Łopata, wiadro, bosak i przestarzała motopompa – tak wyglądały moje początki w straży - wspomina Franciszek Grzebski z OSP Targowo. Podobne wspomnienia ma inny strażacki nestor Jerzy Szynaka z OSP Lipowiec. Obaj ochotnicy - seniorzy odebrali w sobotę najwyższe strażackie odznaczenia.
W Wielbarku odbyły się tegoroczne Powiatowe Dni Ochrony Przeciwpożarowej. Święto skierowane było do strażaków ochotników. To właśnie tego dnia wręczono im medale i odznaki. Odbył się też strażacki piknik przy grillu i grochówce.
Druh Jerzy ze Złotym Znakiem
Najwyższe strażackie wyróżnienie - Złoty Znak związku OSP RP - otrzymał 83-letni Jerzy Szynaka z OSP Lipowiec. Pan Jerzy pochodzi z Mroczenka koło Nowego Miasta Lubawskiego.

- Do Lipowca trafiłem uciekając przed wojskiem – śmieje się. - Byłem tam na początku organistą w miejscowym kościele. W niedziele grałem na mszach, a w poniedziałek wracałem do domu pomagać rodzicom. Potem zacząłem też pracę w urzędzie gminy, który znajdował się w Lipowcu. Byłem nawet sekretarzem w gminie.
Poznał przyjaciół i... żonę
Pan Jerzy poznał w Lipowcu swoją żonę, która była nauczycielką.
- W ten sposób związałem się na stałe z Lipowcem i mieszkam tu do dziś – mówi. - Będąc organistą poznałem wielu ludzi, przyjaciół, którzy wciągnęli mnie do Ochotniczej Straży Pożarnej w Lipowcu. Na początku, dlatego że miałem motocykl i umiałem się nim obsługiwać, zostałem oddelegowany do obsługi motopompy z silnikiem od syrenki. Potem dostaliśmy żuka, jelcza...
Musi poczytać o medalu
Jerzy Szynaka był też przez wiele lat naczelnikiem OSP Lipowiec. To za jego czasu pobudowano nową strażnicę.
- To jeden z bardziej zasłużonych strażaków ochotników z naszego powiatu – mówi Zbigniew Stasiłojć z komendy powiatowej PSP w Szczytnie. - Stąd między innymi przyznanie panu Jerzemu najwyższego strażackiego oznaczenia.
W ślady pana Jerzego poszli też jego dwaj synowie i dwie córki. - Wszyscy byli w OSP, ale chyba nie za to otrzymałem ten medal - śmieje się pan Jerzy. - Muszę poczytać, co to w ogóle za medal – żartuje strażacki nestor.
Do straży potrzebne jest serce
Do Franciszka Grzebskiego z OSP Targowo trafił z kolei Medal im. Bolesława Chomicza. Pan Franciszek od urodzenia związany jest z Targowem, a z miejscową strażą od 48 lat.

- Łopata, wiadro, bosak i przestarzała motopompa – tak wyglądały moje początki w OSP Targowo – wspomina druh Grzebski. - Czasy były ciężkie. Ale serca nam nie brakowało. Każdy wiedział, że uczestnictwo w akcji to ratowanie ludzkiego życia, dorobku... Akcji gaśniczych nie brakowało. W Targowie dochodziło do pożarów domów, całych gospodarstw.
Rodzinna pasja
Pan Franciszek ma 63 lata. Straż stała się rodzinną tradycją.
- Są w niej już cztery pokolenia – mówi. - Ojciec był w straży, ja, są też moi synowie, córka, zięć, wnuki. W OSP Targowo byłem strażakiem, ale też naczelnikiem. Przeszedłem całą drogę. Jak trzeba, to nadal biorę łopatę i biegnę gasić ogień. Straż to służba, misja. Marzenia? Mam, jak każdy. Życzyłbym sobie, aby nasza straż otrzymała jeszcze lepszy sprzęt, samochód i oby jak najrzadziej wyjeżdżała do akcji – śmieje się druh Franciszek.
Wyróżnienia strażackie:
Złoty medal „Za zasługi dla pożarnictwa”:
Jacek Dąbrowski (OSP Płozy), Norbert Bujanowski (OSP Lesiny Wielkie), Szymon Pawłowski (OSP Wielbark).
Srebrny medal „Za zasługi dla pożarnictwa”:
Marcin Łęgowski (OSP Lipowiec), Zbigniew Bondaruk (OSP Olszyny), Rafał Osowiecki (OSP Olszyny), Paweł Mróz (OSP Lesiny Wielkie), Mateusz Burdyński (OSP Wielbark), Dawid Michalak (OSP Wielbark), Krzysztof Burdyński (OSP Wielbark), Mateusz Maluchnik (OSP Wielbark), Aleksander Serafin (OSP Dźwierzuty), Adrian Krajewski (OSP Dźwierzuty).
Brązowy medal „Za zasługi dla pożarnictwa”:
Marcin Koziatek (OSP Lipowiec), Kamil Rafałowicz (OSP Szymany), Sebastian Kozicki (OSP Płozy), Łukasz Mikołajewski (OSP Płozy), Kamil Skurzewski (OSP Wielbark), Ewa Krajewska (OSP Dźwierzuty), Adam Maliński (OSP Dźwierzuty), Piotr Dobrosielski (OSP Jedwabno), Mateusz Drężek (OSP Jedwabno), Katarzyna Konik (OSP Jedwabno), Agnieszka Grzegorczyk (OSP Nowy Dwór).
Mam nadzieję, że ten pomysł odniesie sukces. Mam rodzinę w Wielbarku. Fajnie byłoby wsiąść rano w pociąg, odwiedzić ich i wieczorem wrócić.
Nidziczanin
2025-11-12 10:25:22
Piekna trasa i Piekny pomysl :)
Tadek
2025-11-11 15:18:41
Wow, jak najszybciej do realizacji! :) Oby „Wielbarscy biegaczo rowerzyści” nie przekształcili tej linii w ścieżkę rowerową! Tak jak stalo sie z linia Szczytno Biskupiec :(
Pozytyw
2025-11-10 09:22:28
Na tak ogromny kredyt panie Ochman, wymagana jest zgoda mieszkańców, bo to oni będą go spłacać. Pan się zawiniesz a ludzie zostaną z pańskim długiem.
Polak
2025-11-07 19:53:36
Autor powinien poćwiczyć podstawy arytmetyki, ponieważ różnica pomiędzy najtańszą ofertą a kwotą jaką Urząd przeznaczył na realizację wynosi około 2 milionów a czterech.
kid65
2025-11-07 13:57:37
Żałosna banda na państwowym garnuszku, czyli za 2 lata koszt to 4 miliony. Komunizm wraca :) Dlaczego w takim razie nowa spółka nie wystartuje w przetargu skoro ma być tańsza? Bo nie chodzi o to żeby było taniej, tylko żeby nakarmić swoich.
Piotr
2025-11-07 09:24:55
gdzie pracuje zona matlacha
wojt jaskol stasiek
2025-11-06 17:28:15
Nasz burmistrz to tuskowy człowiek a więc podatki w górę
Bogus
2025-11-06 09:51:48
Cena zaporowa lub nie. Żeby artykuł był kompletny trzeba by było pokazać orientacyjne wyliczenia w każdym z wariantów. Napisać że te 200zl to opłata na 20lat ale poza tym jest koszt trumny a potem pomnik. Spopielone ciało można pochować i 0od pomnik i do kolumbarium. Wystarczyło pokazać różne warianty wyliczeń ale lepiej było zrobić wielkie bum bo po co komu normalny artykuł prawda?
Kamil
2025-11-06 07:07:28
Korzyść dla środowiska hmm...no ale jeżeli zostaną one powtórnie wykorzystane to znaczy że ktoś je sprzeda komuś żeby ten ktoś coś z nich zrobił i zarobił. Znaczy zarobi ten co je zbierze i ten drugi co je sprzeda. To jest główny cel tej akcji o którym nic nie napisano zapewne przez jakiś pospiech lub przeoczenie...
Jan
2025-11-06 05:12:34