W odróżnieniu od innych samorządów Jedwabno nie organizuje jednej imprezy po to głównie, by wręczyć prezydenckie medale parom o co najmniej 50-letnim stażu małżeńskim. Wójt, przewodnicząca rady gminy oraz kierownik USC odwiedzają jubilatów w ich własnych domach. Tak też było i ostatnio.
Nowy zwyczaj honorowania małżeńskich jubilatów zrodził się z konieczności podczas pandemii i choć zgromadzenia, nawet takie niezbyt liczne, są już dopuszczalne, jest kontynuowany.
- To z jednej strony wola samych jubilatów, a z drugiej taka forma jest łatwiejsza organizacyjnie – mówi wójt Sławomir Ambroziak. - Z każdą parą małżeńską ustalamy dogodny dla niej termin, a takie ustalenie jednego czasu dla wszystkich bywa skomplikowane, bo to ktoś źle się czuje, przebywa w szpitalu czy też pojawiają się inne czynniki, które mogą uniemożliwić honorowanym osobom udział w uroczystości.
Wizyty domowe odbywają trzy osoby: wójt Sławomir Ambroziak, przewodnicząca Rady Gminy Elżbieta Brzóska oraz kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Elżbieta Koperska. Każda para jubilatów jest odznaczana medalem Prezydenta RP za długoletnie pożycie małżeńskie, są kwiaty i prezenty, a przede wszystkim chwila rozmowy i wspomnień. Takie osobiste spotkanie sprawia, że każda z par może poczuć się wyjątkowo, a dzięki temu – jeszcze bardziej wyjątkowe staje się minione półwiecze wspólnego życia.
- Nie wszystkim na tym zależy – przyznaje wójt Sławomir Ambroziak. - Zdarzają się sytuacje, gdy małżeństwa z tak długim stażem nie chcą żadnego specjalnego traktowania. Nie zależy im na medalach i uroczystościach. W tym roku były takie dwa małżeństwa.
Warto wspomnieć, że honorowanie 50-letnich małżeństw odbywa się na wniosek. Mogą go złożyć nie tylko małżonkowie, ale też np. ich dzieci, jednakże musi się to odbyć za zgodą par. Dopiero taki wniosek upoważnia samorząd do tego, by wystąpić o przyznanie prezydenckiego medalu.
Tegorocznych jubilatów w gminie Jedwabno było więc dwadzieścioro – 10 par, lecz dwa małżeństwa z tego grona nie chciały się swoją rocznicą dzielić z publicznością. W towarzystwie władz gminy, ale w domowym zaciszu świętowało zatem osiem małżeństw.
Oto one:
1. Antonina Regina Brzozowa i Tadeusz Brzozowy z Waplewa (doczekali się 3 dzieci, 5 wnuków i 1 prawnuka);
2. Irena i Janusz Nasiadkowie z Pidunia (2 dzieci i 2 wnuków);
3. Barbara i Józef Bułasowie z Nart (6 dzieci i 8 wnuków);
4. Genowefa i Krzysztof Tadajowie z Waplewa (3 dzieci i 4 wnuków);
5. Maria i Eugeniusz Wojciechowscy z Jedwabna (4 dzieci, 9 wnuków i 1 prawnuk);
6. Halina i Ryszard Skrygulcowie z Pidunia (2 dzieci i 5 wnuków);
7. Krystyna i Andrzej Dąbrowscy z Pidunia (2 dzieci i 5 wnuków);
8. Zofia i Tadeusz Szuszmanowie z Kota (2 dzieci i 4 wnuków).
Wydaję mi się, że,,ślizganie,, będzie frajdą dla dzieciaków w tak nie zapomnianej do końca ich życia atmosferze świąt.Oczywiście miasto musi odpowiednio lodowisko udekorować.
Warchol
2024-11-20 13:46:48
Ciekawe , co powiecie , gdy za kilka lat subwencje ekologiczne traktowane obecnie jako \"marchewka\" zostaną obcięte ,lub wycofane z uwagi na biedę budżetową.?
Andrzej
2024-11-20 10:35:58
Mam pewną wątpliwość. Otóż jak dotrzymują słowa politycy wszystkich opcji już wiemy. Czy ktoś bierze pod uwagę fakt ,że przy obecnej mizerii Budżetu, a przyszłość może być jeszcze czarniejsza , subwencja ekologiczna zostanie okrojona lub zlikwidowana.? A Park zostanie ,ze wszystkimi tego konsekwencjami. Następni politycy powiedzą: Sorry- to nie ja obiecywałem. Sam jestem leśnikiem i leży mi na sercu ochrona przyrody, ale jestem przeciwny , aby ludzie z Warszawy z 7-go piętra w bloku \"urządzali\" życie tubylcom -czasem wbrew ich woli. Podejście obecnego kierownictwa Ministerstwa Klimatu nie wskazuje na analizę przyszłych skutków swoich planów. Przepraszam za porównanie ,ale najbardziej mi się to kojarzy z \"Rewolucją kulturalną \"w Chinach. Co z tego wyszło ,ludzie interesujący się historią i polityką wiedzą. Pozdrawiam.
Andrzej
2024-11-20 10:26:15
Widać że ojciec z matką sami jeszcze nie dorośli,kto takiemu żółtodziubowi takie auto daje,może auto tatusia,ale widać że tatka jak na coś takiego pozwala to też nie powinien takim jeżdzic bo jeszcze mleka z pod nosa nie wytarł,chyba że szczeniak sam powinął tatusiowi furę bez jego wiedzy
Kubek73
2024-11-20 10:22:41
Mniej szczęścia miał młody kierowca osobówki pod Ostródą.
Niki.
2024-11-20 09:39:22
A widziano ławki w okolicach szkoły z oddziałami integracyjnymi
Tytus
2024-11-20 09:12:23
Podziwiam aktualnego Wójta za cierpliwość. Darmowa pasza i lewe interesy skończyły się.... wścieklizny dostali. Znam takiego letnika (bogacza), który wcześniej reprezentował prawo i sprzedał się za dwa zestawy obiadowe, szkolne z dostawą do domu - od wczesnej wiosny do późnej jesieni, pięć dni w tygodniu. Proceder trwał minimum 2-lata. Bogate szkolnictwo można doić.
Wiesława Kowalewska
2024-11-19 21:35:13
Ale o co chodzi z tym ułatwieniem dostępu? To wygląda na to, że np ludzie pracujący w MOS mają utrudniony dostęp do pracy że względu na fatalna lokalizację???
Tytus
2024-11-19 20:13:39
A dokąd w końcu poszły ławki z tej strefy? Bo były różne pomysły.
Tutejsza
2024-11-19 16:59:29
Wójt \"wszystko mogę \" już oszczędza na remizę, lekarzy i inne puste obietnice. Zaczął od gaszenia oświetlenia a gdzie bezpieczeństwo mieszkańców (priorytet w kampanii) !!!!
Wyborca
2024-11-19 16:24:48