Środa, 19 Luty
Imieniny: Bettiny, Konrada, Mirosława -

Reklama


Reklama

Klon przeciwko biogazowni. W tle ferma drobiu


Pomimo zapewnień, że decydująca będzie wola mieszkańców, ID Energy Group firma dalej proceduje budowę biogazowni w Klonie. - Bez lokalnej społeczności i wbrew jej woli nasza inwestycja może stracić sens – mówiła naszej redakcji Katarzyna Budziłek, przedstawicielka firmy. Tymczasem został już opracowany raport oddziaływania inwestycji na środowisko. W nim jest mowa o kurzej fermie.



W listopadzie radna Dorota Kulas złożyła dwie interpelacje w związku z dalszym opracowywaniem dokumentacji pod budowę biogazowni w Klonie.

 

- Obawiamy się tej inwestycji – mówi. - Dla nas to kolejny cios. Nie chcemy być miejscowością przemysłową, a do tego wszystko zmierza.


Klon to piękna zabytkowa wieś. Drewniane domy są objęte opieką konserwatora zabytków. Przez miejscowość przebiega również droga, którą od wielu lat drewno wożone jest do Ikei.

 

- To powoduje, że ruch samochodów ciężarowych jest u nas bardzo duży. Do tego mamy trzy żwirownie, z których piasek wywożony jest autami o dużym tonażu oraz zakład przetwórstwa drewna – wymienia pani Dorota. - Kolejne samochody ciężarowe to dla nas duże obciążenie. Do tego boimy się odoru z substratu, który będzie tam trafiał.

 

Strach o otoczenie
Pomysł budowy biogazowni pojawił się już na początku 2023 roku.  Podczas spotkania mieszkańców z przedstawicielami firmy padły jasne deklaracje. 

 

- Staramy się wybierać tak nasze lokalizacje, aby nie przeszkadzały mieszkańcom – mówiła Katarzyna Budziłek przedstawicielka firmy. - Wykorzystujemy technologie nowoczesne, tak aby nie było uciążliwych zapachów. - Bez lokalnej społeczności i wbrew jej woli nasza inwestycja może stracić sens – zapewniała.


Reklama

 

Z opisu inwestycji wynika, że do produkcji biogazu firma potrzebować będzie rocznie blisko 38 tys. ton odpadów z ziemniaków, obornika świńskiego, bydlęcego i kurzego, kiszonki z traw i kukurydzy oraz gnojowicy bydlęcej i świńskiej. Biogazownia ma być zlokalizowana ok. 600 metrów od zabudowań w linii prostej, na działce położonej na terenie zadrzewionym.

 

- Niepokoi mnie to, że w dokumentach, które otrzymaliśmy, pojawiają się informacje o tym, że wykorzystywane będą również odpady zwierzęce – wyjaśnia Dorota Kulas.

 

Ferma widmo czy przyszłość
W raporcie oddziaływania na środowisko inwestycji znalazły się zapisy o tym, że w pobliżu inwestycji znajduje się ferma drobiu, która będzie ogrzewana ciepłem wytworzonym przez biogazownię. Takie zapisy dają do myślenia, bo na terenie miejscowości i w jej bezpośrednim sąsiedztwie taki obiekt nie istnieje.

 

W związku z tym radna złożyła interpelację, w której pyta, czy inwestor planuje budowę fermy drobiu obok biogazowni, czy do gminy wpłynęły wnioski w sprawie budowy takiego obiektu gdzieś na terenie gminy.

 

- Jesteśmy zaskoczeni takimi zapisami, stąd pytania do wójta – dodaje radna.

Reklama


Drugą interpelację radna złożyła podczas ostatniej sesji rady, 28 listopada. Jedno z pytań dotyczy tego, dlaczego w operacie środowiskowym, w części omawiającej wpływ inwestycji na jakość powietrza, nie zostały uwzględnione spaliny z samochodów dostarczających do biogazowni substrat.

 

- Chcemy wiedzieć, czy urząd zweryfikował u ekspertów obliczenia i wnioski zawarte w dokumencie oraz ich wpływ na zdrowie mieszkańców naszej miejscowości. Chcemy również wiedzieć z jakich kurzych ferm będzie dowożony tu substrat, ile to będzie samochodów i jak to wpłynie na jakość powietrza – wymienia radna.


Kluczowe jest tu również ostatnie pytanie zawarte w interpelacji: czy i jakie bezpośrednie korzyści z powstania biogazowni będzie miał Klon.


Wójt Grzegorz Kaczmarczyk odpowiedzi na interpelacje jeszcze nie udzielił.
 



Komentarze do artykułu

Tytus

Ale do Szczytna np to mogą wjeżdżać samochody, stać w korkach i kopcić benzynka prawda? Najlepiej zaszyć się na czystej wiosce i żeby nikt nie przeszkadzał. To może też w ramach ekologii zlikwidujmy sklep i proszę pieszo po zakupki do Rozog?

Napisz

Reklama


Komentarze

  • Basen w Szczytnie za 30 mln zł? Znamy lokalizację i inne szczegóły
    Z doświadczenia klienta i życia za granicą wiem ze dobrze jest mieć taki komplex rekreacyjny . Jacuzzi i sauna przy pływalni obowiązkowo Oraz kawiarenka czy pasaż gastronomiczny nie duży ale wystarczający ,,na jakieś dwa punkty np napoje i lody czy ciasto i mały fast food doddzielony od basenu przeszkloną szybą gdzie bardzo dobrze widać pływalnię nieraz lekko z góry pozwala pić kawę czy inne napoje i czekać na swoje rodziny czy podopiecznych.widzac się wzajemnie Jest to bardzo przydatne kiedy np. rodzice przywożą dzieci na lekcje pływania ,i muszą poczekać tak aby nie przeszkadzać trenerowi.. czy też opiekunowie ludzi starszych schorowanych podczas ich rehabilitacji wodnej Dzieci zwykle są głodne po pływaniu i chętnie idą z rodzicami np na frytki ludzie ogólnie chętnie spędzają czas przy stolikach po zakończeniu pływania. Jeśli nie jest przed pracą rano bo i tak dużo ludzi u nas korzysta . I te 4 pasy albo przynajmniej 3 są potrzebne myślę żeby każdy kto przybędzie mógł swobodnie korzystać nie przeszkadzając tym z planowanymi zajęciami . Mogą też wtedy odbywać się różne zawody olimpiady etc Również basen dla małych dzieci potrzebny obok .Aby całe rodziny mogły spędzać czas rekreacyjnie . Bardzo się cieszę że w mieście coś takiego się dzieje. Jest szansa na lepsze życie mieszkańców, przyciąganie turystów i rozwój miasta , Pozdrawiam z Australii

    Teresa


    2025-02-17 12:46:33
  • Basen w Szczytnie za 30 mln zł? Znamy lokalizację i inne szczegóły
    Jeśli chcą by ciągle byli tam ludzie to wystarczy zbudować AQUAPARK a nie zwykły basen gdzie poza zwykłym pływaniem nie ma żadnej rozrywki

    Były mieszkaniec


    2025-02-17 12:08:33
  • „Nie szukamy uniewinnienia” – film, który porusza – rodzina Nikodema C. zabiera głos (wideo)
    Jedyną poszkodowaną tutaj rodziną jest rodzina dziewczyny skatowanej do nieprzytomności.

    lol


    2025-02-17 12:02:54
  • Burzliwe debaty i kompromisy – co dalej ze szkołą w Rumach? Wójt Tymiński odpowiada
    Problem szkoły w Rumach dotyczy wszystkich mieszkańców gminy. Życie, to koszty, a z pustego dzbana wody nie napijesz się. Proszę przedstawić się z imienia i nazwiska i nie zasłaniać się figurantem -miernym, ale wiernym. Ludzi pokroju pana Lisa, szerokim łukiem obchodzę z daleka i wszelka polemika z człowiekiem nisko edukowanym, kolidującym z prawem, uważam za zbędną. Przedstawiłam własne zdanie na podstawie bilansów szkoły ze sprawozdań finansowych składanych do gminy każdego roku obrachunkowego. Sprawozdanie finansowe za rok 2024 nie wpłynęło jeszcze do gminy, więc pozwoliłam sobie (mniej -więcej) oszacować nieustannie zwiększające koszty. Decyzja o likwidacji należy do władzy, a nie do mnie.

    Wiesława Kowalewska


    2025-02-17 10:40:41
  • Burzliwe debaty i kompromisy – co dalej ze szkołą w Rumach? Wójt Tymiński odpowiada
    Najłatwiej zlikwidować, a co z lokalną społecznością? Wieś też zamknąć, bo tam mało ludzi?

    Gabi


    2025-02-17 10:21:47
  • Burzliwe debaty i kompromisy – co dalej ze szkołą w Rumach? Wójt Tymiński odpowiada
    Pani Kowalewska. Nie wiem skąd Pani czerpie informacje na temat utrzymania szkoły w Rumach. To co Pani napisała jest zwykłą nieprawdą. Trzykrotne koszty????? Lepszego żartu dawno nie widziałem. Zamknięcie szkoły nie da żadnych oszczędności. Nauczyciele i tak dostaną pensje z gminy. Transport dzieci pochłonie dużo większe koszty niż dotychczas. Dodatkowy transport dzieci z orzeczeniami to dodatkowe koszty, które i tak spadną na pana wójta. Budynek jest własnością gminy więc i tak gmina kupi opał i zapłaci za prąd. Proszę najpierw zgłębić temat dokładnie a dopiero później wypowiadać się na forum. Tym bardziej że raczej bezpośrednio nie dotyczy to konkretnie Pani. Dobro dziecka na pierwszym miejscu!!!! A niechęć do,, uprzywilejowanej \" grupy radził bym zachować dla siebie.

    Lis Andrzej


    2025-02-17 07:18:06
  • Basen w Szczytnie za 30 mln zł? Znamy lokalizację i inne szczegóły
    Brawo burmistrz i spółka wieża- 20 milionów basen - 30 . Ciekawe kto za to wszystko zapłaci???

    Mieszkaniec


    2025-02-16 20:01:43
  • Przychodnia lekarska Elmed sprzedana
    W przychodniach powinno się zmienić a szczególnie zachowanie specjalistów. W listopadzie pojawiły mi się duże ilości białka w moczu i lekarz stwierdził że jest podejrzenie raka tarczycy i wystawił skierowanie do specjalisty na USG. Na NFZ trzeba było długo czekać więc poszedłem prywatnie do i tak jedynego specjalisty, specjalistki w Szczytnie. Pani doktor stwierdziła duże guzy na tarczycy i umówiliśmy się na biopsję. W czasie rozmowy o chorobach użyłem kilka określeń po angielsku bo nie znałem tych medycznych słów po polsku i pani doktor zaczęła wypytywać gdzie mieszkałem i dlaczego nie wracam tam skąd przyjechałem po 37 latach. Gdy przyszedłem na biopsję od razu pytania czemu nie wracam do Australii. Zaczęła się biopsja i pierwsze ukłucie nie było bolesne ale gdy ten guz został nakłuty to coś jak wielki ból zęba. Drugie nakłucie było niesamowicie piekące i znowu ten okropny ból jak zęba. Mała przerwa i zapytałem czy nie lepiej by było z jakimś miejscowym znieczuleniem. \" Taki wielki chłop a ukłucia się boi\" i zaczęła pobierać próbki z prawego płata. Tym razem jednak ból był już okropny a pani doktor najwyraźniej nie trafiła w guza i zaczęła tą igłą kręcić wyjmować i znowu nakłuwać aż nie wytrzymałem z bólu i zajęczałem. Pani doktor wyjęła igłę z mojej szyi i powiedziała - \" Pan ze mną nie kooperuje więc proszę wyjść i poszukać sobie innego specjalisty ja z panem nie chcę więcej rozmawiać\". Zapytałem co z próbkami które zdobyła. Powiedziała że wyniki będą do 3 tygodni. Po 4 tygodniach dowiaduję się że nie było diagnozy i te próbki zostały wysłane do Olsztyna. Po następnych 2 tygodniach wróciła odpowiedź z Olsztyna że tych próbek nie da się już zdiagnozować. Od tych ukłuć do dzisiaj boli mnie szyja jak odwracam głowę i muszę wszystko zaczynać od nowa. Specjalistka czy partactwo i butność?

    Robert Now


    2025-02-16 18:13:31
  • Trump, rowery i wieża ciśnień – trzy spojrzenia na rzeczywistość - felieton Wiesława Mądrzejowskiego
    Te Polak. Może więcej konkretów? Kto kogo zdradził ? Bo ty hańbisz i zdradzasz ten kraj swoją retoryką.

    J23


    2025-02-15 19:22:55
  • Burzliwe debaty i kompromisy – co dalej ze szkołą w Rumach? Wójt Tymiński odpowiada
    Pani Kowalewska. Proszę nie pisać rzeczy, które nie są prawdą. Szkoła nie ma żadnego zadłużenia to po pierwsze. Po drugie, z tego co Pani napisała wynika, że nie ma Pani pojęcia jakie są koszty utrzymania takiej placówki. Po trzecie tą jak Pani napisała uprzywilejowaną grupę społeczną wójt i tak będzie miał na utrzymaniu. Koszty transportu i tak pokryje gmina, bo to jest ich obowiązkiem. Moja rada jest taka, że zanim cokolwiek Pani napiszę, proszę skonsultować z kimś zapoznanym w temacie,a nie bawić się w internetowego trolla. Życzę miłego życia i więcej rozsądku ????.

    Lis Andrzej


    2025-02-15 18:57:43

Reklama