Zgodnie z zapewnieniami na początku tygodnia (we wtorek) podpisano umowę na dofinansowanie pomiędzy miastem, a urzędem wojewódzkim. W ramach rządowego programu "Maluch+"ma powstać nowy oddział żłobkowy dla dzieci w wieku od roku do dwóch lat. Dzień później podpisana została umowa z wykonawcą. Remont żłobkowej sali ma rozpocząć się w piątek, 8 września.
W ostatnim wydaniu "Tygodnika Szczytno" pisaliśmy o sytuacji młodych rodziców, którzy w ostatniej chwili dowiedzieli się, że ich pociechy nie pójdą do placówki zgodnie z terminem rekrutacji. Bo najpierw musi odbyć się remont w obiekcie. Spotkanie z rodzicami, na którym przekazano tę informację odbyło się 25 sierpnia. Na sześć dni przed planowanym startem placówki.
- To była oficjalna informacja. Z problemem zostałyśmy same i w te kilka dni musimy zorganizować opiekę dla dzieci. Nie potraktowano nas poważnie – mówią z żalem. - Gdybyśmy wcześniej wiedziały, byłoby nam łatwiej.
O przyznanym dofinansowaniu na remont i utworzenie nowych miejsc w żłobku miasto dowiedziało się z końcem kwietnia. W maju złożyło wymaganą przez ministerstwo pisemną deklarację przyjęcia dotacji. Przez ponad 3 i pół miesiąca samorząd czekał na podpisanie umowy, która umożliwiłaby wprowadzenie środków do budżetu miasta. Pomimo jej braku 6 lipca został ogłoszony prztarg na realizację pierwszego etapu, który składa się z generalnego remontu sali żłobkowej.
Termin składania ofert wyznaczony został na 22 lipca. O umowę z miastem zabiegały tylko dwie firmy: Rantech sp. z o.o. z Gutkowa pod Olsztynem oraz firma BUDMAR Mariusz Budny z Jednorożca. Oferta pierwszej opiewała na kwotę 586.703, 59zł. Druga oczekiwała wynagrodzenia w wysokości 731.528,72 zł.
Wyboru wykonawcy dokonano dopiero 22 sierpnia, a przynajmniej dopiero wtedy informacja ta pojawiła się w Biuletynie Informacji Publicznej. Zaldwie trzy dni później, na specjalnie zorganizowanym zebraniu, rodzice maluchów zostali poinformowani, że przez następne dwa miesiące (tyle czasu dano wykonawcy na wykonanie zadania) muszą radzić sobie sami, bo żłobka chwilowo nie będzie. -
To wszystko z naszej perspektywy wygląda tak, że miasto doskonale wiedziało, już co najmniej pod koniec lipca, że nie będzie w stanie tego remontu zrobić, tylko zapomniano nam o tym powiedzieć – mówią mamy. - Postawiono nas w bardzo trudnej sytuacji. Byłoby nam o wiele łatwiej, gdyby powiedziano nam o tym na początku sierpnia. Obyłoby się bez tak dużej ilości stresu, bo miałybyśmy czas zorganizować opiekę dzieciom. To, co spędza nam sen z powiek to także fakt, że nie mamy pewności kiedy ten remont się zakończy.
Tydzień temu, w rozmowie z "Tygodnikiem Szczytno", burmistrz Krzysztof Mańkowski zapewniał, że remont będzie znacznie krótszy niż wynika to z dokumentacji przetargowej. - Prace potrwają trzy, góra cztery tygodnie – przekonywał.
Burmistrz Mańkowski tłumaczył też, że bez podpisanej umowy w wojewodą miał związane ręce, bo bez tej formalności przyznanych środków nie można wprowadzić do budżetu. Dla zachowania wszystkich formalności i procedur powinna teraz (na kolejnej sesji RM) powinna zostać podjęta uchwała zmieniająca budżet. Ale środki do budżetu zostały wpisane wcześniej. Do tego wystarczyła promesa.
- Ale bez umowy z wojewodą nie ma pewności, że te pieniądze na pewno dostaniemy, więc nie można było podpisać umowy z wykonawcą – słyszymy urzędowe wyjaśnienie.
Procedury, szczególnie dotyczące finansów publicznych, obowiązują wszystkie samorządy, a przynajmniej powinny. To wydaje się logiczne, choć rzeczywistość temu przeczy. Gmina Szczytno, a więc wójt Sławomir Wojciechowski nie był bowiem w swoich działaniach zastopowany brakiem umowy z wojewodą. Wystarczyło mu to, że przy końcu kwietnia gmina znalazła się na liście samorządów, zakwalifikowanych do uzyskania dotacji z programu Maluch+, więc rozpoczął budowę żłobka.
- Nie było na co czekać – uzasadnia krótko.
Trudno nie odnieść wrażenia, że urzędowe informacje co do procedur nie są spójne. Najważniejsze jest jednak to, że we wtorek podpisana została umowa z wojewodą, a w środę – z wykonawcą, który z robotami ma ruszyć w piątek, 8 września. Może warto więc tylko wspomnieć, że od 2001 roku 8 września jest tzw. świętem nietypowym: Dniem Dobrych Wiadomości.
Mieszkaniec
Otwarcie przedszkola gminnego p. Wojciechowski szumnie ogłaszał na 01 września tylko bidulek nie wspomniał , którego roku. Oby nie było to podobnie jak ze świetlicą w Lemanach i wielu innych inwestycjach.
marian
Mańkowski ma w poważaniu matki i innych mieszkańców Szczytna. Robi kampanię naszym kosztem zamiast zabrać się do roboty jak to zrobił Wojciechowski. Można? Można! Trzeba tylko chcieć> Drugi Trzaskowski tylko w \"wiejskim\" wydaniu!!!
dr
A czego się spodziewaliście? Dotychczasowe wpadki nie dały Wam do myslenia? Czym więcej zapewnień i obietnic, tym mniejsze prawdopodobieństwo realizacji.