Szczycieńska prokuratura próbuje ustalić, jak doszło do śmierci 36-letniego słuchacza Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. Zaginął on w czwartek w nocy, a w niedzielę wyłowiono jego ciało z Jeziora Domowego Małego. Tą tragedią zainteresował się nawet znany detektyw Krzysztof Rutkowski. - Jest tu bardzo wiele dziwnych okoliczności, które należałoby wyjaśnić – powiedział naszemu reporterowi.
36-letni Karol S. do Szczytna przyjechał z województwa świętokrzyskiego. Uczestniczył w podstawowym szkoleniu dla policjantów w Wyższej Szkole Policji. Zaginął najprawdopodobniej w nocy z czwartku na piątek (24/25 maja). Do godz. 16 w czwartek odbywają się zajęcia dydaktyczne na terenie uczelni, potem uczestnicy zajęć mają czas wolny i mogą wyjść poza teren uczelni, ale do godz. 21.30 muszą wrócić.
Co wie kolega 36-latka?
Karol S. jednak nie wrócił. W piątek nie stawił się na zajęcia dydaktyczne. Według pojawiających się nieoficjalnie informacji, wieczór poprzedzający zaginięcie policjant wraz z kolegą – także funkcjonariuszem przebywającym na szkoleniu w WSPol – spędził w jednym z lokali gastronomicznych nad Jeziorem Domowym Małym. Z imprezy do uczelni wrócił tylko jeden z nich. - Rzekomo na teren WSPol dostał się przez płot – mówi Krzysztof Rutkowski. - Zasłania się niepamięcią. Jest to dość podejrzane.
Zaginął w czwartek, poszukiwania ruszyły w piątek?
Okoliczności zaginięcia 36-letniego policjanta są dość niejasne.
- Zgłoszenie w tej sprawie otrzymaliśmy od przedstawiciela Wyższej Szkoły Policji w piątek około południa – powiedziała „Tygodnikowi Szczytno” podkomisarz Ewa Szczepanek ze szczycieńskiej policji. - Od razu skontaktowaliśmy się z osobami, które widziały się z nim po raz ostatni i na podstawie rozmów z nimi określilismy obszar poszukiwań. Zabezpieczyliśmy dostępny monitoring. Rozpoczęliśmy poszukiwania, sprawdziliśmy też okoliczne hotele, pensjonaty, czy szpital.
Strażacy wyłowili ciało
Do niedzieli poszukiwania nie dawały rezultatu. W akcję poszukiwawczą zaangażowano grupy nurkowe z Giżycka i Mrągowa. W sobotę i niedzielę przeczesywały one sonarami Jezioro Małe Domowe. W niedzielę, około godz. 13, sonar wskazał dwa miejsca, w których może znajdować się ciało. Od tego momentu czekano na nurków ze specjalistycznym sprzętem. Od strony Placu Juranda ciała nie odnaleziono. Niestety, w drugim punkcie, który znajdował się od strony ulicy Konopnickiej, nurek natknął się na zwłoki poszukiwanego od piątku 36-latka. Wydobyto je z wody około godz. 16.30.
Siostra prosi o prawdę
Na miejscu poszukiwań zjawiła się między innymi siostra bliźniaczka zaginionego policjanta.
- Chciałabym, aby ktoś powiedział mi, co stało się tu, w tym Szczytnie, z moim bratem – mówiła reporterowi „Tygodnika Szczytno”. - Przecież to jest niemożliwe, aby sam wszedł, czy wpadł do tej wody. Dlaczego ten drugi policjant, który był z nim w tym lokalu, zostawił go samego? Dlaczego nic teraz nie pamięta? Jest tu tyle pytań, że nie wierzę w nieszczęśliwy wypadek. Coś tu musiało się stać.
Za mało informacji
W podobnym tonie wypowiadał się znany detektyw Krzysztof Rutkowski, który - co prawda - był w Szczytnie ze swoją ekipą i łodzią, ale policjanci skutecznie zagrodzili mu dostęp do jeziora, na którym prowadzone były działania.
Od samego początku poszukiwań policja zachowywała się w tej sprawie dość dziwnie. Apelowała w poszukiwaniach, ale nie opublikowała ani wizerunku, ani opisu zaginionego słuchacza Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. - Nie mieliśmy zgody na taką publikację – tłumaczyła „Tygodnikowi Szczytno” rzeczniczka.
Rutkowski stawia pytania
Zdjęcie zaginionego i opis opublikowało za to biuro detektywa Rutkowskiego.
- Rodzina poprosiła nas o pomoc w poszukiwaniach, stąd nasza obecność w Szczytnie – tłumaczył Rutkowski. - Teraz, po odnalezieniu ciała, dla nas istotną sprawą są okoliczności zdarzenia i przyjmujemy wersję, że ktoś nie udzielił mu pomocy, gdy tego potrzebował. W tej sprawie jest dużo pytań i dziwnych zachowań, które trzeba wyjaśnić.
Prokuratura sprawdza wersje
Wyjaśnianiem tego tajemniczego zaginięcia i śmierci zajmuje się szczycieńska prokuratura.
- Cały proces wydobycia ciała z wody był nagrywany – mówi Artur Choroszewski, szef szczycieński prokuratury. - Mamy pełen materiał do analizy. Na miejscu przeprowadzono też oględziny ciała. Potem zostało ono zabezpieczone i trafiło do prosektorium, gdzie odbyła się sekcja zwłok. Pobrano też materiał do badań i dalszej analizy. Czekamy na opinię biegłego. Musimy na przykład ustalić, czy 36-latek był pod wpływem alkoholu, czy żył, gdy znalazł się w wodzie. Przesłuchujemy też osoby, które widziały go po raz ostatni. Na tym etapie nie wykluczamy żadnej wersji zdarzeń.
Wyłożyć kazał folia i nalać tam wody i będzie basen...
Romek
2024-10-17 04:33:38
Żart.
Rafi
2024-10-16 23:24:45
O nie...
Noemi
2024-10-16 23:20:04
Kolejna skarbonka do której podatnicy będą musieli dokładać.
2024-10-16 17:16:15
Przychodzą do świetlicy żeby podłączyć i naładować baterie w telefonie.
Tyle w temacie.
2024-10-16 14:45:08
Szanowny Panie Wójcie! Czas otworzyć oczy. Szukają Państwo pieniędzy. Proszę zacząć szukać oszczędności w urzędzie. Stan budżetu powinna świetnie znać Pani skarbnik (pracuje ponad 10 lat) i jak został zaplanowany, to taki jest. Dobrze wiadomo, że nikt nie zaplanował środków na stanowisko: zastępcy wójta. Dodatkowy etat - ponad 10 tyś. złotych miesięcznie. Więc skąd je wziąć- pewnie ciąć gdzie się da, tylko nie w urzędzie. Ile kosztują nowe meble do nowych gabinetów - wieść gminna niesie, że nie mało. Pan Wójt nie przewiduje w najbliższym czasie konkursu na stanowisko dyrektora GOK-u, czyżby to stanowisko będzie pełnić p. o. Pani Anna? ( tylko płakać). I jeszcze jedno- nie wydaje mi się, że można w dzisiejszych czasach funkcjonować bez kredytów. Żaden przedsiębiorca, rolnik, itp. nie byli w stanie funkcjonować bez wsparcia finansowego i nie są bankrutami. Ktoś niekoniecznie ma pojęcie o funkcjonowaniu samorządów i ich finansowaniu.
Pracownik
2024-10-14 18:47:18
To co się dzieje przy modernizacji budynku przy ulicy Mrongowiusza 3 wola o pomstę .materiał moknie dach w części rozwalony itd. Dlaczego nikt tego nie monitoruje ze strony miasta. To chyba może tak być w Polsce. Nie można na to patrzeć.!!!!!
Lew 24
2024-10-14 06:56:46
cieszy mnie to
goofi
2024-10-13 18:32:26
Żenada
Tomasz
2024-10-13 06:47:51
Pan Burmistrz włożył całe serducho w zakup tego pojazdu . Burmistrz poczynił wszystko zeby był samochod marzeń dla druhów z OSP WIELBARK. Taki włodarz to skarb dla całej gminy.
Ryyyy
2024-10-12 18:27:28