Rolnicy z całego powiatu protestowali w środę w Rozogach przeciwko tak zwanej piątce Kaczyńskiego. - Nie cofniemy się – mówi. - Bo ten protest to nie tylko nasza spawa, ale każdego Polaka – tłumaczą. - Za chwilę każdy z nas przekona się, jak droga będzie żywność albo o tym, że jej po prostu zabraknie... Rządzący chcą skazać nas na głód. Rolnicy z naszego powiatu w Rozogach blokowali główne ciągi komunikacyjne. Wszystkich protestujących spisali policjanci.
Rolniczy protest w Rozogach przebiegał spokojnie. Zaplanowany był na godz. 9. Jeszcze po godz. 8 nie było widać żadnego rolnika, ale za to pojawiło się sporo policyjnych radiowozów, zarówno oznakowanych, jak i nieoznakowanych. - Jak tak dalej pójdzie to będzie więcej policjantów niż nas – żartowali pojawiający się gospodarze.
Przed godz. 9 zaczęły zjeżdżać potężne ciągniki. Zaparkowały na ulicy Rynek wzdłuż ruchliwej krajówki. Finalnie pojawiło się kilkudziesięciu rolników. Były flagi i transparenty. Chwilę po godz. 9 część rolników poszła chodnikiem i przez przejścia dla pieszych w pobliże ronda, a część zaczęła jeździć po nim ciągnikami. Droga była systematycznie blokowana, ale co chwila też udrażniana.
W kulminacyjnym momencie stworzył się na krajówce niemal kilometrowy korek. Zarówno kierowcy, jak mieszkańcy mijający protest podchodzili do niego ze zrozumieniem. Podobnie rolnicy, którzy mimo blokady przepuścili trzy samochody, których kierowcy sygnalizowali im, że spieszą się na... pogrzeb.
Całe zamieszanie obserwowało kilkunastu policjantów. Początkowo nie interweniowali. Rejestrowali jednak całe zajście. Potem podeszli jednak do organizatora protestu i poinformowali go o swoich czynnościach oraz o tym, że będą musieli spisać wszystkich protestujących. Rolnicy bez problemów pozwolili funkcjonariuszom wykonać swoje czynności.
Do Rozóg przyjechało kilkudziesięciu rolników. Część była zawiedziona tak niską frekwencją. - Być może zostali zastraszeni bądź zatrzymani gdy tu jechali – mówi Marcin Koziatek, rolnik z Lipowca. - Nasz protest jest poważną sprawą, bo ktoś próbuje Polaków skazać na głód bądź drożyznę – mówi. - „Piątka Kaczyńskiego” jeszcze nie weszła w życie, a my już mamy problem ze zbytem naszych produktów rolnych. Dla wielu gospodarstw to widmo bankructwa. Będzie trzeba żywność importować z zagranicy. Przepisy są tak niejasne, że dziś dostajemy dofinansowania na budowę obór uwięziowych, a jutro może się okazać, że będą one nielegalne. Nie ma stabilizacji, bezpieczeństwa. Protestujemy przeciwko bezprawiu.
- To nie jest tylko protest wyłącznie w naszej sprawie – mówi Krzysztof Buła, rolnik z Białego Gruntu. – Ale też protest w sprawie każdego Polaka. Jeśli założenia „piątki Kaczyńskiego” zostaną wprowadzone, to wielu gospodarstwom grozi widmo bankructwa. Produkcja zwierzęca, roślinna, ubój rytualny są to mechanizmy połączone. Jeśli jeden element zostanie usunięty odczują to pozostałe. Finalnie może być tak, że zabraknie żywności w sklepach bądź będzie ona droższa i nie chodzi tu tylko o mięso, ale również o produkty roślinne. Ta ustawa pozbawia nas pracy, dochodu, a daje szanse rolnikom z innych krajów na przejęcie naszych rynków zbytu. Naprawdę tego nie rozumiemy. A na dodatek premier nie chce rozmawiać z rolnikami.
Gospodarze z naszego powiatu zapowiadają, że to dopiero pierwszy, delikatny protest. - Będziemy blokować drogi do skutku, nie ugniemy się – mówią.
- Władza udaje, że nie widzi problemu. Mało tego! Władza nie chce zrozumieć, że tylko dialog może pomóc. Tylko, że oni nie chcą rozmawiać. Obecny rząd ma gdzieś problemy zwykłych ludzi. Opozycja nie robi nic, by cokolwiek poszło w dobrym kierunku. Tacy ludzie albo nami rządzą, albo do rządzenia aspirują - czytamy na facebookowym profilu Agro Unii, która odpowiada za protesty w skali kraju.
W Rozogach byli też policjanci. Ale ich działania ograniczyły się do obserwacji, nagrywania oraz spisywania rolników. Czy protestującym grożą mandaty lub inne konsekwencje za udział w proteście?
- Było to prewencyjne zabezpieczanie – mówi sierżant Izabela Cyganiuk ze szczycieńskiej policji. - Gdyby doszło do jakiś naruszeń w ruchu drogowym bądź innych incydentów łamania prawa konsekwencje na pewno by się pojawiły, ale na szczęście protest w Rozogach przebiegał spokojnie.
Jednak ten pan ma ewidentnie jakiś problem. Teraz po prezydencie. Polska jest w Europie i jest jej częścią i nikt się nie wypiera, że jesteśmy jej częścią. Walczymy tylko o równouprawnienie. Poza tym jak Leszek Miller mówi o pomocy Ukrainie ale w granicach rozsądku to nikt go nie krytykuje a już na pewno nie ten pań, który z pewnością pobiera bardzo wysoka mundurowa emeryturę. Bardzo dobrze, że ktoś mówi jak jest a nie tylko ślepo ma wydawać kasę na kraj który jest mocno skorumpowany. Cięcia w budżetach. A kto doprowadził do takiej dziury? Jakoś przez 8 lat tego złego pusu nie było takiej dziury teraz nam się wciska że jest nam dobrze, fajnie itp. Dobrze to jest temu Panu, który pusze takie bzdury. Przeciętny polski obywatel nigdy takiej emerytury ba nawet wynagrodzenia nie dostanie jak pan otrzymuje obecnie. Panu jest i było zawsze dobrze za kazdych rzadow, tylko po prostu masz pań zniekształcony onraz przez tvn. Każda telewizja w jakiś sposób kłamie i zniekształca i naciąga fakty. Masz pań swoje lata więc przemysł pań uczciwie co piszesz bo żyjesz pań w pewnej bańce rzeczywistości oderwanej od życia. Masz pań wypchany barek alkoholem jak to zes pan niedawno wspomniał. Może taki barek jak prezes w Alternatywach4. Skojarzenia nasuwają się same o pana mentalności i wiedzy o życiu zwyczajnych ludzi. Mało o normalnym życiu pań wiesz.
Jan
2025-12-10 07:05:36
Pytanie, gdzie są dzieci, gdzie są wnuki? Są tacy, którzy - mieszkając poza Szczytnem - potrafią dzwonić przynajmniej 3 razy dziennie do swych dziadków, rodziców, krewnych. Wiedzą, kiedy jest jedzone śniadanie, wiedzą, kiedy jest przechadzka, wiedzą o której obiad, kolacja... A w razie braku kontaktu dzwonią o pomoc. To takie trudne? To nie kwestia braku czasu, tylko braku więzi i uczuć.
Taki sobie czytelnik
2025-12-10 03:09:26
Panie Mądrzejowski. No tak, obecna władza to nie przerznacza środków na \"swoją telewizję\". Szybko sobie wygooglowałem: W 2025 roku TVP w likwidacji dostała dodatkowo 1,4 mld. Ach ten pana słynny obiektywizm.
Olek
2025-12-09 22:25:02
Kiedyś,to kiedyś,cóż to za bzdurne uzasadnienie.Niektorym radnym nie chce się nawet myśleć logicznie
Plik
2025-12-09 17:48:45
Ciekawe kto i dlaczego boi się powiedzieć prawdę
Ciekawski
2025-12-08 22:14:23
Prawie fascynujące...
Jestę zastępco burmystrza
2025-12-08 20:32:16
U nas na budowie też przyjęli nowego pracownika , ale niestety nie było reportera.
tak
2025-12-08 19:42:37
Występ bardzo fajny ale trochę nie ładnie jak się pomija osoby które faktycznie pracowały i przygotowywały występ,
Olek
2025-12-08 19:00:33
7.12. było lodowisko otwarte, jednak jazda na łyżwach okazała się niemożliwa.Lyzwy rozjeżdżały się po tej sztucznej tafli nie mogąc rozpocząć jazdy.Całkowita klapa, pieniądze do zwrotu.
Warchol
2025-12-08 09:41:11
Znikome te informacje w tym artykule
Adrian
2025-12-07 13:05:25