Mają oni wielki wpływ na życie, sposób myślenia oraz karierę swoich uczniów. Nie ma bowiem mistrza bez uczniów i jego naśladowców. Bo to im właśnie wyznacza on kanony doskonałości, ukazuje wyżyny intelektu czy nieprzeciętnego talentu popartego często ciężką, żmudną pracą i wielkimi wyrzeczeniami.
Mistrzami są więc wielcy dyrygenci, kompozytorzy lub wirtuozi muzyczni. Tym samym określeniem opisujemy wielkich reżyserów filmowych czy teatralnych, światowej sławy malarzy, poetów i pisarzy. Czasem wybitnych nauczycieli i profesorów akademickich nazywamy również mistrzami – bo mają wpływ na całe pokolenia swoich uczniów i studentów.
To samo dotyczy najwybitniejszych i najbardziej utytułowanych sportowców. Mistrzami są ci, którzy są najlepsi na świecie, ustanawiają wyśrubowane rekordy w swojej dyscyplinie sportu i stąd nazywamy ich mistrzami świata. Mamy również mistrzów olimpijskich albo na przykład drużyny piłkarskie, które zdobywają puchary i najwyższe trofea w turniejach światowych, kontynentalnych lub krajowych. Chociażby ostatnio, kiedy kibice ekscytowali się Mistrzostwami Świata w lekkiej atletyce w Londynie, a szczególnie medalami naszych mistrzów!
Tak dzieje się na całym świecie. Na boiskach, w salach koncertowych, na prestiżowych uczelniach, w kinach i teatrach – ludzie podziwiają swoich mistrzów, ich dzieła, dokonania i mistrzowskie osiągnięcia. Dzięki takim nieprzeciętnym ludziom świat idzie do przodu, sport czy sztuka rozwijają się, wynalazki i dzieła ich nieprzeciętnych umysłów służą często nam wszystkim. Gdybyśmy wszyscy byli tylko przeciętnymi ludźmi, świat dzisiaj wyglądałby zupełnie inaczej!
Czasem powiadamy też o mniej znanych i mniej wybitnych ludziach, że są mistrzami w swoim fachu. Chodzi o tych, którzy potrafią wykonać solidnie i profesjonalnie świadczone usługi, wykonują swoją pracę rzetelnie, dokładnie, lepiej niż dla siebie. Nie przypadkiem wielu rzemieślników z bogatym doświadczeniem i zdolnością do uczenia swego fachu innych także nazywamy mistrzami, bo są to po prostu profesjonaliści z prawdziwego zdarzenia!
W Piśmie Świętym prawie 40 razy jest użyte słowo „mistrz” – w różnym kontekście i w odniesieniu do różnych postaci biblijnych, w tym szczególnie w odniesieniu do Jezusa, który dla swoich uczniów i naśladowców był niedoścignionym Mistrzem – w słowie i czynie, bo nauczał i czynił cuda i znaki z mocą z góry od Ojca w niebie. I ten Jezus powiedział kiedyś do swoich słuchaczy bardzo ważne zdanie, które Mateusz zapisał w swojej Ewangelii. Brzmi ono następująco: „Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus” (Mt 23,10).
Myślę, że Pan Jezus nie odmawiał ludziom wybitnym prawa do tego, by ich nazywano mistrzami, skoro na to w pełni zasługują. Sądzę też, że nikt z nas nie popełni grzechu, jeżeli uda nam się spotkać z jakimś wybitnym człowiekiem i kiedy ktoś z nas zwróci się do niego: Mistrzu! Nie o to w tej wypowiedzi Jezusa przecież chodzi.
Chodzi tu raczej o to, abyśmy sami nie czuli się osobami nieprzeciętnymi, tym bardziej jeśli nimi w rzeczywistości nie jesteśmy. Winniśmy zachować wobec siebie stosowny dystans, pokorę i właściwą samoocenę, pamiętając, że nie jesteśmy doskonali, lecz często słabi i grzeszni po prostu. Chyba że jesteśmy mistrzami hipokryzji, własnej pychy, z rozbuchanym własnym ego nie przystającym do rzeczywistości.
Nie znaczy to wcale, że nie powinniśmy dążyć do doskonałości, być profesjonalistami w naszej codziennej pracy, ludźmi rzetelnymi w podejściu do naszych obowiązków i zadań w pracy czy w rodzinie. Nie powinniśmy też powstrzymywać zdolnych ludzi od rozwijania swoich zdolności, pasji i darów, które mogą doprowadzić ich do perfekcji i mistrzostwa na przykład w sporcie czy muzyce.
Również w sferze duchowej powinno nam zależeć na tym, by nasze życie z Bogiem polegało na gorliwym naśladowaniu Jego Syna Jezusa – jedynego i doskonałego Mistrza i najlepszego Nauczyciela życia! Dążenie do uświęcenia, do prowadzenia bogobojnego życia bez zarzutu – to powinna być nasza duchowa ambicja na co dzień. „Świętym bądźcie, bo Ja jestem święty” – nawoływał Bóg w Starym i Nowym Testamencie (3 M 19,2 1 P 1,16). „Bądź bez skazy przed Panem, Bogiem twoim” – wołał Mojżesz do swoich rodaków (5 M 18,13).
Wielu sportowców i ambitnych ludzi pragnie dojść do mistrzostwa w swojej dziedzinie. Droga do tego prowadzi przez wiele wyrzeczeń, czasem katorżniczej wręcz pracy na treningach, salach ćwiczeń czy w zaciszu czytelni lub pracowni. Nikt nie rodzi się mistrzem, lecz nim się staje! Dobre to pragnienie, szlachetna to ambicja. Dlatego tacy ludzie są godni podziwu, sympatii i miana: mistrzowie!
A my – zwyczajni i prości ludzie? Może nikt z nas nie zostanie wirtuozem fortepianu czy mistrzem świata w jakiejś dyscyplinie sportu. Możemy być jednak na swój sposób „mistrzami w swoim fachu” – za kierownicą, za biurkiem, przy łóżku chorego, z niemowlęciem na ramieniu, przy kasie. A jeszcze lepiej by było, żeby inni mogli o nas mówić, że jesteśmy nieprzeciętni jako szczerzy i pokorni chrześcijanie, którzy nie chcą ani nie pozwalają się nazywać mistrzami, ale kochają i naśladują swojego Mistrza i Nauczyciela. Bo On jest tylko jeden!
pastor Andrzej Seweryn
(andrzej.seweryn@gmail.com)
Szanowna Redakcjo! Mieszkańcy Gminy Dźwierzuty, wspierający uczciwość aktualnego wójta, pana Dariusza Tymińskiego, pragną poznać imiona i nazwiska osób i merytoryczną podstawę ich rzekomego niezadowolenia. Powyższy artykuł wykazał jedynie daleko idące szykany, a to już podlega pod paragraf. Pan Tymiński piastuje stanowisko wójta, więc jest osobą publiczną. Zostało naruszone jego dobro osobowe uczciwego człowieka. Czekamy na dalszy ciąg dywagacji.
Wiesława Kowalewska
2024-11-23 13:26:27
Jak wielu ojców ma ten sukces????
Tytus
2024-11-23 09:07:21
Czyżby Wójt zaczął zrywać się z paska?
Mieszkaniec
2024-11-22 20:35:39
Przecież to proste zatrzymać się rozejrzeć i przejechać nie zatrzymasz się to cię zdmuchnie z torów a jak są światła to jest super i pewno jest znak stop który większość olewa
Wąski
2024-11-22 19:52:26
I to się liczy, przynajmniej część młodych zostanie
Gość
2024-11-22 14:48:55
Poza tym dobre drogi dają impuls do rozwoju miast.
Gabi
2024-11-22 14:45:17
Art. 261 Dz. U Prawo wodne obowiązujące w Polsce. Wszystkie grunty wodne morza, rzek, jezior stanowią własność Skarbu Państwa, a w tym pas służebności publicznej obowiązuje od lat x do dzisiaj. Posunięcie bardzo sprytne, lecz niezbyt kulturalne i inteligentne. Zapewne amator dzikiego połowu ryb... nie na wędkę.
Wiesława Kowalewska
2024-11-21 11:35:56
Wydaję mi się, że,,ślizganie,, będzie frajdą dla dzieciaków w tak nie zapomnianej do końca ich życia atmosferze świąt.Oczywiście miasto musi odpowiednio lodowisko udekorować.
Warchol
2024-11-20 13:46:48
Ciekawe , co powiecie , gdy za kilka lat subwencje ekologiczne traktowane obecnie jako \"marchewka\" zostaną obcięte ,lub wycofane z uwagi na biedę budżetową.?
Andrzej
2024-11-20 10:35:58
Mam pewną wątpliwość. Otóż jak dotrzymują słowa politycy wszystkich opcji już wiemy. Czy ktoś bierze pod uwagę fakt ,że przy obecnej mizerii Budżetu, a przyszłość może być jeszcze czarniejsza , subwencja ekologiczna zostanie okrojona lub zlikwidowana.? A Park zostanie ,ze wszystkimi tego konsekwencjami. Następni politycy powiedzą: Sorry- to nie ja obiecywałem. Sam jestem leśnikiem i leży mi na sercu ochrona przyrody, ale jestem przeciwny , aby ludzie z Warszawy z 7-go piętra w bloku \"urządzali\" życie tubylcom -czasem wbrew ich woli. Podejście obecnego kierownictwa Ministerstwa Klimatu nie wskazuje na analizę przyszłych skutków swoich planów. Przepraszam za porównanie ,ale najbardziej mi się to kojarzy z \"Rewolucją kulturalną \"w Chinach. Co z tego wyszło ,ludzie interesujący się historią i polityką wiedzą. Pozdrawiam.
Andrzej
2024-11-20 10:26:15