Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

20 tys. zł pensji dla wójtów i burmistrzów? Szykują się podwyżki


Politycy i samorządowcy doskonale wiedzą, jak zadbać o swoje portfele. Najpierw były podwyżki dla parlamentarzystów, teraz będą dla samorządowców. Wójt, czy burmistrz w naszym powiecie będzie mógł zarabiać nawet 20 tys. zł brutto. Dostaną też radni. Ci gminni mogą liczyć na dietę w wysokości 2 147,30 zł, a miejscy i powiatowi nawet na 3 220,96 zł do ręki co miesiąc.

 


  • Data:

Od trzech lat wynagrodzenie wójtów, zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych, uwzględniając wszystkie składniki i dodatki, nie może być wyższe niż siedmiokrotność kwoty bazowej, czyli 12 525 zł brutto. To niecałe 9 tys. zł na rękę. W naszym powiecie włodarze zarabiali około 10 tys. zł brutto miesięcznie. Zmienił to prezydent RP, który 30 września podpisał ustawę o podwyżkach wynagrodzeń dla zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Dokonuje ona zmian w zasadach ustalania maksymalnej wysokości diet i wynagrodzeń w samorządzie terytorialnym.

 

Po zmianie wynagrodzenie maksymalne wójta, burmistrza i prezydenta miasta nie może przekraczać w ciągu miesiąca 11,2-krotności kwoty bazowej, czyli 20 041,50 zł brutto. Jednocześnie minimalne wynagrodzenie nie może być niższe niż 80 procent tej kwoty, czyli około 16 tys. zł brutto. Nie zmieniło się natomiast to, że o wysokości wynagrodzeń i diet nadal decydują radni.

 

Uchwały o wynagrodzeniach już w listopadzie.

 

Samorządowcy z powiatu szczycieńskiego pozytywnie oceniają tę zmianę, bo już niejednokrotnie podkreślali, że ich zarobki nie odzwierciedlają w pełni ich odpowiedzialności.

 


Reklama

Pierwsze uchwały w sprawie podwyżek mają być podejmowane już w listopadzie.

 

- Ostatecznych stawek jeszcze nie znamy, bo będą one dyskutowane na piątkowej sesji – mówi Grzegorz Zapadka, burmistrz Wielbarka. - Co prawda, nie ma tego tematu w porządku obrad, ale będzie on wprowadzony, bo ustawa narzuca, aby zająć się tym tematem na pierwszej listopadowej sesji.

 

Dobre i złe strony podwyżek

 

Burmistrz Zapadka zarabia miesięcznie około 10 100 zł brutto. - Jak większość wójtów i burmistrzów w naszym powiecie, bo to maks, jaki mogliśmy otrzymać – dodaje. - Moja wypłata za ostatni miesiąc to 5 tys. 800 zł na rękę. Jak skomentuję te podwyżki? Podniesienie zarobków spowoduje zainteresowanie pełnieniem tych funkcji przez osoby, które wcześniej z powodu niskich uposażeń wójtów i burmistrzów nie decydowały się na ten rodzaj pracy. Choć osobiście nie pochwalam tej interesowności ekonomicznej, bo nie to powinno być wyznacznikiem pracy w samorządzie. Drugi aspekt tej podwyżki, to zasadzka przygotowana przez rząd na wójtów i burmistrzów przed wyborami. Wiele osób w naszym kraju będzie teraz nas postrzegać przez pryzmat pieniędzy, ile to my się nachapiemy. To sygnał dla elektoratu, że samorządy są złe. Te podwyżki można było po prostu zrobić w zdecydowanie lepszym czasie, a nie w dobie kryzysu.

Reklama

 

Zyskają radni

 

Nowa ustawa koryguje też, oczywiście w górę, diety radnych. Zarobki radnych to zwolniona od podatku dochodowego dieta, którą traktuje się jako zwrot części wydatków związanych z wykonywaniem mandatu.

 

W przypadku, gdy liczba mieszkańców wynosi od 15 tys. do 100 tys., obecna dieta radnego wynosi 75 proc. maksymalnej kwoty, czyli do 2 013,10 zł. Po zmianie przepisów zwiększa się do 3 220,96 zł (dotyczy to radnych ze Szczytna i radnych powiatu). W samorządach liczących do 15 tys. mieszkańców dieta wynosi 50 proc. maksymalnej kwoty, czyli 1 342,07 zł i wskutek nowych przepisów podnosi się do 2 147,30 zł.

 

- W tym przypadku nie ma jednak kwoty minimalnej i wysokość diet mogą dowolnie ustalać sobie radni – wyjaśnia Grzegorz Zapadka, burmistrz Wielbarka. - U nas będzie na ten temat dyskusja na komisjach – dodaje.



Komentarze do artykułu

Stefan

władza sie wyżywi, jak w prl. im inflacja, drogie paliwo, podwyżka cen gazu prądu może sk...czyć.

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama