Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Trelkowo – historie miejscowości naszego powiatu


Na terenie powiatu szczycieńskiego jest bardzo wiele miejscowości, którym do tej pory w historiografii i materiałach wydawniczych poświęcono niewiele miejsca. Niektóre z nich są o wiele starsze od Szczytna i najbliższym czasie będę przedstawiał w swoim cyklu ich historię. Pierwsza wieś, o której napiszę, to Trelkowo – miejscowość położona ponad milę pruską (ok. 7,5 km) od stolicy powiatu. Wieś może poszczycić się najstarszym w naszych stronach rodowodem.


  • Data:

„Skarb” w Trelkowie

 

O najstarszych dowodach bytności ludzkiej na obszarze dzisiejszego Trelkowa świadczą odkrycia dokonane przed wybuchem I wojny światowej na polach uprawnych okalających wieś. Miejscowy gospodarz Michał Glass podczas wiosennej orki swojego niewielkiego zagonu zauważył, że jedno miejsce na polu w sposób szczególny utrudnia mu prace. Myślał, że jest to tylko wystający kamień, więc postanowił go usunąć. Jakież było jego zdziwienie, gdy pomimo prób jego ruszenia, tenże ani drgnął. Postanowił więc go nieco podkopać i w ten sposób pozbyć się „intruza” ze swojego pola. I po raz kolejny wpadł w osłupienie, gdy pomimo podkopania go na wysokość około pół metra okazało się, że jest to fragment jakiejś kamiennej płyty.

 

Glass postanowił powiadomić o tym miejscowe władze i jak najszybciej udał się do sołtysa. Około południa zebrała się już dość duża liczba mieszkańców Trelkowa (wówczas Groß Schöndamerau) i z zaciekawieniem obserwowała kolejne etapy odkopywania „skarbu” znalezionego na polu Glassa.

 

W godzinach popołudniowych o odkryciu zostały powiadomione władze powiatowe, które dość szybko przybyły na miejsce znaleziska. Jak się okazało, odkrycie na polu Glassa nie przedstawiało większej wartości materialnej, ale było niewątpliwie bezcenne historycznie. Po ostrożnym odkopaniu płaskich, kamiennych płyt, badającym odkrycie ukazał się pochodzący z wczesnej epoki żelaza (ok. 1000 lat p.n.e.) grób skrzynkowy, w którym znajdowały się fragmenty popielnic, pokryw, przepalone kości ludzkie oraz doskonale obrobiona i oszlifowana siekierka z kamienia, która dawniej była ozdobą muzeum w Szczytnie.

 

Opis powyższego wydarzenia jasno wskazuje, że tereny dzisiejszego Trelkowa były już zamieszkane na ponad 1000 lat przed naszą erą.

 

Wracając do etymologii dawnej nazwy Trelkowa - Groß Schöndamerau, to składało się ono z trzech członów - niemieckiego przedrostka „groß” - wielki, „schön” - piękny i damerau, który oznaczał „dąbrowę.”. Tłumacząc tę nazwę na język polski, otrzymamy określenie „Wielka piękna dąbrowa”.

 

Krzyżackie osadnictwo

 

Południowe ziemie państwa krzyżackiego ze względu na nieprzebyte puszcze były jeszcze w drugiej połowie XIV wieku słabo zaludnione, zaś liczba ich mieszkańców zwiększała się bardzo powoli. W interesie komturów krzyżackich poszczególnych okręgów administracyjnych leżał rozwój osadnictwa. Im więcej poddanych wytwarzających różne dobra, tym większe były przecież dochody państwa krzyżackiego.

 


Reklama

Osadników należało w jakiś sposób zachęcić. W końcu XIII wieku wykształciła się korzystna forma osadnictwa - na prawie niemieckim, zwanym też chełmińskim. Jej organizatorami byli głównie feudałowie i zarządcy poszczególnych okręgów krzyżackich, choć z czasem inicjatywa należała do samych osadników.

 

Do podstawowych zasad prawa niemieckiego należały: wolność osobista osadników, prawo do dziedzicznego posiadania gruntu i rozporządzania nim przy zachowaniu ogólnej zwierzchności właściciela gruntu (feudała) pod warunkiem wywiązywania się z obowiązkowych świadczeń, wolnizna, autonomia sądowa w postaci tzw. sądu ławowego pod przewodnictwem sołtysa, istnienie samorządu - ławy z sołtysem na czele.

 

Podstawą założenia wsi (czasem i miasta) stawał się wydawany przez feudała lub komtura przywilej lokacyjny. Otrzymywał go tzw. zasadźca, z reguły będący później sołtysem. Sprowadzał on osadników i organizował wieś, prowadząc m.in. prace miernicze, na podstawie których dokonywał później przydziału gruntów osadnikom. Wsie powstawały najczęściej w określonym układzie architektonicznym, przybierając formę tzw. ulicówki. Do dziś niektóre miejscowości powiatu szczycieńskiego, lokowane na prawie chełmińskim, zachowały ten układ sprzed 600 lat.

 

Osadnicy otrzymywali najczęściej 1 łan ziemi (zwykle tzw. flamandzki zwany też chełmińskim czy średni, który wynosił 16,7-17,5 ha). Zasadźca otrzymywał co najmniej 2 łany, a czasami i mały folwarczek. Dla całej wsi wydzielano także wspólne pastwisko zwane skotnicą. Zasadźca posiadał też inne drobniejsze przywileje finansowo-majątkowe, zostawał wreszcie sołtysem i przewodniczył ławie wiejskiej oraz sądom. Egzekwował czynsze i kary sądowe.

 

Akt dla Trelkowa

 

Wielki szpitalnik Heinrich Wallpot von Bassenheim o wiele częściej niż poprzednicy kontrolował podległe mu południowe części państwa krzyżackiego. To jego nazwisko przybrał dzisiejszy Pasym za nazwę, gdy w 1386 roku wielki mistrz Konrad Zöllner von Rotenstein postanowił podnieść wieś Heinrichswalde do rangi miasta. Z czasem jego nazwa zmieniła się na Passenheim.

 

Latem 1391 roku podczas jednej z podróży, wielki szpitalnik zatrzymał się w szczycieńskim zamku, którym wówczas administrował prokurator krzyżacki Arndt von Witricht. W jego obecności wydał przybyłym z północnego Mazowsza braciom Stanisławowi (Stanislaus) i Maciejowi (Mattis) akt lokacyjny, na bazie którego powstało Trelkowo. Wieś otrzymała 64 włóki (ponad 1000 hektarów - przyp. aut.) gruntu, w tym wolne: 6 dla sołtysa i 4 na uposażenie kościoła. Bracia uzyskali 8 lat wolnizny, czyli zwolnienia od płacenia czynszów lokacyjnych dla Zakonu.

 

Jak widać po powyższym, w średniowieczu na ogół to właśnie wielcy mistrzowie Zakonu Krzyżackiego nadawali przywileje lokacyjne, a tu – w przypadku Trelkowa, przywilej podpisał wielki szpitalnik i komtur elbląski Heinrich Siegfried Walpot von Bassenheim, który – jak można wnosić z analizy dokumentów - nie darzył zbyt dużym zaufaniem nowych osadników Trelkowa.

Reklama

 

A dlaczego? Ponieważ w przywileju lokacyjnym zastrzegł sobie prawo sądu w przypadku dokonania większego przestępstwa nie tylko nad Prusami, co było ówczesną regułą krzyżacką, ale także nad Polakami - „nad wszystkimi, którzy nie mówią niemieckim językiem” – czytamy w przywileju.

 

Napływ osadników

 

Na podstawie nadanego przywileju lokatorami wsi byli wcześniej wspomniani bracia: Stanislaus i Mattis - Stanisław i Maciej. Być może część naszych Czytelników zastanowi się, dlaczego podano tylko imiona. Otóż w opisywanym okresie w państwie krzyżackim, jak i ówczesnej średniowiecznej Polsce, przywilej do używania nazwisk od miejsca pochodzenia, miała wyłącznie szlachta. Na podstawie tego śmiało można stwierdzić, że pierwszymi średniowiecznymi lokatorami i sołtysami Trelkowa byli najprawdopodobniej osadnicy z północnego Mazowsza, być może z okolic dzisiejszych Chorzel lub Przasnysza.

 

Sołtysem i zarazem zasadźcą wsi został starszy z braci - Stanisław. Do jego głównych obowiązków należała m.in. służba wojskowa. W nadanym dla Trelkowa przywileju jest napisane, iż „(...) sołtys ma świadczyć rzetelną służbę z ogierem i w zbroi, szczególnie w wyprawach wojennych. Ma stawać także w obronie kraju i na każdy alarm”.

 

Innym obowiązkiem pierwszego sołtysa Trelkowa była pomoc przy budowie, naprawie oraz rozbiórce budynków krzyżackich. Stanisław zajmował się również w Trelkowie m.in. rozdzielaniem i obsadzaniem włók pomiędzy przybywających osadników oraz sądownictwem wiejskim.

 

Oczywisty jest również fakt, że wcześniej w tej niewielkiej osadzie żyła niewielka społeczność pruska, która poddała się Krzyżakom, natomiast w latach późniejszych dołączyli zapewne do nich inni Prusowie, którzy zostali przymusowo przesiedleni z terenów innych plemion: Sambii i Natangii. Sukcesywnie i powoli napływali również kolejni osadnicy z północnego Mazowsza.

 

Opisy do zdjęć:

1. Wielki Szpitalnik Heinrich Wallpot von Bassenheim latem 1391 roku nadał przywilej lokacyjny dla Trelkowa.

2. Właśnie tak mógł wyglądać „skarb” znaleziony na polu w Trelkowie przez Michała Glassa.



Komentarze do artykułu

JarQ

Po to były zabory, niszczenie kultury i tradycji, niszczenie dzieł sztuki - by pamięć o przeszłości nie przetrwała. Zastanawiający jest brak uznanych za wiarygodne np. kronik z okresu nawet domniemanego poczaątku państwa. Kultura pruska na tych ziemiach zanikła ok XIV-XV wieku, dziś nawet niespecjalnie wiemy co przedstawiają baby pruskie, kamienne kurchany zdecydowanie starsze tez na skutek niemieckich badań archeologicznych mają coraz mniejszą wartość historyczną. Według innych niż głowne źródem etymologia słowa niemiec: to nie mieć nic. Nie mając nic postanowili wszystko ukraść, uzurpując sobie prawo do zawłaszczonych rzeczy (ot choćby nazwę Prus, trzeba pamiętać, że pierwotny Prus nie to samo, co Niemiec.

Tadeusz

jak poczytać historie Prus i Prusaków to widać że Niemcy robili dokładnie to samo za I rzeszy co za II i III.... eksterminacja całego ludu. poza tym dlaczego kłamie się że początki państwa polskiego to dopiero jakiś VII wiek a już tysiąc 1000 lat wcześniej jest masa (naprawdę masa, tysiące grobów, dziesiątki tysięcy przedmiotów a nieodkrytych pewnie miliony) świadczące że od wieków tu mieszkało wiele ludzi.

JarQ

Ciekawy artykuł, czy gdzieś można dowiedzieć się więcej na temat skarbu? Jakieś zdjęcia, opracowanie archeologiczne? Zdaje się, że w okolicach Trelkowa są przynajmniej dwa kamienne kurhany, pamiętam z dzieciństwa.

Mariusz

Przestępcza działalność niemców na ziemiach pruskich nie jest chlubną historią tej krainy. Ale wzmianka o wykopalisku w Trelkowie mnie zainteresowała.

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama