Budżet obywatelski został zdeptany, zrównany z ziemią, nie ma go – mówił na wtorkowej (22 listopada) komisji rozwoju gospodarczego i promocji radny Rafał Kiersikowski. Dopytywał, co stało się z pieniędzmi, 250 tysiącami złotych, przeznaczonymi na realizację zwycięskiego projektu budżetu obywatelskiego, którym zajmuje się olsztyńska prokuratura.
Mowa o wybiegu dla psich pupili, w przypadku których zgłaszanie projektu i głosowania odbyły się w roku ubiegłym, a realizacja winna była nastąpić w obecnym.
Do realizacji jednak nie doszło, a niedawno, czyli właściwie niemal przy końcu roku kalendarzowego i budżetowego w specjalnym oświadczeniu burmistrz Krzysztof Mańkowski informował, że w ogóle odstępuje od tej inwestycji. Uzasadnia tę decyzję toczącym się postępowaniem prokuratorskim, obejmującym domniemane fałszowanie głosów.
- To podważa wiarygodność wyniku głosowania – tłumaczy burmistrz Krzysztof Mańkowski, choć ani rozstrzygnięć prokuratorskich, ani tym bardziej sądowych jeszcze nie ma.
Ta właśnie kwestia stała się tematem polemiki podczas poniedziałkowego posiedzenia miejskiej komisji rozwoju i promocji.
- Jeśli nawet są jakieś nieprawidłowości, to moim zdaniem, nie powinniśmy roztrwaniać zabezpieczonych pieniędzy na ten cel, a na przykład zrealizować drugi projekt tegorocznej edycji budżetu – przekonywał. - Bo to są pieniądze obywatelskie, naszych mieszkańców, a nie burmistrza, ratusza. Chciałbym wiedzieć, co stało się z zabezpieczonymi na ten cel pieniędzmi – dopytywał.
Okazuje się, że środki zostały już niemal w całości „roztrwonione”.
- Kwota 174 tysięcy została zdjęta z tego przedsięwzięcia, mówiąc w zaokrągleniu: 137 tysięcy przeznaczyliśmy na budowę kanalizacji w Szczytnie, 28 tysięcy przeznaczyliśmy na Miejski Ośrodek Sportu, 8,5 tysiąca na promocję miasta – tłumaczyła skarbnik Alina Gajkowska.
Temat dalej drążył Rafał Kiersikowski. Dociekał na co i dlaczego aż 28 tysięcy trafiło do MOS.
- Cześć pieniędzy ma pokryć ubezpieczenie społeczne, a 20 tysięcy ma być przeznaczone na drobne zakupy materiałów na stadion i jego utrzymanie.
- Aż 20 tysięcy do końca roku? - zirytował się Kiersikowski. - Przecież koszty roczne utrzymania stadionu miały wynieść 10 tysięcy złotych.
- Ale nie są to zakupy wyłącznie na stadion, ale też cały MOS – tłumaczyła wiceburmistrz Ilona Bańkowska.
- Dlaczego nie przenieśliśmy tych środków na kolejny rok? - dopytywał Kiersikowski.
- Bo budżet obywatelski jest zadaniem jednorocznym – wyjaśniła wiceburmistrz Bańkowska.
Z prostego wyliczenia wynika, że choć miasto (burmistrz) odstąpiło od realizacji inwestycji, to nadal figuruje ona w tegorocznym planie z pozostałą kwotą – 76 tysięcy złotych. To też budziło wątpliwości radnych.
- Całej kwoty, 250 tysięcy złotych, nie można zdjąć z planu, wyciąć z budżetu, bo już około 10 tys. złotych zostało wydanych na wstępne pracy dokumentacyjne – tłumaczy skarbnik miasta. - Pozostała kwota wciąż spoczywa na „koncie” tych psich wybiegów, bo przed nami jeszcze grudzień, więc coś w tym temacie może się wydarzyć.
Szczytnianin
A co jeśli sąd orzeknie że głosy zostały sfałszowane, czy zostanie ktoś pociągnięty do odpowiedzialności karnej i pokryje poniesione koszty?
Ireneusz Chwesiuk Keri76
A co jeśli sąd orzeknie że głosy nie były fałszowane ? Będą te pieniądze i zaległą realizacja ? Pieniądze powinny leżeć na koncie do czasu wydania orzeczenia.
Natalia
A czy pana radnego K. nie obchodzi kto usiłował na tym projekcie zrobić przekręt? Kto skompromitował ideę budżetu obywatelskiego? Prokuratura jak zwykle ślimaczy się z prostą sprawą a szkoda aby te pieniądze przepadły. Panie K. bierz się pan za to za co panu płacą.
Jan
Kiersikowskiemu przydało by się trochę rozumu, bo jak widać, ostatnio gdzieś mu wyparował!!