Czwartek, 12 Wrzesień
Imieniny: Amadeusza, Gwidy, Sylwiny -

Reklama


Reklama

Bocian z Targowa jednak nie ocalał


Bocian ze złamaną nogą, o którym pisaliśmy w poprzednim numerze, a któremu pomógł nasz czytelnik Józef Stancel, nie wyszedł z tego cało. W wyniku komplikacji po doznanych obrażeniach został uśpiony przez weterynarza.



Przypomnijmy, w poniedziałek 29 lipca mieszkaniec Targowa, Józef Stancel poinformował redakcję o znalezieniu rannego zwierzęcia. Następnie do akcji przystąpili gminni urzędnicy z Dźwierzut i przetransportowali ptaka do Ośrodka Okresowej Rehabilitacji Bocianów w Krutyni, działającego przy Mazurskim Parku Krajobrazowym.

 

Choć rokowania (w przypadku złamania otwartego) były słabe, to szanse na przeżycie zwiększała szybka reakcja pana Józefa i służb.


Reklama

Niestety, jak dowiedzieliśmy się od dyrektora wspomnianej placówki, to nie wystarczyło.

Reklama

 

- Bocian wydawał się jeszcze silny przy próbie schwytania go – mówi Krzysztof Wittbrodt, dyrektor Mazurskiego Parku Krajobrazowego. - W ranę wdała się jednak martwica. Noga została zainfekowana przez pasożyty, które dosłownie się z niej wysypywały. Zwierzę nie rokowało, dlatego weterynarz podjął decyzję o jego uśpieniu. W takich przypadkach to autonomiczna decyzja lekarza, w którą nie ingerujemy. W ogóle takie ptaki trafiają do nas często. Występowały wichury, a młode osobniki uczą się teraz latać i dochodzi do złamań. Możemy mówić o rekordowym pod tym względem roku. Obecnie mamy pod opieką około 100 ptaków – mówi.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama