje.


Reklama

Stowarzyszenie chciało by temat trafił na forum rady miejskiej, ale to się nie udało. Jak przekonuje prezes – miasto miałoby wiele korzyści, gdyby pozwoliło im zarządzać ogrodami. – Z naszych obliczeń wynika, że gdyby działkowcy każdego roku płacą do kasy PZD ponad 60 tys., naszym zdaniem te pieniądze powinny trafiać do miasta, gdzie mogłyby być spożytkowane np..e mogłyby być sporzytkowane np,inny trafiać do miasta, gdzie mogłyby być sporzytkowane np, na rozwój towarzyszenie ze Szczytna na rozwój sportu, albo dopłaty do biletów komunikacji miejskiej – mówi prezes stowarzyszenia. – Poza tym chcielibyśmy żeby na działkach były wyznaczanie miejsca np. na boisko, gdzie mogłaby się spotykać młodzież, lub miejsca dla matek z dziećmi – dodaje.

Szybciej niż z miasta przyszła jednak odpowiedz z PZD, które pozbawiło Sobolewskiego członkowstwa, a teraz chce zabrać mu działkę. – Nie spodziewałem się po związku innych działań, ale wieżę, że wygramy, bo to będzie z korzyścią dla lokalnej społeczności. Mamy szansę, bo udało się to osiągnąć innym stowarzyszeniom działającym w naszym kraju – kwituje.

Reklama

Paweł Salamucha

Fot. Paweł Salamucha



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama