Nie znoszę uczestnictwa w różnego rodzaju „oficjałkach”, których z różnych okazji namnożyło się bez liku. Są jednak sytuacje kiedy zwyczajnie, tak jak przy „Jurandowej” okoliczności , chce się w czymś takim brać udział, bo godne to jest i potrzebne.
	
				
				                    
                Naszej „małej ojczyźnie” szczycieńskiej też jak najbardziej. Siedziałem na samej górze sali „emdeku” (kto późno przychodzi…) i ze sporą satysfakcją patrzyłem na widownię zapełnioną do ostatniego miejsca, a może i bardziej. Czekałem przede wszystkim na wręczenie jednej ze statuetek dla druha mego, z którym od lat dyskusje toczę o wszystkim chyba. Bo mądra to bestia i jak rzadko wygadana. Gratulacje Jurku najszczersze! Szczerze mówiąc Kapituła „Jurandowa” dokonała w tym roku niewątpliwie dobrego wyboru. Nie znam blisko wszystkich laureatów, ale o większości już od dawna słyszałem wiele dobrego. No może z wyjątkiem młodego szybkobiegacza, o którym dowiedziałem się dopiero dwa lata temu od trenerów. I mieli rację, kariera chłopaka rozwija się wzorcowo, oby tak dalej. Dobrym pomysłem kapituły było wyróżnienie zarówno właśnie młodziaka na progu oby wielkich dni i osób, które te dni mają już za sobą. I w przeszłość mogą patrzeć z wielką satysfakcją. Godne pozazdroszczenia. Wśród laureatów nie ma różnicy czy to będzie biznes pierogowy (tak dobry, że widać to wyraźnie przez dziurki mojego paska) czy troska o starszą młodzież, aby przy piecu nie siedziała, czy… - nie piszę tu przecież listy dostojnych wyróżnionych. Wszyscy godni tych nagród jak najbardziej. A różnie to dawniej bywało, koniunkturalnie czasem aż do śmieszności. Tegoroczne „Jurandy” rangę wyróżnienia zdecydowanie podnoszą. To, że aż tak wiele osób przyszło na tę imprezę samo przez się o jej randze świadczy. Impreza zresztą bardzo dobrze zorganizowana. Czuło się rękę gospodarza witającego w drzwiach osobiście wszystkich gości. Oprawa artystyczna też na poziomie z laureatami wyróżnienia czyli zespołem „Saks” na czele. I „fantastyczny” prowadzący. Na upartego można się dopatrzeć pewnych niedoróbek protokólarnych, ale tę największą zauważyli chyba tylko goście w mundurach. W końcu cywile nie muszą wiedzieć, że jest wśród nich tylko jeden zajmujący generalskie stanowisko, a wymieniony na szarym końcu. Mam nadzieję, że ma poczucie humoru i sympatii do naszego regionu nie straci. Przy okazji dwa zdania o występie akademickiego zespołu pieśni i tańca „Kortowo” z olsztyńskiego Uniwersytetu. Nie kryję, że jakoś nie cenię specjalnie naciąganej artystycznej „ludowości”. Czasy wielkiego „Mazowsza” czy „Śląska” dawno się skończyły. Reanimowanie starych tańców, przyśpiewki z gwizdaniem i przytupem też już nie specjalnie bawią. Natomiast studenci z Kortowa chyba znaleźli się niedaleko złotego środka. Ich występy oglądałem już nie po raz pierwszy. Uświetniają artystycznie wiele imprez w regionie. Program zaprezentowany w Szczytnie był tylko częścią tego, co potrafią pokazać. Pamiętam ich z imprezy sprzed dwóch lat. Dość luźna uroczystość trwała ładnych kilka godzin i studenccy artyści mieli kilka wejść, każde inne. Na pokazie „fantastycznego” tańca nowoczesnego skończywszy. Przydałoby się też może z lekka sprzęt nagłaśniający w sali unowocześnić albo posadzić za konsoletą kogoś bardziej kumatego. Sprzężenia dźwięku dawały o uszach. Żeby już nie przeciągać o tej „fantastycznej” imprezie. Była świetnym narzędziem jednoczenia społeczności powiatu wokół osób dla naszego regionu zasłużonych. W tych durnych czasach w jakich nam przyszło żyć, gdzie nawet jadłospis czyta się podejrzliwie czy jakichś politycznych akcentów nie zawiera, tutaj mieliśmy rzadką chwilę oddechu. Nie było żadnych, ale to zupełnie żadnych politycznych odniesień. Zwyczajnie zebrali się sami swoi. Gospodarz regionu z mądrymi doradcami wyróżnili tych, którym się to naprawdę należało, nie oglądając się na to czy to jakiś „sort” czy „zmiana”.
Wiesław Mądrzejowski (wiemod@wp.pl)
                                         
                                        
                                         
                                        
Ciekawe. Jakiś czas temu, na zapytanie skierowane do Ministra Finansów, ile środków w budżecie jest zarezerwowanych na obwodnicę Szczytna, tenże odpisał (pismo do wglądu), że 0. A czy te środki będą w przyszłych budżetach, to zdarzenie raczej przyszłe, niepewne. Może Redakcja podrążyłaby głębiej, jak to faktycznie jest z tym finansowaniem? Zapewnień drogowców nie brałbym za pewnik.
Obserwujący
2025-11-03 14:26:50
Ten problem mnie zadziwia. Obwodnica wokół Szczytna to ostatnia rzecz, jakiej potrzebuje lokalny handel. Wystarczy spojrzeć na obecne obłożenie sklepów. Po wybudowaniu obwodnicy centrum będzie miastem widmo.
J. Walter
2025-11-03 12:47:19
Nocna prohibicja ma sens. W Olsztynie jest ona od lat i się sprawdza. Kto chce wypić, niech kupi wcześniej, a nawet -wzorem pana Wiesława- zaopatrzy sobie barek i nie marudzi.
Pozdrowienia ze Szczytna
2025-11-02 10:55:45
W poprzednim artykule było że \"Miasto kupi całoroczne lodowisko\" co za debil ukrył się pod nazwą \"Miasto\"? hę? a może to było gotowanie żaby, by sprawdzić, jak zareaguje społeczeństwo, na debilny pomysł, uśmiechniętego \"Miasta\"?
Nikoś
2025-11-01 12:17:14
Kiedyś Świętajno było w czołówce teraz z roku na rok ubożeje wszyscy idą do przodu a tu cofamy się Rozczarowanie Pani Wójt dobrze że poboru rosną a co tam Gmina ?
Mimi
2025-10-31 20:23:35
Dlaczego nie można usuwać suchych gałęzi przed burzą i silnymi wiatrami , tylko po ?
tak się pytam
2025-10-31 12:17:26
Poprawcie na końcu trasy Olsztyn iława gdańsk Gdynia
Feder
2025-10-31 00:53:21
To było do przewidzenia, od kilku, czy nawet kilkunastu dni ta awionetka latała nad miastem. Dobrze, że nikt postronny nie ucierpiał. Teraz ci tzw. \"piloci\" niech sobie na rowerkach podróżują.
2025-10-30 12:19:00
Świetna inicjatywa. Niezmotoryzowani z południowej części Mazur, zamiast korzystać z lotniska w Modlinie, na pewno wybiorą Olsztyn -Mazury. Bo teraz z Nidzicy tam dojechać koleją, to kuriozum... Nidzica przez Olsztyn do Szczytna. W tej sytuacji wybór pada na lotnisko w Modlinie.
Kalina
2025-10-30 01:48:15
Nie ukrywam że pociąg z Nidzicy to idealny dojazd do Warszawy (raptem 1,5h tyle to potrafiłby zająć stanie w korkach przy próbie przebicia się od wjazdu do stolicy, do centrum). Wprawdzie mamy autobusy do waw ale czasem wygodniej jest jechać samochodem przez Wielbark do Nidzicy aby stamtąd udać się w podróż pociągiem. Więc ta linia Szczytno-Nidzica byłaby super usprawnieniem komunikacji ze stolicą jeśli pociągi byłyby dobrze skomunikowane. Brawa za pomysł.
2025-10-29 23:36:06