Wygląda na to, że wielu z nas pozostanie nadal w domach wraz ze swoimi dziećmi przez najbliższe dni, a może i zalecane dwa tygodnie kwarantanny. Pan Bóg z pewnością chce nas uchronić od tego zagrożenia i oczekuje o nas zdrowego rozsądku oraz poczucia odpowiedzialności za siebie i za innych ludzi. Musimy być zatem ostrożni i przewidujący, ale nie spanikowani lub działający chaotycznie, szczególnie jeśli chodzi o robienie zapasów żywnościowych. I tak codziennie za dużo jedzenia marnuje się w naszym kraju.
Z drugiej strony - może ten czas w zaciszu domowym został nam dany jako szansa na podreperowanie naszej duchowości przytłumionej codziennymi obowiązkami, a więc mamy niepowtarzalną szansę na osobistą ewangelizację lub rekolekcje sam na sam z Bogiem – jakkolwiek byśmy tego nie nazwali. Spróbujmy więc nadrobić zaległości w lekturze Pisma Świętego, poświęćmy trochę więcej czasu na szczerą modlitwę o swoich bliskich, o innych ludzi, którzy cierpią lub boją się, wreszcie o mądrość dla ludzi pracujących nad tym, aby tę pandemię powstrzymać i opanować.

Młodzi rodzice - macie teraz świetną okazję, by spędzać czas z waszymi dziećmi. Sięgnijcie po chrześcijańskie książki dla dzieci, czytajcie z nimi Pismo Święte lub opowiadajcie im wiele fascynujących historii biblijnych. Pogadajcie z nimi o ich potrzebach i marzeniach, pobawcie się z nimi mądrze i twórczo!
Drodzy dziadkowie - możecie użyć Internetu, by przez Skype - jeśli nie możecie być z wnukami osobiście - też mieć z nimi dobry, duchowy kontakt, rozmawiać z nimi i przekazywać im wiele życiowych mądrości oraz dodawać im otuchy. One może też boją się tego, co się dzieje wokół nas w tych dniach.
Ten niezaplanowany czas "aresztu domowego" może stać się dla nas albo wielkim błogosławieństwem, albo czasem udręki, jeśli będziemy całymi godzinami gapić się w telewizor, a nasze dzieci i wnuki w ekrany komputerów i telefonów. Decyzja należy do nas! Posłuchajcie jednak doświadczonego duszpasterza. Może to, co napisałem powyżej jest naiwne i nieżyciowe dla wielu, ale może ktoś z was, Drodzy Czytelnicy, zechce jednak spróbować i pójść w tym kierunku.
„Ten czas to rodzaj egzaminu, jakimi ludźmi jesteśmy” – powiedziała aktorka Małgorzata Kożuchowska. I rzeczywiście mamy okazję, by pomyśleć o innych, na przykład o sędziwych sąsiadach, którzy potrzebują naszej pomocy przy zakupach. Szczególnie ci, którzy nie mają w pobliżu swoich dzieci lub wnuków. Miło słyszeć w mediach o spontanicznych akcjach wolontariuszy, przede wszystkim harcerzy, którzy są gotowi śpieszyć z pomocą ludziom potrzebującym, starszym i samotnym. To szlachetne i myślę, że ci młodzi i pełni pasji ludzie już zdają celująco ten egzamin z człowieczeństwa. Warto takich ludzi doceniać i wspierać.
Naprawdę budujące są te obrazy w mediach, które ukazują budzące się na nowo poczucie wspólnoty. Na przykład we Włoszech, gdzie ludzie w czasie kwarantanny domowej spotykają się na balkonach, pozdrawiają się wzajemnie, dodając sobie otuchy. Niektórzy śpiewają arie ku pokrzepieniu serc, inni wyrażają swoją głęboką wdzięczność tym, którzy są pracownikami służby zdrowia i bardzo ciężko pracują z narażeniem własnego życia i zdrowia, by pomóc innym wyzdrowieć i nie stracić spokoju ducha. Solidaryzujemy się w tych dniach z lekarzami i pielęgniarkami, ratownikami medycznymi i laborantami, a także wieloma innymi pracownikami szpitali, klinik i przychodni, bo pracują ponad siły i z wielkim poświęceniem.
„Dziś jest jutro, na które nikt nie był gotowy” – napisała w mediach społecznościowych pani Klaudia, jedna z polskich lekarek. Nasze władze muszą się więc zmierzyć z problemami, których nie doświadczaliśmy wcześniej. Warto więc pomodlić się o tych, którym przychodzi podejmować bardzo trudne decyzje i dokonywać bardzo trudnych wyborów, które dotyczą nas wszystkich, dotkną boleśnie wielu ludzi biznesu czy na przykład artystów, ale w konsekwencji mogą pomóc w powstrzymaniu tej epidemii. Na to przecież wszyscy liczymy.
Ten wyjątkowy i niespodziewany dla nas wszystkich okres jest również swoistym testem naszej wiary w Bożą opatrzność oraz nasze bezpieczeństwo. To właśnie w momentach kryzysowych i nieoczekiwanych okazuje się, na ile wierzymy Bogu, czy stać nas na zdrowy rozsądek i zwyczajną samodyscyplinę, by nie być potencjalnym zagrożeniem dla innych ani samemu nie doświadczyć bolesnych skutków czyjejś niefrasobliwości i lekceważenia zasad oraz pewnych ograniczeń, które są konieczne, by opanować ten epidemiczny żywioł.
Jestem również głęboko przekonany, że od nas, ludzi wierzących, powinien emanować spokój, zrównoważenie i rozsądek, a nade wszystko wiara, która może pomóc ludziom spanikowanym, a przy tym myślącym nieracjonalnie. Dodawajmy sobie nawzajem otuchy, wspierajmy się nawzajem. Choć fizycznie trochę bardziej od siebie oddaleni – stańmy się dla siebie emocjonalnie i duchowo bliżsi. Razem damy radę i zdamy ten egzamin dojrzałości!
pastor Andrzej Seweryn
(andrzej.seweryn@gmail.com)
Energetyka planowych wyłączeń raczej nie robi w nocy. Rzeczywiście, że mogła być awaria, tym bardziej że w ubiegłym tygodniu były wichury.
darekk
2025-11-05 10:11:59
A jak ktoś mieszka na drugim końcu miasta, samochodu nie ma, ale lata swoje ma, to co ma zrobić z tym worem ubrań? Niech mi odpowie jakaś mądrala.
Stara baba.
2025-11-05 07:50:02
Ostróda poradziła sobie z tym o wiele lepiej. Pojemniki, które stały kiedyś na każdym osiedlu z oznaczeniem PCK (połowa pewnie szła później do ciupeksów), przekształcono na pojemniki zakładu komunalnego. Po prostu je przemalowano, odpowiednio oznaczono i tyle w temacie. Każdy w Ostródzie, idąc ze śmieciami, powiedzmy z butelkami czy papierami, ma teraz oddzielny pojemnik na odzież. Po prostu już nie jest oznaczony jako PCK, więc można każde szmaty tam wrzucić i nie musi czekać na zbiórki, czy samemu kombinować transport do kurde zakładu oczyszczania miasta, tym bardziej że każdy i to nie małe pieniądze płaci za śmieci !!! Nie wiem czemu, ale Szczytno zawsze ma jakiś problem i jak inne miasta sobie radzą z tego typu rzeczami, to nasze nie !!! Buractwo tym naszym miastem rządziło i rządzić będzie nadal jak widać
NSZ 1111
2025-11-04 18:01:23
Może to była niespodziewana awaria(czasem jest zwarcie w transformatorze lub na linii przesyłowej) a wyłączenie prądu nastąpiło samoczynnie w skutek zabezpieczenia technicznego.
Spokojnie z tymi bezpodstawnymi złośliwościami do energetyki.
2025-11-04 13:53:57
Co za mrzonki... Uwiarygodnienie fikcji literackiej ma pomóc? Komu? Po co? Żałosne
Robert
2025-11-04 13:34:15
Ciekawe. Jakiś czas temu, na zapytanie skierowane do Ministra Finansów, ile środków w budżecie jest zarezerwowanych na obwodnicę Szczytna, tenże odpisał (pismo do wglądu), że 0. A czy te środki będą w przyszłych budżetach, to zdarzenie raczej przyszłe, niepewne. Może Redakcja podrążyłaby głębiej, jak to faktycznie jest z tym finansowaniem? Zapewnień drogowców nie brałbym za pewnik.
Obserwujący
2025-11-03 14:26:50
Ten problem mnie zadziwia. Obwodnica wokół Szczytna to ostatnia rzecz, jakiej potrzebuje lokalny handel. Wystarczy spojrzeć na obecne obłożenie sklepów. Po wybudowaniu obwodnicy centrum będzie miastem widmo.
J. Walter
2025-11-03 12:47:19
Nocna prohibicja ma sens. W Olsztynie jest ona od lat i się sprawdza. Kto chce wypić, niech kupi wcześniej, a nawet -wzorem pana Wiesława- zaopatrzy sobie barek i nie marudzi.
Pozdrowienia ze Szczytna
2025-11-02 10:55:45
W poprzednim artykule było że \"Miasto kupi całoroczne lodowisko\" co za debil ukrył się pod nazwą \"Miasto\"? hę? a może to było gotowanie żaby, by sprawdzić, jak zareaguje społeczeństwo, na debilny pomysł, uśmiechniętego \"Miasta\"?
Nikoś
2025-11-01 12:17:14
Kiedyś Świętajno było w czołówce teraz z roku na rok ubożeje wszyscy idą do przodu a tu cofamy się Rozczarowanie Pani Wójt dobrze że poboru rosną a co tam Gmina ?
Mimi
2025-10-31 20:23:35