Środa, 30 Październik
Imieniny: Augustyny, Łukasza, Urbana -

Reklama


Reklama

Muzyka, tańce, pyszne jedzenie i modlitwa. II Parafialny Festyn przyciągnął tłumy (zdjęcia)


Kilkaset osób wzięło udział w II Parafialnym Festynie w Parafii Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej w Szymanach. Było to idealne połączanie radości, muzyki, tańców, pysznego jedzenia i... modlitwy. Na uczestników czekało mnóstwo atrakcji. Jedną z nich był pojedynek sołectw o puchar proboszcza księdza Jacka Bacewicza. Rywalizacje wygrali mieszkańcy Szymanek. Atrakcją było też prosię z rożna. Uroczystą mszę sprawowano w intencji m.in. małżeństwa Leokadii i Tadeusza Abramczyków z Nowin. Świętowali oni jubileusz 50 lat małżeństwa.



Pani Leokadia ma 69 lat, pan Tadeusz 73. To mieszkańcy Nowin, którzy w małżeństwie są już 50 lat. Wychowali troje dzieci, doczekali się czworga wnucząt.

 

- Dziś są już na emeryturze, ale wcześniej ciężko pracowali, a to na roli, a to w lesie, mama na fermie w Kamionku – opowiada pani Edyta, córka małżeństwa. - Dziś mama lubi spędzać czas z wnukami, odwiedza też swoje dzieci w Anglii. Tata uwielbia zbierać grzyby. Jakie mają marzenia? Przede wszystkim zdrowie.

 

I między innymi o zdrowie małżeństwa modlono się podczas II Parafialnego Festynu.

 

- Ale nie tylko, intencji było kilka – precyzuje ksiądz Jacek Bacewicz, proboszcz parafii. - O zdrowie i łaski dla naszych parafian, o zdrowie dla pani Heleny z okazji 60 urodzin, zdrowie dla członkiń i ich rodzin Kola Gospodyń Wiejskich „Serce Szyman”, czy w intencji Ojczyzny. Parafialny odpust to czas radości i warto o tym pamiętać, stąd śpiew, tańce, piknik, rodziny i inne atrakcje – dodaje z radością ksiądz Jacek. - Serdeczne podziękowania kieruję do tych wszystkich, którzy to dźwignęli. Bo wyszło naprawdę fenomenalnie. Dziękuję.


Reklama

 

Organizatorzy wydarzenia zapewnili atrakcje nie tylko dla najmłodszych, ale również dla ich rodziców oraz seniorów. Na scenie swoje talenty prezentowali między innymi studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Mrągowie.

 

- Cieszymy się, gdy mamy okazję spotkać się z koleżankami, kolegami. Integrujemy się, śpiewamy, tańczymy, dodaje nam to wigoru – śmieje się prezes uczelni Halina Sawicka.

 

Wyjątkowo atrakcyjnie przebiegła rywalizacja sportowa pomiędzy sołectwami o puchar przechodni proboszcza. Tytułu broniła ekipa z Nowin. Tym razem w rzucie podkową do celu, przerzucaniem jajka, wlewaniem wody do słoja, czy slalomie w workach najlepsi okazali się przedstawiciele sołectwa Szymanki.

 

- Zabawa była przednia – mówi Roksana Rasieńska. - Mnóstwo radości i uśmiechów.

 

Reklama

Na koniec pikniku niespodziankę parafianom i gościom sprawił proboszcz ks. Jacek Bacewicz. Na suto zastawionych stole pojawiło się pieczone prosię.

 

- Idealny smak – mówi wyraźnie rozsmakowany Tadeusz Nalewajk, który w Szymanach pojawił się aż z... Olsztyna. - Przejeżdżałem, widziałam z drogi, że coś ciekawego tu się dzieje i się zatrzymaliśmy z rodziną. Naprawdę fajny piknik – dodaje.

 

Wydarzenie wsparła niezawodna Piekarnia Rogalik ze Szczytna.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama