Wejście do zarządu i objęcie funkcji w momencie, gdy klub przechodzi ,,trudne chwile'' nie było chyba łatwą decyzją?
– Naturalnie, wiąże się to z dużo odpowiedzialnością, zwłaszcza biorąc pod uwagę sytuację,nie tylko klubu, Gminy, ale także sytuację która jest w tej chwili w kraju. Uważam jednak...
Wejście do zarządu i objęcie funkcji w momencie, gdy klub przechodzi ,,trudne chwile'' nie było chyba łatwą decyzją?
– Naturalnie, wiąże się to z dużo odpowiedzialnością, zwłaszcza biorąc pod uwagę sytuację,nie tylko klubu, Gminy, ale także sytuację która jest w tej chwili w kraju. Uważam jednak, że trzeba robić wszystko, aby pomimo zaistniałych okoliczności utrzymać ten poziom sportowy, jaki mamy obecnie, jest to priorytet. Mam na szczęście w zarządzie takich ludzi, którzy swoją postawą równie mocno są zdeterminowani do działań w tym kierunku.
Poprzedni prezes Jan Suchomski zrezygnował, ponieważ nie mógł się dogadać z burmistrzem w sprawie budżetu, nie widział przez to także dalszej możliwości rozwoju klubu.
– Uważam, że charakter człowieka poznaje się nie w sytuacji, kiedy wszystko idzie nam w miarę gładko, kiedy wszystko jest przygotowane, ułożone, ale wtedy gdy są trudności, kiedy trzeba wyjść często ponad własne możliwości. Sporo jest wokół mnie ludzi związanych bardzo emocjonalnie z klubem. Myślę, że głównie na nich oprzemy te działania, które zamierzamy wprowadzić w życie. Sytuacja jest na pewno bardzo trudna i wszyscy mamy tego świadomość. Nie szukamy winnych, bo nie o to chodzi. Trzeba, korzystając z tych możliwości, jakie są, utworzyć z nich coś więcej. Ponadprzeciętnie podejść do tematu. Determinacja w nas jest ogromna. Trzeba być także optymistą, bo realnie oceniając sytuację i rozkładając ręce nic nie osiągniemy.
Kadra zespołu również przeszła w ostatnim czasie spore zawirowania. Odszedł trener oraz kilku graczy z zewnątrz, a mimo to drużyna wsparta Marcinem Łukaszewskim, Piotrem Gregorczykiem oraz Sławomirem Forusiem spisuje się w sparingach rewelacyjnie. Wygrała wszystkie cztery mecze i według prognoz może być czarnym koniem rozgrywek.
– Pracuję z grupami młodzieżowymi od kilku lat i zawsze swoim zawodnikom powtarzam, że często braki umiejętności czy wyszkolenia można nadrobić sercem. Nie patrzymy na skład pierwszej drużyny poprzez pryzmat nazwisk, bo - jak wspomniałem - liczy się charakter i determinacja. Będzie ona naszym bardzo poważnym atutem, powiedziałbym dwunastym zawodnikiem na boisku. Życzyłbym sobie, abyśmy byli tym czarnym koniem, który pokaże, że można mimo wszystko unieść głowę i walczyć.
Został pan wybrany na prezesa, mimo że nie jest pan rdzennym mieszkańcem tego miasta.
- W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim za zaufanie jakim zostałem obdarzony. Mam nadzieję, że sprostam temu wyzwaniu. Jestem niepoprawnym optymistą i wierzę, że nasze działania zmobilizują władze miasta i pomimo dzisiejszej sytuacji finansowej gminy, ich działania będą równie zdeterminowane, aby nie zaprzepaścić tylu lat pracy. Przykładem dla wszystkich powinna być postawa jednego z najbardziej zaangażowanych ludzi w sport i w życie gminy. Mam tu na myśli Dariusza Lipkę. Jest to człowiek godny naśladowania. Gdyby takich ludzi było więcej, to nie tylko w Pasymiu, ale i w kraju byłoby lepiej. Oddać część siebie nie oczekując w zamian nic to wielka sztuka. Trzeba to zauważać i robić wszystko, by ci ludzie nie chcieli odchodzić.
Do tej pory szkolił pan młodzież. Czy po objęciu funkcji prezesa dalej będzie pan ją trenował?
– Nadal będę szkoleniowcem dwóch grup młodzieżowych: młodzików i trampkarzy. Tych lat pracy, które włożyłem, nie mogę zaprzepaścić. Nawet gdyby była taka możliwość nie zrezygnowałbym z prowadzenia tych grup, ponieważ uważam, że tu jest głównie moje miejsce.
Karolina Piechowicz (mam nadzieję, że nie pomyliłem nazwiska), była topową pływaczką wśród juniorów i jakoś słuch po niej zaginą po tym jak wyjechała do Ameryki. Ktoś coś wie, co znią? Teraz ma pewnie ok. 22 lata.
Olek
2025-12-15 07:10:40
A pozwolenia od konserwatora wojewódzkiego już są ? Bo jak ktoś nie ze Szczytna to może nie wiedzieć, jakie rejony miasta podlegają ochronie konserwatorskiej. Zupełnie jak Karol N.
Taki sobie czytelnik
2025-12-15 05:37:43
Najpierw, że dziecko zaginelo a potem dopiero, se z ośrodka terapeutycznego czyli standard. To normalka, że mlodzie ucueha bonim wszędzie źle i nie chcą się wychowywać ale artykuł sugeruje, że zaginęli dziecko...pomocy...
Jan
2025-12-14 08:13:17
Aniu jestem dumna z Ciebie życzę dalszych sukcesów.
Wioleta
2025-12-13 04:20:27
To miasto umiera, a grabarz nim zarządzają.
Karol
2025-12-11 19:32:34
Rano wstań, rano wstań! I przysiądź fałdów, poucz się, popracuj, przejdź ileś szkoleń, posiądź wiedzę, którą się możesz dzielić nie kolegium tumanum i wówczas będziesz zarabiał kasę. Kasę taką, że po iluś dziesięciu latach możesz mieć chałupę, a nie willę plus od Czarnka. A deficytu nie było do tej pory przez 8 lat - bo kasa była wyprowadzana do różnych szemranych funduszy. Ty Tollu.
Panie Janie, Panie Janie
2025-12-11 10:09:09
A odnośnie telewizji to z pewnych źródeł wiem, że jest totalnie zadłużona. A tak mieli leczyć dzieci chore na raka...a tu w NFZ pusta kasa i długi w tv. Ale co tam, dzieci uratuje czerwony juras. Tak by zebrał z parę miliardów A nie milionów to by była pomóc...
Kamil
2025-12-11 04:40:23
Biżuteria na paluchach, z pewnością czyściutka, i gniotą to ciasto... Fuj...
obserwator
2025-12-10 23:46:11
Jednak ten pan ma ewidentnie jakiś problem. Teraz po prezydencie. Polska jest w Europie i jest jej częścią i nikt się nie wypiera, że jesteśmy jej częścią. Walczymy tylko o równouprawnienie. Poza tym jak Leszek Miller mówi o pomocy Ukrainie ale w granicach rozsądku to nikt go nie krytykuje a już na pewno nie ten pań, który z pewnością pobiera bardzo wysoka mundurowa emeryturę. Bardzo dobrze, że ktoś mówi jak jest a nie tylko ślepo ma wydawać kasę na kraj który jest mocno skorumpowany. Cięcia w budżetach. A kto doprowadził do takiej dziury? Jakoś przez 8 lat tego złego pusu nie było takiej dziury teraz nam się wciska że jest nam dobrze, fajnie itp. Dobrze to jest temu Panu, który pusze takie bzdury. Przeciętny polski obywatel nigdy takiej emerytury ba nawet wynagrodzenia nie dostanie jak pan otrzymuje obecnie. Panu jest i było zawsze dobrze za kazdych rzadow, tylko po prostu masz pań zniekształcony onraz przez tvn. Każda telewizja w jakiś sposób kłamie i zniekształca i naciąga fakty. Masz pań swoje lata więc przemysł pań uczciwie co piszesz bo żyjesz pań w pewnej bańce rzeczywistości oderwanej od życia. Masz pań wypchany barek alkoholem jak to zes pan niedawno wspomniał. Może taki barek jak prezes w Alternatywach4. Skojarzenia nasuwają się same o pana mentalności i wiedzy o życiu zwyczajnych ludzi. Mało o normalnym życiu pań wiesz.
Jan
2025-12-10 07:05:36
Pytanie, gdzie są dzieci, gdzie są wnuki? Są tacy, którzy - mieszkając poza Szczytnem - potrafią dzwonić przynajmniej 3 razy dziennie do swych dziadków, rodziców, krewnych. Wiedzą, kiedy jest jedzone śniadanie, wiedzą, kiedy jest przechadzka, wiedzą o której obiad, kolacja... A w razie braku kontaktu dzwonią o pomoc. To takie trudne? To nie kwestia braku czasu, tylko braku więzi i uczuć.
Taki sobie czytelnik
2025-12-10 03:09:26