Za rok, może dwa... było w piosence. W Szczytnie: za miesiąc, z którego zrobiły się dwa. - Nie wiemy ile warte są słowa pana burmistrza. W naszym przypadku niewiele – mówią mamy, których dzieci od dwóch miesięcy czekają, aż ruszy grupa żłobkowa, do której przyjęto ich dzieci. O całej sprawie pisaliśmy na początku września. Wtedy burmistrz Krzysztof Mańkowski zapewniał, że start grupy opóźni się o ok. 3 tygodnie Mijają jednak dwa miesiące...
Na początku września z naszą redakcją skontaktowały się zdenerwowane mamy. Okazało się, że zaledwie 6 dni przed planowanym rozpoczęciem pracy jednej z grup żłobkowych, zmieniły się plany: przeznaczona dla ich dzieci sala żłobkowa miała być remontowana za środki z programu Maluch+, które miastu przyznano już w maju.
Zwłoka – jak twierdził burmistrz Krzysztof Mańkowski – spowodowana była brakiem umowy z wojewodą, co gwarantowałoby dotację i pozwalało na jej wykorzystanie. Umowa została podpisana dopiero w pierwszych dniach września, ale wcześniej miasto i tak ogłosiło przetarg na planowaną inwestycję, a z wykonawcą podpisał umowę już 22 sierpnia. Rodziców o inwestycyjnych planach powiadomiono między jednym a drugim podpisem.
- To wszystko z naszej perspektywy wygląda tak, że miasto doskonale wiedziało, już co najmniej pod koniec lipca, że nie będzie w stanie tego remontu zrobić, tylko zapomniano nam o tym powiedzieć – mówiły wówczas mamy. - Postawiono nas w bardzo trudnej sytuacji. Byłoby nam o wiele łatwiej, gdyby powiedziano nam o tym na początku sierpnia, bo miałybyśmy czas zorganizować opiekę dzieciom.
Firma otrzymała dwa miesiące na wykonanie całego remontu czyli do 4 listopada, ale mimo to we wrześniu, w rozmowie z "Tygodnikiem Szczytno", burmistrz Krzysztof Mańkowski zapewniał, że remont będzie znacznie krótszy.
- Prace potrwają trzy, góra cztery tygodnie – przekonywał.
Tymczasem z zapowiadanych przez burmistrza „góra czterech tygodni” zrobiły się już dwa pełne miesiące.
- I my w dalszym ciągu nie wiemy, kiedy będziemy mogli oddać nasze dzieci pod opiekę żłobka – powiedziała nam mama, która zaalarmowała naszą redakcję o tym, że wrześniowe zapewnienia burmistrza można wsadzić między bajki.
- Inwestycja została wykonana w terminie, a składał się na nią nie tylko remont jednej sali, ale też inne prace, jak budowa parkingu czy placu zabaw. Musiały się zakończyć wszystkie działania. Obecnie wykonawca ma już wszystkie uzgodnienia, żadna ze służb, typu straż pożarna czy sanepid nie ma zastrzeżeń - wyjaśnia burmistrz, obietnice sprzed dwóch miesięcy pomijając milczeniem. - W poniedziałek, 6 listopada, przejmujemy obiekt od wykonawcy, następnego dnia przekażemy go pani dyrektor Jolancie Kojro i to od jej decyzji będzie zależało, kiedy wyremontowaną salę odda dzieciom. Myślę, że to kwestia dnia, ewentualnie kilku. Rodzice z pewnością zostaną o tym powiadomieni.
Wydaję mi się, że,,ślizganie,, będzie frajdą dla dzieciaków w tak nie zapomnianej do końca ich życia atmosferze świąt.Oczywiście miasto musi odpowiednio lodowisko udekorować.
Warchol
2024-11-20 13:46:48
Ciekawe , co powiecie , gdy za kilka lat subwencje ekologiczne traktowane obecnie jako \"marchewka\" zostaną obcięte ,lub wycofane z uwagi na biedę budżetową.?
Andrzej
2024-11-20 10:35:58
Mam pewną wątpliwość. Otóż jak dotrzymują słowa politycy wszystkich opcji już wiemy. Czy ktoś bierze pod uwagę fakt ,że przy obecnej mizerii Budżetu, a przyszłość może być jeszcze czarniejsza , subwencja ekologiczna zostanie okrojona lub zlikwidowana.? A Park zostanie ,ze wszystkimi tego konsekwencjami. Następni politycy powiedzą: Sorry- to nie ja obiecywałem. Sam jestem leśnikiem i leży mi na sercu ochrona przyrody, ale jestem przeciwny , aby ludzie z Warszawy z 7-go piętra w bloku \"urządzali\" życie tubylcom -czasem wbrew ich woli. Podejście obecnego kierownictwa Ministerstwa Klimatu nie wskazuje na analizę przyszłych skutków swoich planów. Przepraszam za porównanie ,ale najbardziej mi się to kojarzy z \"Rewolucją kulturalną \"w Chinach. Co z tego wyszło ,ludzie interesujący się historią i polityką wiedzą. Pozdrawiam.
Andrzej
2024-11-20 10:26:15
Widać że ojciec z matką sami jeszcze nie dorośli,kto takiemu żółtodziubowi takie auto daje,może auto tatusia,ale widać że tatka jak na coś takiego pozwala to też nie powinien takim jeżdzic bo jeszcze mleka z pod nosa nie wytarł,chyba że szczeniak sam powinął tatusiowi furę bez jego wiedzy
Kubek73
2024-11-20 10:22:41
Mniej szczęścia miał młody kierowca osobówki pod Ostródą.
Niki.
2024-11-20 09:39:22
A widziano ławki w okolicach szkoły z oddziałami integracyjnymi
Tytus
2024-11-20 09:12:23
Podziwiam aktualnego Wójta za cierpliwość. Darmowa pasza i lewe interesy skończyły się.... wścieklizny dostali. Znam takiego letnika (bogacza), który wcześniej reprezentował prawo i sprzedał się za dwa zestawy obiadowe, szkolne z dostawą do domu - od wczesnej wiosny do późnej jesieni, pięć dni w tygodniu. Proceder trwał minimum 2-lata. Bogate szkolnictwo można doić.
Wiesława Kowalewska
2024-11-19 21:35:13
Ale o co chodzi z tym ułatwieniem dostępu? To wygląda na to, że np ludzie pracujący w MOS mają utrudniony dostęp do pracy że względu na fatalna lokalizację???
Tytus
2024-11-19 20:13:39
A dokąd w końcu poszły ławki z tej strefy? Bo były różne pomysły.
Tutejsza
2024-11-19 16:59:29
Wójt \"wszystko mogę \" już oszczędza na remizę, lekarzy i inne puste obietnice. Zaczął od gaszenia oświetlenia a gdzie bezpieczeństwo mieszkańców (priorytet w kampanii) !!!!
Wyborca
2024-11-19 16:24:48