Poniedziałek, 19 Maj
Imieniny: Alicji, Edwina, Eryka -

Reklama


Reklama

Nogore bije na głowę! Mistrzowska forma Żylińskiej, Nowaka i Alancewiczów w Józefowie (zdjęcia)


600 zawodników z pięciu państw, 47 klubów i jedno marzenie – stanąć na podium. Zawodnicy Akademii Rozwoju i Aktywności Sportowej Nogore zrobili coś więcej: zdobyli drugie miejsce drużynowo i pokazali, że w Kyokushin Karate liczy się nie tylko technika, ale przede wszystkim charakter.



– To była demonstracja siły, precyzji i ducha walki, a nasi zawodnicy zapisali się w historii turnieju jako ekipa, z którą trzeba się liczyć – mówi Justyna Prekier-Żylińska, prezes Nogore. – To już nie tylko start – to styl życia, który budujemy z każdą kolejną walką.

 

Złoto? Zasłużone jak nigdy!

Złote medale wywalczyli: Emilia Żylińska, Zofia Dąbrowska, Gabriel Opalach, Jakub Nowak, Victoria Krzemińska, Antoni Alancewicz oraz Ignacy Alancewicz.

 

Ich styl, skupienie i odporność psychiczna nie zostawiły rywalom miejsca na błędy. Każdy z nich pokazał, co znaczy karate z charakterem.

 

Srebrna trójka z potencjałem mistrzów

Na drugim stopniu podium stanęli: Zuzanna Cicha, Tymoteusz Sokołowski i Maximilian Wilimski.


Reklama

Ich walki były efektowne, kontrolowane i pełne energii. – To zawodnicy, którzy już teraz biją się jak doświadczeni fighterzy, a ich srebro to dopiero początek – ocenia trener.

 

Brązowy fundament przyszłych sukcesów

Z brązowymi medalami do domu wrócili: Lena Łachacz, Kornel Malinowski, Jan Skrocki, Franciszek Pawulski, Kacper Cichy, Natalia Nowak, Barbara Bałdyga i Antoni Bałdyga.

 

Walczyli z ogromnym sercem, konsekwencją i wolą przełamywania swoich granic. Każda walka była testem charakteru – i zdali go celująco.

 

Nie tylko medale budują siłę. Liczy się każdy krok na macie

 

Bez medalu, ale z doświadczeniem i determinacją wystąpili: Adam Argalski, Franek Alancewicz, Wiktor Cichy, Łukasz Czajka, Jakub Densiuk, Adam Dudek, Hanna Gajek, Piotr Kakowski, Antoni Klimczuk, Kuba Malinowski, Mateusz Nasiadko, Franciszek Niedźwiecki, Jan Palak oraz Antoni Sokołowski.

Reklama

 

– Sukces to nie tylko podium. To każda godzina spędzona na treningu i każda walka ze sobą – podkreśla sensei Maciej Żyliński, trener Nogore.

 

Nogore walczy jak drużyna, wygrywa jak rodzina

To był turniej, który pokazał jedno: Nogore ma nie tylko utalentowanych zawodników, ale też jasną filozofię pracy i wychowania. Kolejne wyzwania już w kalendarzu. A kto zna tych ludzi, wie, że oni nie zwalniają – oni tylko się rozgrzewają.

 

Więcej na ten temat w papierowym wydaniu "Tygodnika Szczytno".



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama