Jan Budziaszek, perkusista słynnego zespołu Skaldowie odwiedził Szczytno. Wygłosił krótką konferencję, ale nie mówił bynajmniej tylko o muzyce. Sympatycy mieli także okazję do osobistego spotkania z nim po części oficjalnej.
Minęły cztery miesiące od śmierci Jacka Zielińskiego, wokalisty, muzyka i współzałożyciela legendarnej grupy Skaldowie. Dziś miałby 78 lat. Niedawno mieszkańcy Szczytna mieli okazję spotkać się z innym członkiem tego zespołu, perkusistą Janem Budziaszkiem.
W kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Szczytnie wierni i zainteresowani uczestniczyli w inspirującym spotkaniu z tym zasłużonym muzykiem. Odbyło się ono w ramach święta tytularnego parafii, czyli popularnego odpustu. Muzyk mówił w formie krótszej podczas każdej mszy świętej i dłuższej na wieczornym spotkaniu. Oprócz wieloletniej gry w Skaldach pan Jan jest też pomysłodawcą rzeszowskiego koncertu “Jednego Serca, Jednego Ducha”, odbywającego się corocznie od 2003 roku.
- To dzieło mojego życia - odpowiedział krótko na pytanie o to wydarzenie.
Muzyk jeździ z podobnymi spotkaniami po całej Europie. Odwiedził już Polonię w Hamburgu, Paryżu, czy Wiedniu, a szczególnie zna się z tą w Stanach (którym poświęcił osobną część jednej serii swoich książek).
Pomimo iż znany jest ze swoich dokonań muzycznych, na spotkanie w Szczytnie przybył głównie w charakterze świeckiego rekolekcjonisty. Zaczął je jednak od gry na bongosach (rodzaj kubańskich bębenków). Podczas konferencji mniej mówił o karierze, a więcej o tym, jakie miejsce zajmuje w jego życiu wiara. Poruszył też temat postawy wobec trudności. Przytoczył kilka historii.
- Kiedyś trafiłem do, zgodnie za taki uważanego, najgorszego szpitala w Krakowie. W innych nie było miejsca. Moja początkowa frustracja ustała, gdy dotarło do mnie, po kontakcie z pacjentami, że byłem tam tym ludziom potrzebny - mówił Jan Budziaszek. - Miałem też takiego wujka Wojtka. Nie słynął w naszej rodzinie z przykładnej postawy. Ale zdumiewał wszystkich tym, że w okresie wielkiego postu i adwentu nie wypijał ani jednego kieliszka i nie wypalał ani jednego papieroska - wspominał. Po konferencji można było osobiście porozmawiać z muzykiem i nabyć jego książki oraz nagrania.
To nie pierwsze tego typu spotkanie w kościele WNMP w Szczytnie. Gośćmi byli już aktor Lech Dyblik, czy niemiecki chór Harpa Dei, złożony z czwórki rodzeństwa, którego nagrania, czerpiące z tradycji I tysiąclecia n.e., notują w serwisie Youtube po kilka milionów wyświetleń.
Jan Budziaszek jest perkusistą znanym w kręgach jazzowo-estradowych. Urodzony w 1945 roku, związany jest ze Skaldami od 1965. Współpracował z Tomaszem Stańką, Januszem Muniakiem, Jarosławem Śmietaną oraz Marylą Rodowicz, czy grupą Pod Budą. Jest też autorem lub współautorem książek, m.in. wieloczęściowego "Dzienniczka Perkusisty".
Nazwa Skaldowie to nawiązanie do postaci nadwornych poetów w dawnej kulturze skandynawskiej.
A jak w Szczytnie znaleźć kominiarza?
Gabi
2024-10-09 15:39:26
Pojechał zatankować !
2024-10-09 14:19:53
no sorry, poszwabski kościół (protestantyzm) i kasą idzie z podatków reszty?
Marek
2024-10-09 12:11:35
zadłużone gminy podnoszą podatki. chcą więcej ale te gminy się wyludniają, biznes ucieka lub upada w efekcie wpływa mniej. na to zadłużone gmi9ny podwyższają podatki, etc
Marek
2024-10-09 12:09:31
Stare kotlety
Goofi
2024-10-09 10:16:30
Byłe przedszkole nadaje się tylko do sprzedaży . To kompletna ruina ale działka jest fajna, za ładne pieniążki może pójść. I po kłopocie dla biednej gminy.
Ktoś
2024-10-08 16:42:22
Jak można mieć czelność twierdzić, że rodzice nie odczują podwyżek, skoro za wyżywienie dziecka chodzącego 20 dni w miesiącu trzeba będzie załpacić 400 zł?!
Krytyk
2024-10-08 16:14:07
Nasze życie jest takim , jakim uczynił je nasze myśli.
Do Pasymiak.
2024-10-08 14:46:53
Cieszę się bardzo! Legenda muzyki blisko nas!
Piotr
2024-10-08 12:48:28
Jakiś emeryt ślązak chce by w Orżynach byłe przedszkole przeznaczyć na dom seniora. Panie Wójcie – przenigdy! Wystarczy co narobił jak był radnym!
miejscowa
2024-10-08 12:25:45