W Wielbarku powstały tzw. okienka życia, które zamiast ratować, skutecznie niszczą życie młodych ludzi. - Są to miejsca, gdzie można podjechać, zapukać w szybę i kupić narkotyki – marihuanę, amfetaminę, mefedron... - alarmuje naszą redakcję mieszkaniec Wielbarka. - Proszę, nagłośnijcie sprawę, bo narkotyki trawią naszą gminę i niszczą życie młodym ludziom, często jeszcze dzieciom.
Mieszkańcy gminy Wielbark od razu reagują na hasło „okienko życia” w rozmowie z naszym dziennikarzem. Widać, że każdy nasz rozmówca doskonale wie, o co chodzi. Nie każdy jednak chce na ten temat rozmawiać. Część osób się boi, inni wolą zachować anonimowość.
- Narkotyki w naszej gminie są i to w ogromnych ilościach. Kiedyś było ich bardzo dużo w szkołach, ale w końcu tam zrobiono z tym porządek - mówi nasz rozmówca. - Pilnują tego i jakoś jest spokojnie, ale nikt nie ma tu problemu, aby kupić narkotyki, i to różne: marihuanę, amfetaminę, mefedron... - wylicza.
Wielbark huczy od informacji na temat powstania „okienek życia”.
- Chyba każdy wie, gdzie się one znajdują. Wystarczy podejść, podjechać, zapukać w okno i można kupić narkotyki - mówi nasz Czytelnik. - Ludzie się boją, część udaje, że nie widzi, część próbuje pilnować swoich dzieci, aby nie weszły w to środowisko. Trochę niepokoi nas działanie policji, bo muszą wiedzieć o tym problemie, a zdają się niewiele robić. Takie narkotykowe meliny przecież można szybko namierzyć i zamknąć. Może po waszym artykule ktoś na poważnie się za to weźmie - dodaje z nadzieją.
Temat narkotyków w gminie Wielbark był już poruszany w 2022 roku. Po sygnałach naszych Czytelników zajęli się nim ówcześni samorządowcy. Ale problem wciąż istnieje i chyba narasta. Niemal przy każdym tekście dotyczącym Wielbarka publikowane są komentarze sugerujące, że w gminie dzieci i młodzież w ogromnych ilościach korzystają z narkotyków.
Ówczesny przewodniczący rady gminy, były policjant Robert Kwiatkowski, przytoczył wówczas informacje z raportu – diagnozy uzależnień gminy Wielbark. Badania były realizowane przez pracownię doradczo-badawczą, w okresie od stycznia do lutego 2022 roku. Jako trzy najważniejsze problemy społeczne respondenci wskazali alkoholizm (40%), słaby dostęp do opieki zdrowotnej (34%) oraz narkomanię (33%). To zdaje się potwierdzać sygnały czytelników z gminy Wielbark.
Policja o problemie wie, wynika on też wprost z ich statystyk. Działania antynarkotykowe w gminie Wielbark kończą się zatrzymaniami. I osób używających, i będących pod wpływem narkotyków, i tych handlujących. Policjanci przyznają jednak, że walka z narkomanią do prostych nie należy.
Jej „życie” otoczone jest zmową milczenia, zarówno kupujących, jak i handlujących, bo obie strony „podpadają pod paragraf”. Mieszkańcy narzekają na bezczynność policjantów, ci zaś proszą mieszkańców o informacje na temat narkotykowej działalności na terenie gminy i samego Wielbarka. Tylko taka współpraca może przyczynić się do skutecznej walki z tą przestępczością i być może uratować komuś życie.
- Liczymy na każdą informację w tej sprawie. O okienkach wiemy, jedne są zamykana, ale w ich miejsce powstają nowe – mówi sierżant Emilia Pławska ze szczycieńskiej policji. - Ważna jest ta społeczna odpowiedzialność i współpraca z nami. Można do nas pisać listy, telefonować, czy przesyłać maila. Nawet anonimowa – zapewnia. - Maile można przesyłać bezpośrednio do naczelnika wydziału kryminalnego na adres: naczelnik.kryminalny@szczytno.ol.policja.gov.pl
Julka
Cieszę się że nie tylko ja widzę problem narkomani w Wielbarku, uważam że jak się będzie głośno o tym mówić i pisać to może uchronimy jakieś dziecko nastolatka od tego uzależnienia.Ludzie zwracajcie uwagę na to i zgłaszacie na policję na dilerów.Z moich obserwacji wynika że to się rozszerza w dużym tempie.Dilerzy mają się dobrze a rodziny osób uzależnionych cierpią .Gdy przeczytałam tytuł tego artykułu okienka życia powinno być dopisanie i śmierci ,bo dużo osób uzależnionych bardzo mocno a okienko szczególnie im pomaga.Naszla mnie myśl że karma wraca pomyslcie dilerzy że wy też macie rodziny dzieci i żebyście wy kiedyś nie płakali że u was w rodzinie też jest ktoś uzależniony.Sprzedawanie narkotyków dzieciom i młodzieży to najgorsze sukinsinstwo i robią to najgorsze łajzy aby mieć kasę