Czwartek, 8 Maj
Imieniny: Augusta, Gizeli, Ludomiry -

Reklama


Reklama

Konserwator zabytków „chce” ośrodek zdrowia


Chyba zjem na tej wizji lokalnej urzędników Warmińsko-Mazurskiego Konserwatora Zbytków – mówi pól żartem, pół serio wójt gminy Jedwabno Sławomir Ambroziak. W piątek, 28 stycznia w Jedwabnie ma odbyć się wizja lokalna w sprawie budynku obecnego ośrodka zdrowia. Konserwator nagle chce go wpisać do swojego rejestru.


  • Data:

Wójt Ambroziak jest zły na takie działania, bo przez lata budynkiem nikt się nie interesował. A gdy on i jego urzędnicy opracowali za ponad 100 tys. zł dokumentację techniczną na odrestaurowanie obiektu, to nagle zainteresowały się nim wojewodowi „obrońcy zabytków”.

Wójt Jedwabna Sławomir Ambroziak.

- Jest to niepoważne – mówi wprost wójt Ambroziak. - Przygotowaliśmy całą dokumentację, wydaliśmy mnóstwo pieniędzy, szukamy środków zewnętrznych, a teraz pan konserwator zainteresował się tym obiektem? A gdzie był wcześniej? Dlaczego nie dołożył nam do tego projektu pieniędzy?

 

Złość wójta Ambroziaka wynika z tego, że w przypadku wpisania budynku do rejestru zabytków koszt samej inwestycji może znacząco wrosnąć. Poza tym niewiele firm chce się podejmować takich inwestycji.


Reklama

 

- W dokumentacji z ogromną pieczołowitością, na podstawie starych fotografii, odtworzyliśmy pierwotny wygląd budynku. Złożyliśmy już kilka wniosków o dofinansowanie inwestycji. Jak dotąd bezskutecznie, ale nie przerywamy starań – mówi wójt Ambroziak. - Dla nas, lokalnej społeczności, jest to zabytek, mimo że w dotychczas w rejestrze wojewody nie był zapisany. Ale też dzięki temu prace renowacyjne byłby łatwiejsze. Gdy jednak pieczę nad budynkiem obejmie konserwator, to znacząco skomplikuje i tak już trudną inwestycję – dodaje. - Wiele wysiłku kosztowało nas, aby stworzyć koncepcję odwzorowującą jego pierwotny kształt. Naprawdę dziwne jest to podejście pana konserwatora. Gdzie on był, gdy się za to zabieraliśmy, a o działaniach informowaliśmy przecież jego urząd.

 

Koncepcja zakłada odrestaurowanie budynku, w którym obecnie znajdują się: przychodnia zdrowia, apteka, trzy mieszkania oraz punkt szczepień przeciw covid19. Zdaniem wójta czas pandemii w pełni uzasadniał starania o środki m.in. właśnie z funduszy przeznaczonych na przeciwdziałanie skutkom pandemii.

Reklama

 

- Wskazuje na to nawet historia tego budynku. Powstał w latach 1908-09. Kilka lat wcześniej teren Prus Wschodnich nawiedziło kilka chorób, trudnych jeszcze do zwalczenia: szkarlatyna, tyfus. Niemal masowo uśmiercały najmłodszych. W takiej niewielkiej gminie jak Jedwabno zmarło wtedy blisko 160 dzieci. To było naprawdę dużo. Między innymi dlatego pracujący tu wtedy lekarz, którzy przybył z Bawarii, przeforsował budowę szpitala, bo taką funkcję ten budynek pełnił w tamtych czasach – opowiada wójt i miłośnik historii w jednej osobie. - Był to wówczas bodaj jedyny taki wiejski szpital na Mazurach.

 

- Na takie małe, gminne inwestycje trudno znaleźć środki zewnętrzne, a ujęcie obiektu w rejestrze zabytków jeszcze to bardziej skomplikuje – żali się wójt Ambroziak. - Chyba zjem na tej wizji lokalnej urzędników Warmińsko-Mazurskiego Konserwatora Zbytków – ostrzega pół żartem, pół serio wójt.

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama