Jak powinna wyglądać właściwa pomoc uchodźcom z Ukrainy? Doskonałym przykładem jest tu rodzina pani Urszuli Piórkowskiej z Leman. Schronienie znalazło tam aż 12 osób, w tym 8 dzieci. Ale to nie koniec pomocy, bo pani Ula oraz jej znajomi, przyjaciele, a czasem i całkowicie obcy ludzie organizują uchodźcom pracę, szkołę... normalne życie.
Pomoc z naszej strony wyszła z serca – mówi pani Urszula. - Mam nadzieję, że my nigdy nie doświadczymy wojny, że nasi mężowie, synowie, bracia nie będą musieli iść na wojnę, że nie doczekamy się tego, co dzieje się na Ukrainie, że czołgi strzelają do ludzi, samochodów...
Do rodziny pani Uli trafiło łącznie 12 osób, w tym 8 dzieci w wieku od 5 do 17 lat.
- W pomoc naszym gościom zaangażowało się mnóstwo osób – mówi pani Ula. - Sołtys Leman, firmy, osoby prywatne, urząd gminy, szkoły, nauczyciele... Sama jestem w szoku i bardzo wszystkim za to dziękuję. Co ważne, pomoc nie jest przypadkowa. Poznaliśmy naszych gości i każdemu staramy się zapewnić indywidualną pomoc, w zależności od potrzeb. Nic się nie marnuje, a to, co zostaje, lub nie jest potrzebne, oddajemy na zbiórkę do Novum, czy innym potrzebującym. Gospodarujemy tymi darami oszczędnie.
- W moim odczuciu tak właśnie powinna wyglądać pomoc – mówi ksiądz Dawid Hulecki, kóry również wspiera panią Urszulę. - Każda z tych osób poszła ze swoim przyjacielem z Polski na zakupy i każda kupiła to, co potrzebuje, buty, kurtkę... Nie było tu żadnego przypadku. Co więcej, pomoc idzie dalej. Wiem, że pani Ula poznała swoich gości, wie gdzie uczyły się dzieci, czym pasjonowały, gdzie pracowały ich mamy, czym się zajmowały i teraz szuka im miejsca w szkołach, a paniom pracy. Taka postawa zasługuje na wyróżnienie, bo pokazuje idealny schemat pomocy. Dzięki takiemu podejściu uchodźcy z Ukrainy będą czyli się u nas, jak w domu. I o to przecież chodzi. A w perspektywie czasu mogą stać się samodzielnie. Zacząć normalnie żyć mimo koszmaru wojny na Ukrainie.
Do rodziny pani Uli zgłasza się mnóstwo wolontariuszy, którzy chcą uczyć dzieci języka polskiego, matematyki, czy języka angielskiego...
- To, co się dzieje wokół pomocy dla naszych gości jest czymś niesamowitym – mówi z uśmiechem pani Urszula. - Serce rośnie, że wokół jest tyle osób, którzy chcą działać. Jestem już po rozmowach z urzędem pracy, pracodawcami, szkołami, jest duża szansa, że te panie znajdą zatrudnienie, a dzieci miejsce w szkołach w Szczytnie. Rozmawiałam z przedstawicielami Szkoły Podstawowej nr 6 i Zespołu Szkół nr 1 oraz ogólniaka. Jestem dobrej myśli. I raz jeszcze bardzo dziękuję wszystkim, którzy pomagają uchodźcom z Ukrainy.
Jednak ten pan ma ewidentnie jakiś problem. Teraz po prezydencie. Polska jest w Europie i jest jej częścią i nikt się nie wypiera, że jesteśmy jej częścią. Walczymy tylko o równouprawnienie. Poza tym jak Leszek Miller mówi o pomocy Ukrainie ale w granicach rozsądku to nikt go nie krytykuje a już na pewno nie ten pań, który z pewnością pobiera bardzo wysoka mundurowa emeryturę. Bardzo dobrze, że ktoś mówi jak jest a nie tylko ślepo ma wydawać kasę na kraj który jest mocno skorumpowany. Cięcia w budżetach. A kto doprowadził do takiej dziury? Jakoś przez 8 lat tego złego pusu nie było takiej dziury teraz nam się wciska że jest nam dobrze, fajnie itp. Dobrze to jest temu Panu, który pusze takie bzdury. Przeciętny polski obywatel nigdy takiej emerytury ba nawet wynagrodzenia nie dostanie jak pan otrzymuje obecnie. Panu jest i było zawsze dobrze za kazdych rzadow, tylko po prostu masz pań zniekształcony onraz przez tvn. Każda telewizja w jakiś sposób kłamie i zniekształca i naciąga fakty. Masz pań swoje lata więc przemysł pań uczciwie co piszesz bo żyjesz pań w pewnej bańce rzeczywistości oderwanej od życia. Masz pań wypchany barek alkoholem jak to zes pan niedawno wspomniał. Może taki barek jak prezes w Alternatywach4. Skojarzenia nasuwają się same o pana mentalności i wiedzy o życiu zwyczajnych ludzi. Mało o normalnym życiu pań wiesz.
Jan
2025-12-10 07:05:36
Pytanie, gdzie są dzieci, gdzie są wnuki? Są tacy, którzy - mieszkając poza Szczytnem - potrafią dzwonić przynajmniej 3 razy dziennie do swych dziadków, rodziców, krewnych. Wiedzą, kiedy jest jedzone śniadanie, wiedzą, kiedy jest przechadzka, wiedzą o której obiad, kolacja... A w razie braku kontaktu dzwonią o pomoc. To takie trudne? To nie kwestia braku czasu, tylko braku więzi i uczuć.
Taki sobie czytelnik
2025-12-10 03:09:26
Panie Mądrzejowski. No tak, obecna władza to nie przerznacza środków na \"swoją telewizję\". Szybko sobie wygooglowałem: W 2025 roku TVP w likwidacji dostała dodatkowo 1,4 mld. Ach ten pana słynny obiektywizm.
Olek
2025-12-09 22:25:02
Kiedyś,to kiedyś,cóż to za bzdurne uzasadnienie.Niektorym radnym nie chce się nawet myśleć logicznie
Plik
2025-12-09 17:48:45
Ciekawe kto i dlaczego boi się powiedzieć prawdę
Ciekawski
2025-12-08 22:14:23
Prawie fascynujące...
Jestę zastępco burmystrza
2025-12-08 20:32:16
U nas na budowie też przyjęli nowego pracownika , ale niestety nie było reportera.
tak
2025-12-08 19:42:37
Występ bardzo fajny ale trochę nie ładnie jak się pomija osoby które faktycznie pracowały i przygotowywały występ,
Olek
2025-12-08 19:00:33
7.12. było lodowisko otwarte, jednak jazda na łyżwach okazała się niemożliwa.Lyzwy rozjeżdżały się po tej sztucznej tafli nie mogąc rozpocząć jazdy.Całkowita klapa, pieniądze do zwrotu.
Warchol
2025-12-08 09:41:11
Znikome te informacje w tym artykule
Adrian
2025-12-07 13:05:25