Sobota, 20 Kwiecień
Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha -

Reklama


Reklama

Potężny pożar zniszczył stodołę i dom


Nawet 700 tysięcy złotych straty – to wstępne wyliczenia zniszczeń, jakie spowodował ogień w Elganowie. W niedzielę, 19 kwietnia spłonęła tam stodoła i część domu. Akcja gaśnicza była utrudniona, bo nie działały pobliskie hydranty. Nasuwa się pytanie, kto powinien dbać o ich stan?


  • Data:

Pożar zauważono około godz 3 nad ranem. Gdy na miejsce dotarły pierwsze jednostki straży pożarnej ogniem objęta była cała stodoła oraz dach budynku mieszkalnego. - W pomieszczeniach znajdowało się siedem osób, ale na szczęście wszystkie zdołały się w porę ewakuować, nikt nie odniósł obrażeń – mówi kapitan Paweł Kozłowski z KP PSP w Szczytnie.

 

Akcja gaśnicza była bardzo dynamiczna i nerwowa. Nerwowa głównie dlatego, że strażacy mieli kłopot z utrzymaniem ciągłości podawania wody.

 

- Na miejscu działań hydranty były po prostu niesprawne – mówi kapitan Kozłowski.

 

Strażacy musieli korzystać z czynnego hydrantu oddalonego o 600 metrów od pożaru oraz zaopatrywać się w wodę z jeziora, które znajdowało się aż 3 km od miejsca akcji.


Reklama

 

Reklama

Ogień w końcu udało się ugasić, ale straty są ogromne. Całkowitemu spaleniu uległa stodoła, drewniana konstrukcja dachu domu, zalano pomieszczenia mieszkalne na parterze. Ogień strawił też maszyny rolnicze, skutery, barakowóz, wyposażenie AGD RTV oraz przyczepę ciężarową załadowaną materacami, łózkami i śpiworami. Straty wyceniono na 700 tys. zł

 

Z płomieniami walczyło 36 strażaków ze Szczytna, Pasymia, Gromu,. Dźwierzut i Targowa niemal osiem godzin.

 

Na miejscu pożaru pojawił się też burmistrz Pasymia Cezary Łachmański.

 

- Osoby poszkodowane uzyskały od nas pomoc, znalazły schronienie w mieszkaniu chronionym w Grzegrzółkach – mówi. - Objęte są też pomocą naszego ośrodka pomocy społecznej. Łącznie są to trzy osoby.

 

Burmistrz wie też o strażackich kłopotach z wodą.

 

- Niestety, Elganowo to końcówka naszej nitki wodociągowej – mówi. - Budowanej dość dawno, więc to już przestarzała technologia i ma zbyt małą moc. Z tego co wiem, początkowo woda była. Ale gdy zaczęto pobierać ję intensywniej i z różnych części sieci ciśnienie spadło chociaż je zwiększyliśmy. Co z tym zrobimy? Wszystko zależy od środków. Na pewno będzie jednak trzeba sprawę rozwiązać.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama