Czytając ostatnio książkę J.D. Watsona pt. „Słowa hebrajskie na każdy dzień roku. Inspiracje ze Starego Testamentu”, poznałem bliżej słowo „pustynia” (hbr. mitbar), które występuje w Starym Testamencie prawie 250 razy i oznacza: bezwodną pustynię, odludny obszar, pustkowie, rozległe odludne pastwiska. Istnieje również przenośne, symboliczne znaczenie słowa „mitbar” (pustyni) jako miejsca albo czasu próby i doświadczenia w życiu człowieka.
To słowo w Biblii kojarzone jest z czterdziestoletnią wędrówką narodu wybranego przez pustynię do ziemi obiecanej, która jest opisana aż w czterech księgach: Wyjścia, Kapłańskiej, Liczb oraz Powtórzonego Prawa. Czytelnicy Pisma Świętego z pewnością pamiętają, że ta wieloletnia tułaczka po pustyni była konieczna, by rozprawić się z pokoleniem ludzi powyżej 20. roku życia za ich niewierność i odwrócenie się od Boga, a także by ukształtować i wychować nowe pokolenie tych, którzy pod wodzą następcy Mojżesza - Jozuego weszli w końcu do ziemi obiecanej!
Czytając inne fragmenty Biblii możemy dostrzec bez trudu, że Pan Bóg często kształtował mężów wiary właśnie na pustyni lub na pustkowiu, w odosobnieniu, by mieli czas na zbliżenie się do Stwórcy oraz przygotowanie się do wielkich zadań zlecanych im przez samego Boga. Tak działo się w przypadku króla Dawida, który w odosobnieniu, na pustyni doświadczał wyciszenia przed Bogiem. W jednym ze swoich psalmów napisał takie słowa: „Gdyby tak ktoś mi dał skrzydła gołębia, uleciałbym i odpoczął (…). Osiadł gdzieś na pustyni” (Ps 55,7-8).
Jeszcze wcześniej sam Mojżesz spędził na pustkowiu aż 40 lat, pasąc trzodę teścia Jetra (Wj 3,1), zanim Bóg powołał go do przewodzenia narodowi w czasie wyjścia z Egiptu i 40-letniej wędrówki po pustyni. Również Jan Chrzciciel przebywał i głosił na Pustyni Judzkiej - był głosem wołającym na pustkowiu (Mt 3,1-3). Wreszcie i sam Pan Jezus spędził 40 dni na wyżynnym pustkowiu, gdzie pościł i był poddany próbie przez diabła (Mt 4,1-2), często też modlił się w ustronnych miejscach (Łk 5,16).
Dlaczego piszę o tym w dzisiejszym felietonie. Otóż uważam, że i my potrzebujemy czasem „pustyni” w sensie metaforycznym jako testu naszego charakteru. Chodzi tu bowiem o to, by uciec od zgiełku tego świata, by wyciszyć się przed Bogiem, by odpocząć fizycznie, emocjonalnie i duchowo, by wreszcie przemyśleć wiele ważnych spraw, radząc się swojego Pana i Zbawiciela.
Trzeba nam jako chrześcijanom pozytywnie zaliczyć ten „test pustyni”, by potem móc wejść do „ziemi obiecanej”, czyli innymi słowy pozbierać się i wyjść na prostą w swoim często zagmatwanym i pokrzywionym życiu. Warto więc przy tej okazji zadać sobie pytanie: Kiedy ostatnio miałem czas odosobnienia, wyciszenia, rozmyślań i szczerej rozmowy tylko z Bogiem?
Ostatnio spotkałem człowieka, który od ponad 20 lat ma własny warsztat i ciężko w nim pracuje na siebie i swoją rodzinę. Powiedział mi jednak, że już nie pamięta, kiedy miał z rodziną prawdziwy urlop. To oznacza, że nie miał również okazji na wyciszenie i odosobnienie, by być sam na sam z Bogiem. Tymczasem Pan Bóg dał nam ostatnio dużo czasu – swoistej „pustyni”, przez którą trzeba przejść i przetrwać ten niewygodny i trudny dla nas wszystkich czas, by w końcu wrócić do normalności, za którą wszyscy przecież tęsknimy.
Ten okres może stać się dla nas czasem udręki, buntu, zwątpienia, depresji, co może prowadzić do śmierci – dosłownej lub duchowej! Tak było z pokoleniem Izraelitów od 20. roku wzwyż, których ciała zasłały pustynię! Nie doszli do Ziemi Obiecanej. Może to być jednak czas wyciszenia, swoistego testu naszej wiary, zaufania do Boga, posłuszeństwa Jego nakazom i przykazaniom oraz niezłomnego i silnego przekonania, że On nas przez ten trudny czas przeprowadzi, wyprowadzi, a następnie zaprowadzi do lepszej, wiecznej przyszłości.
A oto ważny cytat z książki, o której wspomniałem na początku: „Drogi Przyjacielu. Wierz mi, że jeśli nawet mieszkasz w milionowym mieście i tak żyjesz na pustyni, która zwie się światem. Twoja wiara będzie poddawana próbom i doświadczana każdego dnia. Zrozum, że Bóg używa tych prób i doświadczeń, aby przygotować cię do standardów swojego Królestwa, gdyż Jemu zależy na tobie”.
Jak wygląda nasz czas w czasie kwarantanny domowej? Czy jest to czas wyciszenia i głębszych przemyśleń o swoim życiu oraz bliższej niż dotychczas więzi z Bogiem? Czy w naszym domu panuje cisza, czy też telewizor lub komputer gra głośno i bez ustanku, przerywany naszymi emocjonalnymi dialogami lub wręcz kłótniami z powodu tego czasu nie do zniesienia?
Czy na tej „pustyni” chcę umrzeć ze strachu i beznadziei, czy też mam w swoim sercu ducha Jozuego i Kaleba, którzy zaufali Bogu i razem z nowym pokoleniem weszli do ziemi obiecanej: ziemi pięknej i bogatej, miodem i mlekiem płynącej! A skoro już mówimy o tym, to warto byłoby zapytać: Gdzie jest twoja ziemia obiecana? Tu, na ziemi - czy tam, w górze? „Nasza zaś ojczyzna jest w niebie” (Fil 3,20) – pisał apostoł Paweł. „Uważaj więc, abyś nie zapomniał o Panu, twoim Bogu” (Pwt 8,11a).
pastor Andrzej Seweryn
(andrzej.seweryn@gmail.com)
Porażka za porażką, porażka Beaty i Matłacha.
Jan
2024-05-05 22:44:14
Firma Budmar nie dokonała jeszcze napraw gwarancyjnych w świetlicach w Lipowej Górze i Nowym Gizewie. Czyżby znowu bubel???
Mieszkaniec
2024-05-05 22:10:26
Do Romka, ależ ty jesteś zaślepiony. wyprali mozg kłamstwami przez osiem lat i dalej kłamią. A ty wierzysz. Malo nakradli ? z naszych pieniędzy finansowali kampanie wyborcza. Bizancjum. wszystko dla prezesa i jego piesków. Romek pomyśl trochę.
J23
2024-05-04 09:28:42
A gdzie sciezka dla pieszych z Warchal do Nart?
Romek
2024-05-03 20:17:02
Hmmm. Udało się ustalić sprawcę zabójstwa człowieka, którego zwłoki wyłowiono z wody. A tutaj nie da rady ustalić, kto zabił tego chłopca? Przecież zwłoki leżały przykryte mchem (to raczej aż tak bardzo nie zatarło śladów) i to dość krótko. Coś tu się nie zgadza, ale może to tylko moje czepialstwo.
Agent Specjalny Dale Cooper
2024-05-01 12:43:59
Tu nie ma wrażliwości do społeczeństwa i ich oczekiwań tu się liczy kto i ile zarobi na stołku , a odczucia lokalnej wspólnoty idą na dalszy tor . Liczą się stołki i kasa
Zdzysk
2024-05-01 08:26:01
Jestem oburzony takim komentarzem znam ŵymienione osoby i wiem że są kulturalne, uczciwe , pracowite ale żeby takie przezwiska dawać to jest wstrętne jak tak można jak ktoś nie zna danej osoby czy to do powiatu, czy do rady miasta to każdy ma swój plan pozytywny dla mnie to jest oburzające i się nie zgadzam z tym żeby tak źle pisano o takiej osobie zwłaszcza że chce zrobić coś pozytywnego dla naszego miasta jak i powiatu
Diablo
2024-04-30 18:07:22
Wbijam w net frazę: osądzanie ludzi po wyglądzie zewnętrznym. Wyszukane: ocena i osąd, które rzucamy każdego dnia, są przejawami naszego wewnętrznego problemu z brakiem akceptacji wielu rzeczy w NAS SAMYCH.
Do Ali
2024-04-30 14:57:04
No i Furczaki Kurczaki przejmują dwa kurniki miastowy i powiatowy. Ochman to partyjna marionetka z importu do sterowania przez Furczaków i Chmielińskich. Oby Matłach nie dał się ograć Furczakowi. W tym nadzieja. A Łachacz jak to Łachacz parcie jest. Nie ważne z kim, aby stanowisko było…. Tragedia jakaś ten nasz grajdoł szczycieński.
Monika NSZ
2024-04-30 10:36:25
Po prostu Pan prokurator i policja oraz Archiwum X szukajo aż nie znajdo niech szukajo tam gdzie ich nie ma
Młody
2024-04-29 21:09:27