Autorytety i bohaterowie wymierają na naszych oczach. Szczególnie bohaterowie wiary, o których, co prawda, można przeczytać w Piśmie Świętym, ale już w codziennym życiu trzeba ich szukać jak ze świecą. Nie jest to myśl zbyt optymistyczna, ale postaram się wykazać w tym felietonie, że nie jest tak źle, jakbyśmy sądzili, ani tak dobrze, jak byśmy tego chcieli.
 
	
				
				                    
                Nie ulega kwestii, że w Kościele nadal i wciąż tak bardzo potrzebujemy autorytetów, wzorów do naśladowania, duchowych przełożonych i duszpasterzy, którzy mogliby legitymować się nieposzlakowaną opinią, szczerym powołaniem, niekłamaną pasją i wiernością w służbie Bogu i Kościołowi. Innymi słowy - chcielibyśmy widzieć i dzisiaj niekwestionowanych bohaterów wiary, którzy mogliby inspirować nas do odwagi, poświęcenia, duchowego wzrostu w poznaniu Boga i Jezusa Chrystusa. Takich bohaterów, którzy mają imiona i nazwiska, znane nam twarze i działają w zasięgu naszego wzroku, przez co są wiarygodni i godni głębokiego szacunku, poważania i miłości od tych, którym służą.
W jedenastym rozdziale Listu do Hebrajczyków znajdujemy listę bohaterów wiary Starego i Nowego Testamentu. Gdy przyjrzymy się jej bliżej, wtedy dostrzeżemy, że mamy tam dwie kategorie duchowych herosów. Jedni z nich doświadczali nadzwyczajnych błogosławieństw i spektakularnych cudów w swoim życiu i służbie (zob. w. 33-35a). Potem jednak padają imiona tych, którzy cierpieli prześladowania, byli poniewierani, biczowani, więzieni, pozbawieni wszystkiego, a niektórzy umarli męczeńską śmiercią i nie doczekali spełnienia swoich nadziei lub Bożych obietnic (zob. w. 35b-39).
To ciekawe, że Pan Bóg stawia ich w jednym rzędzie z tymi, którzy doświadczali niezwykłych rzeczy i którym powiodło się w pełni w ich chodzeniu z Bogiem. O jednych i drugich czytamy więc, że to są „ci, których świat nie był godzien” (Hbr 11,38a). Nieco dalej (w. 39), czytamy następne ważne zdanie: „Wszyscy oni (…) dzięki swej wierze zdobyli chlubne świadectwo” (lub uznanie – w przekładzie Nowego Przymierza) – oczywiście w oczach Boga. Może ci drudzy tym bardziej zasługują na miano bohaterów wiary, bo za swoją wierność Bogu pomimo wszystko oni wszyscy zapłacili bardzo wysoką cenę! Tacy będą stać przed Panem uhonorowani w białych szatach – jako święci męczennicy i herosi (Obj 6,9-11).
Zarówno w przeszłości, jak i dziś, żyją wśród nas cisi bohaterowie wiary, którzy są zbyt pokorni i nieśmiali, by pchać się na podium i opowiadać swoje świadectwa. Zresztą nikt ich nie zaprasza i nie dostrzega ich duchowego heroizmu, bo nie jest on sensacyjny czy spektakularny. A są to ludzie żyjący bogobojnie, pokornie i skromnie, rozmiłowani w Słowie Bożym i modlitwie gorliwej za innych, którzy walczą na pierwszej linii duchowego frontu. Nie mogą się pochwalić ani zaimponować innym jakimiś nadzwyczajnymi doświadczeniami życia, ale oni trwają blisko Boga i są solą tej ziemi i naszych wspólnot. Żyją zgodnie ze słowami piosenki „Po prostu z Jezusem żyć. Zwyczajnie, bez wielkich słów. Każdy dzień powierzać Mu, zawsze przy Nim być”.
Bohaterowie wiary są wśród nas. Na przykład ci najstarsi, którzy pamiętają jeszcze koszmar wojny i duchowego przetrwania w obliczu traumy śmierci czy zmarnowanego dzieciństwa lub wczesnej młodości. Dziś niektórzy z nich dobijają setki, a wciąż trwają przy Panu, mocno wierzą i czekają z utęsknieniem na swoje rychłe spotkanie z Panem. Poprośmy ich: niech opowiedzą, jak żyć z Panem bez ustanku przez dziesięciolecia i jak być gotowym na śmierć oraz wieczność w domu Ojca!
Albo małżeństwa, które kochają Pana, ale również kochają siebie, są sobie wierni oraz nieskalani zdradą i niemoralnością. Zawsze razem przez dziesięciolecia! Czy to nie są bohaterowie wiary i przykłady do naśladowania? Czyż nie zasługują na szacunek i prawo głosu na nabożeństwach, by opowiedzieć o swoim rodzinnym życiu naznaczonym stałą obecnością Boga w ich sercach?
Albo ktoś, kto jeździ na wózku od lat lub choruje na stwardnienie rozsiane czy jest obłożnie chory, a mimo to – nie doświadczając łaski cudownego uzdrowienia - bez zastrzeżeń ufa Panu i kocha Go bezgranicznie mimo cierpienia? Kiedy takich ludzi odwiedzamy, a warto! - wracamy od nich zbudowani i zawstydzeni, że ze swoją wiarą i zaufaniem do Boga nie dorastamy im do pięt.
Opowiadajmy o takich ludziach, dajmy im mikrofon do ręki. Niech dadzą świadectwo – jako ludzie niezłomni i twardzi w wierze jak skała! O takich ludziach nikt nie nakręci filmu i nie napisze książki, bo ich historie nie są tak medialnie sensacyjne. Ale kiedy naprawdę zechcemy ich posłuchać, wtedy odkryjemy prawdziwy sens duchowego bohaterstwa, bo oni nie są z tych, którzy się cofają i giną, lecz z tych, którzy wierzą i zachowują duszę! (Hbr 10,39). To są duchowi zwycięzcy i bohaterowie!
Andrzej Seweryn
andrzej.seweryn@gmail.com
 
                                         
                                         
                                         
                                         
                                         
                                        
Piękny pomysł zasługuje na mocne brawa oby został zrealizowany
Tomasz
2025-10-29 15:11:22
hahahahha chcieliście socjalizm to macie socjalizm. do roboty na podatki dla Pana
Marcel
2025-10-29 11:35:52
Czy to nie w tych blokach mają \"tanią\" zieloną energię? xd Podobno pod koniec roku ceny ogrzewania mają wzrosnąć nawet o 90%, wtedy zobaczymy jak to jest uśmiechać się z odmrożonymi ustami.
Polak
2025-10-29 09:18:27
Taka krótka prezentacja 100 lat muzeum w Szczytnie, z którego możemy być dumni, bo pewnie wiedzą piąte przez dziesiąte o tej historii instytucji. Państwo z Olsztyna z kolei muszą zaliczyć tzw. \"swoje\". Nie umiemy szanować tego, co mamy u siebie i co stanowi wartość. Ale to nie pierwszy raz. Takie to kompetentne mamy kierownictwa w różnych naszych instytucjach. Szkoda.
Taki sobie czytelnik
2025-10-29 01:48:32
Na tym zajawkowym zdjęciu widać, jak wszyscy się cieszą! Z tych 42 milionów. Ludzie - jak już zajmujecie jakieś stanowiska - to przynajmniej nauczcie się i przyjmijcie jakąś stosowną mowę ciała. Porażka. Tak w zasadzie to po Waszych minach widać tylko i wyłącznie kolejną tragedię, która nas spotka niebawem.
Śmieszek
2025-10-28 13:43:01
Skoro ma 100 lat, to dlaczego prezentacja krótkiej historii Muzeum Mazurskiego?
miejscowa
2025-10-28 09:28:40
To kara za skąpstwo! Jadac ze Szczytna chciałam się wykapac i trzeba płacić za wejście na plażę. Pozagradzali wszystko.
2025-10-27 08:30:15
Jak na dziurę przystało , to tak musi być. A szkoda .
że tak powiem
2025-10-25 07:50:00
Nie tylko w miejscach, o których czytelniczka pisze ale w wielu w centrum, na światłach, na rondzie. Pisze się tylko czego to wlodarz nie zamierza zrobić a światła w mieście nie ma a kanal łączący jeziora wyschnięty na wiór i diabelsko cuchnie. Usmiechnijcie sie brygada heej
Jan
2025-10-24 20:18:08
Na ul. Władysława IV jest dokładnie to samo. Wieczorami późno się zapalają a od samego rana już nie świecą. Oszczędności.....
Mieszkanka
2025-10-24 14:51:30