W piątek, 30 września w Małszewie uroczyście przecięta została wstęga, czym symbolicznie otwarto wyremontowaną drogę do Burdąga. - Inwestycja została zakończona w roku ubiegłym, a jej podsumowanie z opóźnieniem spowodowała sytuacja z pandemią – tłumaczy wójt gminy Jedwabno Sławomir Ambroziak.
Otwarcie było symboliczne i niejako „przy okazji”. Głównym celem spotkania na drodze, a później także w świetlicy w Burdągu było bowiem właśnie podsumowanie inwestycji, która składała się właściwie z kilku i trwała blisko pięć lat.
Odcinek między Burdągiem a Małszewem był już bowiem ostatnim etapem modernizacji aż 12 kilometrów drogi rozpoczynającej się w Dzierzkach, wiodącej dalej przez Nowy Dwór, Witowo, Brajniki, Burdąg aż do Małszewa.
- To droga powiatowa i była realizowana etapami począwszy od 2017 roku – wyjaśnia wójt Ambroziak. - W budowie każdego etapu gmina partycypowała, ponosząc 50% kosztów własnych, bowiem na część etapów powiat uzyskiwał dofinansowania z różnych źródeł, poprzez dotacje od marszałka bądź wojewody. Tak było także w przypadku ostatniego odcinka Burdąg – Małszewo, na którego budowę złożyły się środki z dotacji z Funduszu Dróg Samorządowych oraz wkład własny gminy i powiatu., przy całkowitym koszcie sięgającym blisko pół miliona złotych.
Tylko pierwszy etap, między Dzieżkami a Nowym Dworem, dla dotacyjnych korzyści, realizował samorząd gminny, przejmując od powiatu – w drodze porozumienia – administrowanie na 5 lat.
W podsumowaniu całej inwestycji uczestniczyli starostowie, wójt, gminni radni, sołtysi miejscowości, przez którą droga prowadzi czy przedstawiciele Zarządu Dróg Powiatowych.
- Przy okazji wyszło na jaw, że była to pierwsza oficjalna wizyta starosty w Burdągu, podkreślam: oficjalna od czasu utworzenia powiatów w 1998 roku – mówi wójt Ambroziak. - To historyczne wydarzenie uwieczniliśmy nawet specjalnym zdjęciem.
Warto dodać, że z drogi pomiędzy Dzierzkami a Małszewem korzysta około 1200 stałych mieszkańców gminy, a w sezonie letnim jest ona znacznie intensywniej eksploatowana, bo wiedzie przez tereny szczególnie atrakcyjne turystycznie.
Uważam, że to zły pomysł z kilku powodów. Turbiny wiatrowe mogą zaszkodzić lokalnym zwierzętom, szczególnie ptakom. Hałas z turbin może również zakłócać życie dzikich zwierząt i wpływać na zdrowie mieszkańców. Koszt budowy farmy wiatrowej jest ogromny, a nie jest jasne, kto pokryje te wydatki. Miasto może otrzymywać pieniądze z farmy, ale koszty inwestycji i utrzymania mogą przewyższać korzyści finansowe. Żywotność turbin wynosi około 20-25 lat, a łopaty wirników, które są trudne do przetworzenia, muszą być wymieniane co 10-15 lat, co generuje dodatkowe koszty. Budowa farmy wiatrowej wiąże się z dużą ingerencją w naturalne środowisko, w tym wycinką drzew i zmianą krajobrazu. Proces produkcji i instalacji turbin wiatrowych generuje również emisje CO2, co może negatywnie wpływać na środowisko. Energia wiatrowa jest jedną z najdroższych form energii odnawialnej, a koszt budowy instalacji wiatrowych w Polsce wynosi od 5 do 7 milionów złotych za 1 MW. Po 30 latach, kiedy turbina już nie nadaje się do użytku, właściciel gruntu zostaje z problemem sam. Jak można zauważyć u naszych sąsiadów, firmy odpowiedzialne za farmy wiatrowe często przestają istnieć po 30 latach, pozostawiając właścicieli gruntów z problemem utylizacji turbin. A jak ktoś nie daje wiary w to, co mówię, to proszę kliknąć w link poniżej. Jest tam wykład profesora Bartoszewicza, proszę obejrzeć do końca i samemu wyciągnąć wnioski. I teraz proszę się zastanowić, co po 30 latach zostawiamy dla swoich dzieci... https://www.facebook.com/wolna.brama.morawska/videos/941672928092394/ Jak link nie diala, to prosze skopiowac i wkleic w Goole.
Mariusz
2025-05-09 09:37:38
Odciąć prąd, niech przy lampach naftowych siedzą, wtedy będzie ekologicznie!!!!!!!
Jan
2025-05-08 11:31:47
Szkoda że wójt nie był taki bystry w działalności stowarzyszenia \"Helper\".
kozaostra
2025-05-08 06:28:24
W dziesiątkę Kozaostra, świetnie to napisałeś. W całym tym gronie, tzw. polskich kandydatów, jest tylko jeden Polak, i na niego właśnie zagłosuję. Zapewne wówczas \"rządzący wspólnie z miłościwie nam panująca UE, zorganizuje nam wariant Rumuński, ale już będzie po ptakach, jak w Rumunii. Szczęść Boże.
Polak
2025-05-07 21:18:42
a może wybieg dla kotów ?
goofi
2025-05-07 20:52:39
musze kupic bilety na koncerty na plazy czy na wejscie w ktorakolwiek ze stref?
MatiS
2025-05-07 20:42:53
a może na łące przy drodze wylotowej na Rozogi więcej miejsca i za miastem hałas
zdysk
2025-05-07 08:34:48
Prawdziwy kandydat na prezydenta będzie straszony sądami i więzieniem. Bo tak będą się bali rządzący tego zwycięstwa jego. Tu jest Polska!
kozaostra
2025-05-07 07:46:28
Wybór na kryterium najniższej ceny? To jak ten amfiteatr wykonają?...
Jan
2025-05-07 04:58:06
Mam nadzieję że nie znajdą chętnego. Chcą nam zniszczyć taki fajny park. W sezonie ludzie robią sobie tam pikniki, ćwiczą no i co najważniejsze zabetonują kolejny teren zielony.
Stop amfiteatrowi
2025-05-06 21:31:01