Są takie momenty w naszej współczesnej rzeczywistości, które mają wymiar i oddźwięk globalny. Co prawda za sprawą wszechobecnych mediów każda nowina może dziś obiec świat z szybkością błyskawicy, ale często zainteresuje tylko jakąś część ludzi żyjących na naszej planecie, inni zaś nie zwrócą na nią uwagi, bo ta wiadomość czy przekaz będzie daleki albo od ich granic lub kultury, albo od ich osobistych zainteresowań.
Są jednak momenty wyjątkowe, które obchodzą miliardy ludzi na tej ziemi, bez względu na to, pod jaką szerokością geograficzną ci ludzie żyją. Kiedy na przykład dochodzi do jakichś wielkich wydarzeń, katastrof czy tragedii dotykających powszechnie znanych ludzi, wtedy takie wieści dotykają serc ludzi na całym świecie. Tak było na przykład z obrazami walących się bliźniaczych wież World Trade Center w Nowym Jorku, tragiczną śmiercią księżnej Diany czy jeszcze wcześniej zburzeniem muru berlińskiego.
Podobnie rzecz się ma na przykład w czasie rozpoczęcia kolejnych mistrzostw świata w piłce nożnej. Zarówno samą ceremonię otwarcia każdego Mundialu jak i mecz otwarcia lub mecz finałowy oglądają miliardy ludzi na całym świecie. To są momenty wyjątkowe, które łączą wielu ludzi na wszystkich kontynentach. Tak samo co cztery lata ogromne rzesze ludzi oglądają zwykle ceremonie otwierające każde Igrzyska Olimpijskie, jako że gromadzą one tysiące najwybitniejszych sportowców z całego świata, których łączy szlachetna olimpijska idea uczciwej rywalizacji i pragnienie zdobycia tak cennych dla sportowców medali olimpijskich.
Tak było i tym razem. Miało być tak pięknie! I dla niektórych tak było, dla innych zaś wręcz przeciwnie. Przetaczająca się przez Internet fala zachwytów nad uroczystością otwarcia Olimpiady w Paryżu zmieszała się z falą krytyki, a czasami wręcz oburzenia na niektóre elementy tego wielkiego spektaklu medialnego. Szczególnie te, które w niedwuznaczny i szokujący zarazem sposób odnosiły się do pewnych symboli kojarzonych z chrześcijańską tradycją i korzeniami duchowymi naszego kontynentu. Zapewne wielu z nas przeczytało różne i skrajne opinie o tym globalnym przecież wydarzeniu. I chciałoby się zapytać: Jaki przekaz poszedł w świat z Europy, która była przez wieki budowana na chrześcijańskich wartościach, symbolach i obrazach obecnych w świadomości niemal każdego Europejczyka?
Ten kilkugodzinny i transmitowany na cały świat przekaz pokazał z całą wyrazistością to, co współczesna kultura i tradycja europejska ma do zaoferowania światu. Jedni pieją z zachwytu, inni są zniesmaczeni, a nawet oburzeni lub rozczarowani. Szczególnie my, chrześcijanie, którzy zaczynamy czuć się coraz bardziej obco w tym coraz bardziej dekadenckim świecie, który nas otacza. Stajemy się niepotrzebni, niewygodni, staroświeccy, niedzisiejsi. Można kpić z naszych wartości i świętych symboli, podczas gdy od nas oczekuje się wyłącznie tolerancji, zrozumienia i coraz dalej idących kompromisów.
No cóż, można było się tego spodziewać i lepiej już nie będzie. Zresztą sam Pan Jezus ostrzegał swoich naśladowców lojalnie i bez ogródek: „Jeśli mnie prześladowali, i was będą prześladować (…). Jednak to wszystko będą wam czynić ze względu na Moje imię (…). Gdybyście byli ze świata, świat kochałby was jako swoją własność; ponieważ jednak nie jesteście ze świata, ale Ja was wybrałem ze świata, dlatego was świat nienawidzi” (Ewangelia Jana 15, 20 i 19).
Ale przecież mamy wolność religijną – ktoś powie - nie przesadzajmy!
Nikt w Europie nie ma chrześcijan w nienawiści! Jeszcze nie, ale laicyzacja naszego kontynentu idzie w tak złym kierunku, że coraz częściej tzw. artyści używają środków artystycznych, które dyskredytują wartości duchowe wywiedzione z kart Pisma Świętego. To, co przez wieki było święte, godne szacunku i czci, teraz staje się obiektem szyderstwa i kpiny, choć twórcy tych szokujących dzieł sztuki czy przedstawień liczą na naszą naiwność twierdząc, że nie mieli takich zamiarów ani intencji. Przepraszam, ale nie wierzę w ich zapewnienia.
Dlatego cieszę się, że chrześcijanie w Paryżu i nie tylko dali wyraz swojemu niezadowoleniu i na otwartych demonstracjach i spontanicznych koncertach uwielbiają swojego Boga i Pana Jezusa Chrystusa, a inni piszą o swoim sprzeciwie wobec takich zjawisk. Problem tylko w tym, że tych koncertów nie pokażą najważniejsze stacje i kanały telewizyjne, by cały pozostały świat zobaczył, że w Europie są jeszcze ludzie, którzy szanują Boga i nie będą obojętni na to, jak się z Niego drwi! Zatem warto pamiętać o jedenastym przykazaniu: Nie bądź obojętny!
Andrzej Seweryn
andrzej.seweryn@gmail.com
Wow, jak najszybciej do realizacji! :) Oby „Wielbarscy biegaczo rowerzyści” nie przekształcili tej linii w ścieżkę rowerową! Tak jak stalo sie z linia Szczytno Biskupiec :(
Pozytyw
2025-11-10 09:22:28
Na tak ogromny kredyt panie Ochman, wymagana jest zgoda mieszkańców, bo to oni będą go spłacać. Pan się zawiniesz a ludzie zostaną z pańskim długiem.
Polak
2025-11-07 19:53:36
Autor powinien poćwiczyć podstawy arytmetyki, ponieważ różnica pomiędzy najtańszą ofertą a kwotą jaką Urząd przeznaczył na realizację wynosi około 2 milionów a czterech.
kid65
2025-11-07 13:57:37
Żałosna banda na państwowym garnuszku, czyli za 2 lata koszt to 4 miliony. Komunizm wraca :) Dlaczego w takim razie nowa spółka nie wystartuje w przetargu skoro ma być tańsza? Bo nie chodzi o to żeby było taniej, tylko żeby nakarmić swoich.
Piotr
2025-11-07 09:24:55
gdzie pracuje zona matlacha
wojt jaskol stasiek
2025-11-06 17:28:15
Nasz burmistrz to tuskowy człowiek a więc podatki w górę
Bogus
2025-11-06 09:51:48
Cena zaporowa lub nie. Żeby artykuł był kompletny trzeba by było pokazać orientacyjne wyliczenia w każdym z wariantów. Napisać że te 200zl to opłata na 20lat ale poza tym jest koszt trumny a potem pomnik. Spopielone ciało można pochować i 0od pomnik i do kolumbarium. Wystarczyło pokazać różne warianty wyliczeń ale lepiej było zrobić wielkie bum bo po co komu normalny artykuł prawda?
Kamil
2025-11-06 07:07:28
Korzyść dla środowiska hmm...no ale jeżeli zostaną one powtórnie wykorzystane to znaczy że ktoś je sprzeda komuś żeby ten ktoś coś z nich zrobił i zarobił. Znaczy zarobi ten co je zbierze i ten drugi co je sprzeda. To jest główny cel tej akcji o którym nic nie napisano zapewne przez jakiś pospiech lub przeoczenie...
Jan
2025-11-06 05:12:34
Franek dobrze mówi
Big L
2025-11-05 23:49:49
Ile to miast i miasteczek w latach powojennych miało \"na stanie\" bibliotekę, szkołę muzyczną i muzeum i dom kultury? Niewiele. A Szczytno miało! Dbajmy o to, co mamy. Trzeba poprawiać, usprawniać, pomagać tym instytucjom. One muszą trwać. Ileż to miast i miasteczek po 1989 r. starało się o utworzenie tego rodzaju instytucji? Wielkie halo. A my mamy je od 100 lat i jeszcze dawniej!!! Oby do końca świata i wiele dni dłużej!!!!
Taki sobie czytelnik
2025-11-05 19:29:58